Hej! Oto kolejny imagin, napisany wprost z nieukształtowanej weny. Wiem, dziwny, ale mam nadzieję, że wszystko zrozumiecie, a jak nie, to piszcie mi o tym w komentarzach, to dopiszę jeszcze która kwestia jest czyja. Miłego czytania!
↓↓↓↓↓↓↓↓↓
- Kocham cię.
- Ja ciebie też.
- Nie możesz mnie kochać. Moja miłość nigdy nie jest odwzajemniona, Niall.
- Proszę cię, nie niszcz sobie życia, jeśli wszystko może się poukładać. Po prostu zrozum to, że cię kocham, [T.I.].
- Nie potrafię. Moja własna psychika mnie blokuje. Nie możesz mnie kochać, mam zbyt dużo wad.
- Masz jeszcze więcej zalet, kochanie.
- Nie, po prostu to nie możliwe. To ty jesteś ideałem. Nie możesz zakochać się w brzydkiej, okropnej, z paskudnym charakterem... nie możesz zakochać się we mnie...
- Przykro mi, śliczna, ale inaczej się nie da. I wcale nie masz paskudnego charakteru. Jesteś piękna, miła, słodka, tolerancyjna, grzeczna, szczera i mógłbym tak wymieniać bez końca.
- A wiesz, że jestem też nieśmiała, wkurzająca, głupia, zmienna i mogę tak wymieniać dłużej niż ty?
- [T.I.], proszę cię, jesteś bardzo mądra i często też odważniejsza na przykład od Liama.
- W końcu dostrzeżesz moje wszystkie wady. Jak chcesz, możemy być razem, ale to nie potrwa dłużej, niż miesiąc.
- Obiecuję ci, że potrwa dużo dłużej.
- Jak... jak mogłaś... to zrobić...
- Niall? Nie, proszę, to on mnie pocałował...
- Ja? Chyba ci się śni. Sama tego chciałaś.
- Harry, proszę, nie pogarszaj tego. [T.I.], wynoś się z mojego życia.
- Niall, proszę cię, nie rób tego.
- Nie wierzę, że go pocałowałaś.
- To nie ja, daję słowo!
- Nie słyszałaś? Wynoś się z mojego życia!
- Hej, stary, wyluzuj. Ok, to ja ją pocałowałem.
- ZAMKNIJ SIĘ! [T.I.], WEŹ SWOJE RZECZY!
- Nie, proszę...
- TO MOJE OSTATNIE SŁOWO!
- NIALL!
- A TY BĄDŹ CICHO, LIAM!
- MIAŁAM RACJĘ! PAMIĘTASZ NASZĄ ROZMOWĘ SPRZED DWÓCH TYGODNI?!
- PAMIĘTAM, ŻE SIĘ MYLIŁEM, GDY WYMIENIAŁEM TWOJE ZALETY! IDĘ SPAKOWAĆ TWOJE RZECZY!
- [T.I.], proszę, wróć do mnie.
- Nie, Niall, sam tego chciałeś. Sam wyniosłeś z domu moje rzeczy. Nie wrócę.
- Bardzo cię proszę. Chłopcy są nie do wytrzymania, a ja nie mam do kogo się przytulić, gdy się kłócą.
- Znajdź sobie inną, naiwną dziewczynę.
- Niall?
- [T.I.]? Jak ja cię dawno nie widziałem! To już chyba dwa miesiące.
- Chyba tak. Kto to?
- Poznaj proszę moją narzeczoną, Dianę. Diana, to [T.I.], moja była.
- Cześć, miło cię poznać.
- Po twoim wyrazie twarzy widzę, że chyba nie za miło.
- Zamknij się, suko.
- Nie słucham dziwek.
- Niall? Słyszałeś? Nazwała mnie dziwką!
- [T.I.]! Jak mogłaś?! Do mam nadzieję nie zobaczenia!
- Poza nią nie widzisz nikogo. Jestem nic nie znaczącą dziewczyną. Twoją byłą. I chociaż pamiętam nasze pocałunki, nie chcę niszczyć twojego szczęścia...
- [T.I.]? Śpiewasz? Od kiedy?
- Harry? Co tu robisz?
- Przyszedłem za tobą. Od kiedy śpiewasz? I co to za piosenka?
- To taka moja mała pasja. Piosenkę napisałam sama. Muszę już iść.
- To o Niallu?
- Tak... tak, to o nim i jego dziewczynie.
- Nadal go kochasz.
- Zawsze, bez przerwy, od dawna. Ale on wybrał inną.
- Proszę, wróć do nas, do niego. Widzę, że mu ciebie brakuje. On też cię kocha, tylko uraziłaś jego dumę. Nie chce tego pokazać.
- Nie mogę do niego wrócić, bo skończy się tak, jak dwa miesiące temu, pamiętasz?
- Jeśli nie chcesz być z nim, to chociaż ze mną...?
- Ale... ja nic do ciebie nie czuję, przepraszam, Harry.
- Wiem o tym. Niestety.
- Niall? Niall, co ty robisz?!
- Przepraszam, mała, bez ciebie nie umiem żyć.
- Nie rób tego, proszę. Niall, odejdź...
- [T.I.], musisz wiedzieć, że zawsze cię kochałem. I bez względu na wszystko zostanę z tobą, tylko w innej postaci.
- Nie! NIALL, NIE SKACZ!!!
- Do zobaczenia...
- Nie... Niall, wróć do mnie...
- Co się stało, [T.I.]?
- Liam, on skoczył...
- Z... z mostu? Tutaj...?
- Tak... kocham go... więc też to zrobię.
- Nie! [T.I.]! Myśl rozsądnie!
- Przykro mi, Liam, kocham go, chcę być z nim.
- Nie! Nawet nie próbuj tam podchodzić! NIE SKACZ! NIE!!!
- Będziemy nad wami!
- Nie!
Fajny *0* czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuń