czwartek, 25 lipca 2013

#103 Imagin z Louis'em cz. 5 KONIEC

Noo to ostatnia część tego imagina .
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

'Najlepszy dzień ever, z moim Niall'em, kocham mocno ! <3
po 5 minutach zobaczyłam odpowiedź .
' Też ciebie kocham .. Zgadza się ! '

Kiedy wyszłam z twitter'a siedziałam jeszcze na youtube, facebook'u i innych stronach.
Potem poszłam zrobić sobie kolację, dopiero było po 22 .
Gdy powoli kończyłam jeść kolację, zastanawiałam się, czy dobrze słyszałam, że Lou nadal mnie kocha. To przecież nie możliwe, on jest z Eleanor .. Stracił mnie, mógł to kilka razy przemyśleć, zanim ze mną zerwał . .
Jestem teraz z Niall'em i jest mi dobrze z nim.
Pozmywałam naczynia i schowałam resztę produktów do lodówki.
Gdy skończyłam tą czynność, poszłam wolnym krokiem do swojej sypialni. Nie przypominała tej co w Doncaster .
Mama mówiła, że nie ważne ile ma się lat a ile ma ta druga osoba .. Ważne, że się osoby kochają na wzajem .. Jestem tylko starsza o 2 miesiące od Niall'a . To nic złego .

Rano . . .
Obudziło mnie brzdąkanie strun gitary, otworzyłam swoje powieki. Tak, to był Niall .
- dzień dobry kochanie :) * powiedział odkładając gitarę i całując mnie w czoło .
- cześć, jak tu wszedłeś ? * zapytałam
- zapomniałaś zamknąć drzwi . . * powiedział .
Ja tylko się do niego przytuliłam i pocałowałam jego policzek .
- co dziś robimy ? * zapytałam
- hmm ... Jedziemy na wakacje ! * powiedział
- ale przecież jest dopiero wiosna ! * krzyknęłam
- jest czerwiec kochanie .. popatrz na kalendarz .. * oznajmił
A no tak jest już czerwiec. W ogóle przestałam liczyć dni
Niall został w sypialni, a ja poszłam się ubrać . .
Gdy czesałam swoje blond długie włosy, wsłuchiwałam się w gitarę, tak wtedy on pobrzdąkiwał w nią swoimi opuszkami palców .
Ubrałam się tak :
(zamiast tych butów to będą czarne vansy)

Gdy skończyłam się ubierać, uczesać i umyć, poszłam z nim do kuchni, bo przecież on tu nie po to przyszedł, żeby oznajmić że jedziemy razem na wakacje .
- co chcesz na śniadanie ? * powiedziałam
- hmm. to co ty zjesz, to ja też . * oznajmił
- to płatki . * powiedziałam .
- Yaaay ! * krzyknął
Ja się tylko zaśmiałam . . . .
Gdy zjedliśmy śniadanie, poszłam się szybko pakować, bo jak widać, Niall miał już swoje walizki spakowane, które stały przy drzwiach wyjściowych .
Mamy zamiar polecieć do Włoch . . .
Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze i że to będą najlepsze wakacje, zwłaszcza z nim ...
4 lata później . . .
- i to właśnie w wakacje tata ci się oświadczył ? * zapytała
- tak Suzanne . * odpowiedziałam 4 letniej córce.
- a gdzie tata ? * zapytała druga córka Vanessa
- tata jest właśnie w trasie koncertowej . . .
One direction nadal jest. Chociaż znowu muszę zostawać czasami z dziećmi sama . To i tak jest nam dobrze. Nie mam wątpliwości do jego pracy .
- WRÓCIŁEM ! * krzyknął Niall zamykając drzwi .
- tatuś ! * krzyknęły razem dziewczynki
- cześć .. * powiedział Niall tuląc je .
- miałeś wrócić dopiero za 5 miesięcy ! * powiedziała Vanessa
- a co nie cieszysz się, że wróciłem wcześniej ? * zapytał
- nie no cieszę się, i to bardzo ! * krzyknęła. .
- tak my też się cieszymy .. * powiedziałam
- jak to wy, czy ja o czymś nie wiem ? * zapytał całując mnie .
- no bo właśnie miałam ci powiedzieć dopiero po powrocie, że będziemy mieli synka .. * oznajmiłam ..
- to wspaniale ! * krzyknął Niall tuląc się .
- będziemy mieli braciszka ! * krzyknęły .
* Przepraszam, że króciutki, znowu brak weny, lecz od wieczora biorę się za imagina z Liam'em .

wtorek, 23 lipca 2013

#102 Imagin z Louis'em cz. 4

- co cudownie ? * zapytał Harry wchodząc do pokoju
- [T.I] będzie mieszkała 3 przecznice z tond ! * krzyknął Niall tuląc mnie
- to świetnie ! Idę powiedzieć reszcie ! * krzyknął Harry wybiegając z pokoju Niall'a
Loczek jak to loczek, musiał biegać w samej bieliźnie, a czasami bez .. O.o

Niall i ja jeszcze siedzieliśmy w jego pokoju i rozmawialiśmy.
Poszłam do łazienki, która była na dole.
Usłyszałam krzyki chłopaków :
- Louis nie rozumiesz, że Niall ją kocha, a [T.I] go ? * zapytał Zayn
- nie, nie rozumiem, ja ją kocham ! * krzyknął
- to masz już pecha, bo oni są razem, i ona nie chce do ciebie wrócić ! Spójrz na nich ! Są ze sobą szczęśliwi ! * krzyknął Harry
Ja zaczęłam cicho płakać. Ja już go nie kocham, kocham Niall'a . Jeżeli on tego nie zrozumie, to już nie mój problem . Mógł pomyśleć przed rozstaniem .
Niech znajdzie inną .
Gdy wyszłam z toalety, Niall siedział obok .
- czemu płakałaś ? * zapytał
- bo Lou chce, żebym do niego wróciła, słyszałam to ! *krzyknęłam .
- jak chcesz, mogę z nim pogadać . * powiedział
- a mógłbyś ? * zapytałam
- oczywiście kochanie . * powiedział i pocałował mnie .
Ja poszłam na górę do jego pokoju, zaś Niall rozmawiał z Lou.
- Lou, zrozum, ona kocha mnie. * powiedział
- ona nie wie co mówi ! * krzyknął
- trzeba było pomyśleć przed rozstaniem .
- a ty byś to samo zrobił co ja !
- zrobiłem tak, ale żałuję . W końcu znalazłem dziewczynę  . * oznajmił
- moją dziewczynę . * powiedział Lou
- już nie twoją .
Niall poszedł do pokoju, a Lou siedział na kanapie
- i co ? * zapytałam
- i nic .. * oznajmił
Siedzieliśmy w pokoju tak cały dzień .. On poszedł do kuchni, a ja zasnęłam .
Rano ..
Obudziłam się w łóżku Niall'a, on tylko patrzył się na mnie, leżąc obok mnie
- przepraszam, że zajęłam ci łóżko . * powiedziałam
- nic się nie stało .* powiedział
Ja się jeszcze do niego przytuliłam i zamknęłam oczy, wsłuchując się w jego piękny głos, kiedy śpiewał mi 'Little Things'
Gdy skończył śpiewać pocałował mnie czule. I powiedział :
- musimy się ubrać i coś w końcu zjeść, bo czekam tak 2 godziny . . * oznajmił
- Niall ty żarłoku ! * krzyknęłam
Kiedy skończyliśmy się ubierać, zeszliśmy na dół, a tam siedzieli chłopacy, którzy grali na konsolkach .
- hej wszystkim * powiedział Niall
- cześć zakochańce * powiedział Liam
* Ja się tylko zarumieniłam .
Gdy doszliśmy do kuchni, ja usiadłam na krzesełku przy blacie i popijałam sok.
- to co jemy na śniadanie ? * zapytał
- hmmm, może naleśniki ? * zaproponowałam
- ok . Tylko musisz mi pomóc, bo ja sam nie dam rady ..
Podeszłam do niego i kazałam mu wszystkie składniki wyciągnąć
Gdy zrobiliśmy i zjedliśmy te naleśniki poszliśmy na spacer a potem na zakupy.
Kupiłam sobie tylko spodenki w paski, i koszulkę .
Niall kupił dresy i bluzę . . .
Później poszliśmy na lody. Kiedy je zjedliśmy pożegnaliśmy się, ja poszłam do domu, a on do studia .
Weszłam szybko na twittera i zobaczyłam wpis Louis'a :
'Kocham cię Eleanor' 
'Ja ciebie też Louis'
A mówił, że mnie kocha nadal, kłamca -.-\
W sumie, to też mogę coś napisać, skoro i tak fanki wiedzą, że jestem z Niall'em
'Najlepszy dzień ever, z moim Niall'em, kocham mocno ! <3
po 5 minutach zobaczyłam odpowiedź .
' Też ciebie kocham .. Zgadza się ! '

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Króciutki, przepraszam, brak weny .. .. NIE KRZYCZCIE !

Liebster Award

O to pytania na które muszę odpowiedzieć :

1.Z kim najchętniej spędzasz czas?
2.Twoje największe marzenie to?
3.Jaki jest twój najbardziej zwariowany pomysł?
4.Dla kogo zrobiłabyś wszystko?
5.Twoje ulubione danie?
6.Twoja ulubiona piosenka 1D?
7.Co zabrałabyś na bezludną wyspę?
8.Jaki jest twój ulubiony kolor?
9.Co najbardziej lubisz robić?
10.Twój ulubiony owoc?
11.Czy zrobiłaś kiedyś coś czego teraz bardzo żałujesz?

Odpowiedzi
1. Z zwierzętami i z przyjaciółmi .. 
2. Spotkać 1D 
3. Wyjść za 1D 
4. Dla 1D
5. Spaghetti
6. Best song ever
7. 1D
8. niebieski
9. Słuchać 1D
10. Limonka
11. nie . 
Dziękuje : http://directionerforeverrr.blogspot.com/2013/07/liebster-award-versatile-blogger-award.html

7 faktów . 
1.Jestem leniuchem . 
2. Jestem głodomorrą . 
3. śpiewam pod prysznicem .
4. Chcę zostać w przyszłości architektem 
5. Mam 2 psy i kota
6. Jestem uparta 
7. nie lubię szkoły

Dziękuje tutaj również http://directionerforeverrr.blogspot.com/2013/07/liebster-award-versatile-blogger-award.html .
Tutaj wszystko jest .. . 
Nominowane blogi : 
1.http://1d-my-dream.blogspot.com/
2.http://timeofchanges-1d.blogspot.com/
3.http://lovestory-1d.blogspot.com/
4.http://www.dont-let-me-go-imaginy-one-direction.blogspot.com/
5.
6.
7.
8.
9.
10.
Przepraszam, że tak mało, ale ja czytam tylko z tych ... 
Pytania ode mnie : 
Pytania ode mnie:
1.Z kim najchętniej spędzasz czas?
2.Twoje największe marzenie to?
3.Jaki jest twój najbardziej zwariowany pomysł?
4.Dla kogo zrobiłabyś wszystko?
5.Twoje ulubione danie?
6.Twoja ulubiona piosenka 1D?
7.Co zabrałabyś na bezludną wyspę?
8.Jaki jest twój ulubiony kolor?
9.Co najbardziej lubisz robić?
10.Twój ulubiony owoc?
11.Czy zrobiłaś kiedyś coś czego teraz bardzo żałujesz?

ZASADY ! 
- podziękować nominującemu blogowi
- pokazać nagrodę na swoim blogu 
- ujawnić siedem faktów dotyczących siebie
- nominować dziesięć blogów, które jego/jej zdaniem zasługują 
- poinformować o tym fakcie autorów

sobota, 20 lipca 2013

#101 Imagin z Louis'em cz.3

- chcę, żebyś poszła ze mną jutro * oznajmił Lou
- pewnie ! * odpowiedziałam
Przytuliłam go mocno i pocałowałam czule .
Dzień spędziliśmy na wybieraniu piosenki, którą Lou miał zaśpiewać .
Niestety Lou musiał wracać do domu. Ja zostałam z Holly . Poszłam się umyć i od razu spać

Jutro ~~

- [T.I] ! Wstawaj ! * krzyknął Lou budząc mnie
- co ?
- za kilka godzin casting ! * krzyknął
- już wstaję ! * powiedziałam

Gdy już się ubrałam, wróciła mama i poszła zająć się Holly, a my z Lou pojechaliśmy na casting .
Przez te kilka godzin zastanawiałam się, jakby wyglądało nasze życie jakby on był gwiazdą .
Wiecie, brak prywatności, trasy koncertowe, wywiady, hejty
Gdy byliśmy na miejscu, Lou jeszcze przypominał sobie tekst piosenki .

Po 3 godzinach stania i czekania, Lou wyszedł na scenę .
Louis - jak się nazywasz ?
Lou - Louis Tomlinson
Louis - okej dawaj . * powiedział

http://www.youtube.com/watch?v=ccFs5yxaug4

3 TAK ! WOOOO, wielkie szczęście, Lou od razu przytulił mnie mocno i pocałował.
Wielkie szczęście, teraz trzeba się wziąć do pracy .
To wielkie szczęście dla niego i jego rodziny i również dla mnie .
Później poprzeczki trochę się podniosły, ale było wszystko dobrze, do momentu, gdy musieli wybrać kilku uczestników do dalszych części x factora .
Louis'owi się nie udało.
Gdy wychodził z studia, zawołali go jak i innych i jurorzy powiedzieli, że utworzą 2 zespoły. Tak to Lou poznał nowych przyjaciół.

Gdy doszli już do finału, wszystko poszło świetnie. Ale zajęli jednak 3 miejsce . Ale i tak dobrze, że doszli aż tak daleko.
Louis wrócił na razie do domu na kilka dni.
Zadzwonił dzwonek do drzwi .
- Hej [T.I] * powiedział
- cześć * powiedziałam
- musimy porozmawiać * powiedział .
- dobrze, a o czym ? * zapytałam
- o nas .
- ok
- Słuchaj, jestem ci bardzo wdzięczny, że byłaś przy mnie w dobrych jak i złych chwilach, i że mi towarzyszyłaś na castingu, ale zaczynam nowe, lepsze życie. Przeprowadzam się do Londynu z chłopakami.
I niestety nie mogę pogodzić karierę z miłością mojego życia . * oznajmił
- czyli, że ze mną zrywasz ? * zapytałam
- tak . * powiedział
- skoro byłam miłością twojego życia, to byś nawet spróbował pogodzić karierę ze mną ! * wykrzyczałam
- przepraszam * powiedział i poszedł .
Zamknęłam drzwi i zsunęłam się z nich płacząc i chowając twarz dłońmi .
Przyszła moja mama i zobaczyła, że szlocham .
- co się stało ? * powiedziała
- Lou ze mną zerwał. Powiedział, że nie może pogodzić kariery z miłością .
- Widać, że nie był ciebie wart ! * powiedziała
- ale nie o to chodzi, po prostu bał się spróbować ! I kariera jest teraz dla niego ważniejsza !
Pobiegłam szybko do pokoju i weszłam na internet, by zobaczyć jego zespół, do którego należy ..
- One direction * wpisałam w wyszukiwarkę .
Hmm, wszystko pisało o nich, o x factor o życiu wcześniej . Szybko się dowiedzieli .

3 lata później . . .
Poznałam takiego Niall'a, blondyn, niebieskie oczy i kocha śpiewać .
Wczoraj dostałam od niego sms-a :

Wyjdziemy gdzieś razem jutro o 16 ? xoxo

Jestem taka szczęśliwa ! Zależy mi na nim .
Dochodziła 16, więc poszłam się szykować ..
Gdy skończyłam zadzwonił dzwonek do drzwi . To był on :
- witaj [T.I] * powiedział tuląc mnie
- hej . * odpowiedziałam
- To gdzie chcesz iść ? * zapytał
- nwm, tam gdzie ty chcesz * oznajmiłam
- to chodźmy do kina, mam akurat dwa bilety na komedię * powiedział, wręczając mi jednego biletu
- ok . * powiedziałam
Złapał mnie za rękę i poszliśmy do kina  . Ten wieczór był wspaniały. Gdy musiałam już wracać, on powiedział :
- wiesz [T.I] jesteś dla mnie wyjątkową dziewczyną. Nie jesteś takie jak wszystkie. * powiedział łapiąc mój podbródek i pocałował czule, potem namiętnie
Ja tylko odwzajemniałam jego pocałunki i wtuliłam się w niego .
- kocham cię Niall
- ja ciebie też kocham [T.I]. Chciałabym, żebyś poznała jutro moich przyjaciół . * oznajmił
- to o 17 będę czekała . * powiedziałam i jeszcze raz się w niego wtuliłam .
Nie wiecie jakie to słodkie, że Niall kocha mnie i przyjeżdża do Doncaster specjalnie dla mnie .
To miłe z jego strony .
Ja poszłam do łazienki i umyłam się i pobiegłam do ciepłego łóżka.
Przyglądałam się jeszcze kilka razy na zdjęcia moje i Lou, obok jeszcze były moje i Niall'a .

Rano ~~~
Poczułam wibrację telefonu, był to sms od niego . :)

-Dzień dobry, śpioszku, jak się spało ? 
- dzień dobry, dobrze się spało. Dobrze, że mnie obudziłeś .. :D 
- Przyjadę po ciebie za 10 piąta . ok ? xoxo
- ok . * odpisałam

Wreszcie dzięki niemu, zapomniałam o Niall'u.
Tyle lat zastanawiałam się, czy byłam zbyt upierdliwa dla Lou, że ze mną zerwał .
Była 13, więc się szybko ubrałam w spodenki , luźną koszulkę i vansy.
Zjadłam śniadanie i jeszcze trochę oglądałam filmy.
Zadzwonił dzwonek . To pewnie Niall
- hej babe . * powiedział
- cześć * odpowiedziałam i pocałowałam go w policzek .
- jedziemy ? * zapytał
- tak !

Gdy byliśmy w połowie drogi . . .
- Niall, a jak oni mnie nie polubią ? * zapytałam
- polubią cię ! Mówiłem im o tobie i powiedzieli, że wydajesz się miłą osobą .
ja się tylko zarumieniłam . . .
Gdy byliśmy już pod ich domem w Londynie, przywitali mnie .
- hej, to pewnie [T.I] * powiedział mulat
- cześć, miło was poznać .
- nam też miło * wtrącił się loczkowaty popychając mulata
- Jestem Liam, to jest Zayn, a to Harry, a tam Louis * powiedział Liam
- [T.I] ? * zapytał Lou
- Louis ?
- to na prawdę ty
- tak, to ja . * oznajmiłam
- to wy się znacie ? * zapytał Harry
- byliśmy przyjaciółmi . * powiedziałam chowając smutną minę .
- zapraszam do środka * powiedział Niall .
Każdy mi pokazał szczegóły domu i swoich pokoi. Ostatni był Niall'a
- a więc kochanie skąd znasz Lou ? * zapytał tuląc mnie
- on był kiedyś moim chłopakiem, ale jak wy zajęliście 3 miejsce, zerwał ze mną, bo nie mógł pogodzić kariery ze mną. Ale nie mów, że to samo z nami będzie ? * powiedziałam
- rozumiem. Nie zerwę z tobą, ja cię mocno kocham, a ty mnie i to się liczy, niż przeszłość.
Nic nie powiedziałam, tylko się do niego wtuliłam .
- mam dla ciebie niespodziankę kochanie * powiedziałam
- jaką ? * zapytał
- wiesz, trochę mi było ciebie szkoda, że tyle trudu sobie robiłeś przyjeżdżając tyle godzin do Doncaster, i postanawiam wprowadzić się do Londynu. Mam już wykupione mieszkanie w bloku, jest 3 przecznicę stąd. * oznajmiłam
- TO CUDOWNIE ! * krzyknął uradowany ..
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, przepraszam, nie krzyczcie ! Miał być wesoły z Lou, ale tak jakoś wyszło. Trochę skrócałam kilka wydarzeń, po to by was nie zanudzić na śmierć . Komentujcie, czy wam się podoba ;)

piątek, 19 lipca 2013

#100 Imagin z Louis'em cz. 2

- okej
Ja poszłam do kuchni zrobić popcorn i sok .
On siedział na kanapie i chyba nad czymś myślał ..
Gdy zrobiłam sok i popcorn, przyszłam do niego, stawiając szklanki soku i wielką miskę popcornu

- horror / komedia / bajki ? * zapytał
- horror ! ! * powiedziałam
- ok , o to tytuły : sinister, piła 7, silent hill chociaż to nie horror . * powiedział
- Hmm, to może sinister ? Nie oglądałam tego .. * oznajmiłam

Gdy Lou włączył film, usiadłam obok niego i zaczęłam się skupiać na filmie .
Doszliśmy do tej sceny z kosiarką .. TO BYŁO STRASZNE .. O.O
Od razu przytuliłam się do niego, a on tylko się uśmiechnął i pocałował moje czoło .
- nie ma się czego bać, to tylko film . * oznajmił
- wiem, ale to było straszne !  * powiedziałam
Dalej oglądaliśmy ten film, ale wszystkie sceny musiały być odrażające ! Krew, noże, kosiarka, siekiera brrrr. Aż ciarki przechodzą !

Gdy skończyliśmy oglądać horror, położyłam głowę na jego nogi i patrzyliśmy na siebie. On kręcił loczki na moich włosach, a ja gładziłam jego policzek. I nasze usta spotkały się, były bardzo dopasowane względem wielkości . Po kilku minutowym pocałunku, włączyliśmy sobie komedię 'Zgon na pogrzebie'
Dużo było śmiechu .
Kiedy skończyliśmy oglądać wszystkie filmy jakie były, było po 12.
- ja już chyba będę się zbierał * powiedział
- nie, śpisz u mnie, nie dam ci sam wracać po północy . * powiedziałam
- hmm. taka propozycja mi odpowiada :) * powiedział
- to nie propozycja, tylko nakaz . * powiedziałam poprawiając go .
Dałam mu dresy i koszulkę po ojcu, które ja oczywiście nosiłam. Nie będzie on zły na mnie.
Poszedł wziąć szybki prysznic, zaś ja poszłam na dół do łazienki, gdzie była wanna.
Gdy się umyliśmy, poszliśmy do mojej sypialni, gdzie było dwu-osobowe łóżko, chociaż ono tak nie wyglądało .
Poleżeliśmy jeszcze przez 20 minut rozmawiając o niczym . Później poszliśmy spać .

Rano ~~
Obudziłam się o 11 była niedziela . W sumie, to jeszcze 2 dni i wakacje .
Louis chyba poszedł do domu, bo go nie było w sypialni.
Nagle poczułam zapach jajecznicy z bekonem . To pewnie on przygotował śniadanie . Poleżałam tak trochę. Drzwi od sypialni się otworzyły i zobaczyłam jak Lou przyszedł z tacką ze śniadaniem . I do tego był czerwony tulipan.
- dzień dobry kochanie ;D * powiedział stawiając na środku łóżka tackę .
- cześć :) * pocałowałam go w usta, a on odwzajemnił .
- jak się spało ?
- dobrze . * odpowiedziałam .
usiadł obok mnie i zaczęliśmy spożywać te smakowite śniadanie które Lou zrobił .
Gdy Louis leżał ja poszłam się przebrać. Założyłam zwykłą czarną koszulkę na ramiączkach i szare spodnie-getry . i spięłam grzywkę do tyłu, bo mam za długą . Umyłam twarz, zęby, umalowałam się leciutko . Gdy wyszłam z łazienki Lou się na mnie popatrzał i powiedział :
- piękna jesteś . * powiedział i pocałował mój noc .
Ja tylko się zarumieniłam i przytuliłam go mocno .
- to co dziś robimy ? * zapytałam go
- hmm, nwm, możemy iść na miasto . * zaproponował
- dobrze, tylko muszę odebrać dzisiaj o 15 Holly * powiedziałam
- to pójdziemy po nią .  * powiedział
- ok .
Lou też poszedł się ubrać, więc przygotowałam torebkę do której włożyłam portfel, telefon .
Gdy wyszliśmy z domu, poszliśmy na małe zakupy, a potem do Milk shake city .
 Ja kupiłam sobie spodenki, biżuterię, koszulki, a Lou jak to Lou kupił koszulki w paski i czerwone spodenki
Dochodziła prawie 15, więc zaczęliśmy się zbierać po Holly na przystanek autobusowy. . Czekaliśmy jeszcze tak 10 min. zanim przyjadą.
- Holly ! * krzyknęłam do niej
- [T.I] ! * powiedziała przytulając mnie .
- fajnie było ? * zapytał Lou
- wspaniale ! * odpowiedziała tuląc się do Lou.
- to idziemy na lody ! * powiedziałam
- TAK * krzyknęli

Gdy zjedliśmy lody, wróciliśmy do domu, aby zrobić obiad.
Wszystkie składniki miałam na szalone naleśniki z syropem klonowym ..
Dlaczego ? Bo szalony Lou je zrobił, dlatego szalone

- mmm, co tu tak pachnie ? * zapytała 4 letnia Holly trzymająca misia
- naleśniki .. * powiedział Lou
- yummy ! * powiedziała

Gdy zjedliśmy obiad, pobawiliśmy się z Holly. Ona poszła się zdrzemnąć bo była 21 .
- wiesz [T.I] mam takie marzenie, żeby pójść do X Factor'a . * oznajmił Lou
- wiesz, to dobry pomysł ! Przecież dobrze śpiewasz ! * powiedziałam
- chcę, żebyś poszła ze mną jutro . * powiedział
- pewnie ! * powiedziałam
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Taka króciutka część . Mam nadzieję, że wam się spodoba ;)

czwartek, 18 lipca 2013

# 99 Imagin z Louis'em cz. 1

Witam was ponownie ! Dzisiaj byłam na zakupach z mamą w Londynie ! Otóż okazało się, że przysłali moje książki : Autobiografia Harry Styles, Zero Granic, Siła Marzeń, dopiero po tygodniu mi je przysłali, bo okazało się, że gdzie indziej je zawieźli . Tak więc dodaję teraz Imagina wesołego z Louis'em chyba będzie kilku-częściowy
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szłam przez wąski szkolny korytarz, napotykając swoich przyjaciół . Chciałam, aby ten dzień był inny niż te wszystkie, bardziej lepszy. Zawsze dni szkolne były ponure. Ale ten dzień okazał się być inny ! Dlaczego ?

- Hej [T.I] ! * krzyknął Louis
- cześć Lou * odpowiedziałam tuląc się do niego
Louis Tomlinson, przystojniak w szkole, za którym panny szaleją .
Jego uśmiech, hipnotyzujące błękitne oczy, poczucie humoru. Każda chciałaby mieć takiego chłopaka, ale żaden chłopak mu nie dorównał .
Nagle usłyszeliśmy dzwonek, a to oznaczało na lekcję matematyki. Pani White była miłą kobietą, ale nie potrafiła znaleźć sobie tego jedynego. Ale ma jeszcze czas by znaleźć, chociaż ma 35 lat....
Zobaczyłam, że dziewczyny każdemu podawały jakąś karteczkę, Tom, mój kolega podał mi ją i powiedział :
- nie podawaj jej już do tyłu, to do ciebie liścik .. * oznajmił
- Ok * odpowiedziałam i uśmiechnęłam się ..
Otworzyłam ją i zobaczyłam napis :

Spotkajmy się o 17 pod szkołą ... Lou

Uśmiechnęłam się pod nosem i schowałam liścik do torby . Przez całą lekcję czułam na siebie wzrok kolegów. Zadzwonił ostatni dzwonek, oznaczało koniec lekcji.
Poszłam do domu i szybko się przebrałam .
- Mamoo, dzisiaj same zjecie obiad * oznajmiłam
- A to dlaczego ? *  zapytała mama
- Idę z Lou na spacer, pewnie wrócę późno * powiedziałam
- no dobrze, ale nie za długo. * powiedziała
- dobrze, mamo, nie musisz się niczym martwić mam prawie 18 lat

Przebrałam się koronkową sukienkę i nałożyłam czarne baleriny z kokardką i upięłam w luźnego, niedbałego koka. Zostało mi 10 minut, więc zaczęłam powoli wychodzić z domu. Do szkoły miałam niedaleko.

10 min. później . . .

Jeszcze go nie ma ? Zawsze był punktualny, a teraz ? Martwię się o niego. Pewnie mnie wystawił . . Powoli wstawałam ale kogoś dłonie zasłoniły moje oczy .
- Zgadnij kto to ? * powiedziała osoba
- Lou takie zabawy były śmieszne jak mieliśmy 5 lat . * oznajmiłam
- haha, pamiętasz jeszcze ? * zapytał
- tak .

Wziął mnie za rękę i pobiegliśmy na łąkę obok rzeki . Było cudownie !
Zobaczyłam, że niedaleko leży koc z koszykiem .
- Tu jest pięknie ! * powiedziałam
- tak wiem. Zawsze gdy jestem przybity przychodzę tutaj i patrzę w niebo, to mnie odpręża . * oznajmił
- ja zawsze oglądam nasze zdjęcia z dzieciństwa . * powiedziałam .

Otworzył koszyk i wyciągnął różę.
- To dla ciebie [T.I] * powiedział
- oh, dziękuje, jest piękna ! * oznajmiłam i go pocałowałam w policzek .
Widziałam jak się rumienił, to było takie słodkie.
Zaczął rozkładać talerze i sztućce, zaś ja wyciągałam jedzenie i sok
- dlaczego mnie tu zaprowadziłeś ? * zapytałam gryząc kanapkę
- jesteś moją przyjaciółką i chciałem, żebyś o tym wiedziała. * powiedział
- a ty jesteś moim przyjacielem . * powiedziałam tuląc go
- chciałbym, żebyśmy byli kimś więcej niż przyjaciółmi .. * powiedział . .
- kim ? * zapytałam
- parą. Od 3 lat ci to próbowałem powiedzieć, ale zobaczyłem dzisiaj w klasie, jak pod koniec lekcji się na ciebie patrzyli koledzy. Zaczęło mnie to denerwować, że mogliby ciebie mi odebrać. Kocham cię [T.I]

Nie powiem, że mi się nie podobał. Kocham go też, teraz to już wiem.
- wiedziałem . . * Zaczął pakować rzeczy
- nie, poczekaj Lou * powiedziałam
- ?
Zamiast mu coś powiedzieć, to go pocałowałam czule w jego usta.
- czyli, że się zgadzasz ? * zapytał patrząc na mnie
- tak, też cię kocham ! * odpowiedziałam
Pocałował mnie jeszcze raz i podniósł . Nie przestał całować, położył mnie delikatnie na kocu i położył się obok mnie .
- Chcę, żebyś była moja, na zawsze * oznajmił
- i będę * powiedziałam tuląc się do niego
- Forever together ?
- tak , razem na zawsze
Poleżeliśmy tak ok. 3 godziny.
- Lou muszę już iść * powiedziałam smutna
- odprowadzę cię * powiedział
Gdy doszliśmy do mojego domu, stanął na niebezpiecznej odległości i mnie pocałował czule .
Mama patrzyła się z okna i uśmiechnęła, wycierając łzy
- spotkamy się jutro ? * zapytał
- oczywiście, zapraszam cię na seans filmowy, bo mojej mamy nie będzie, a siostra jedzie na wycieczkę.
* oznajmiłam
- ok to o 16 u ciebie
- pa * powiedziałam tuląc go
- pa kochanie * powiedział i odszedł
Weszłam do domu, od razu mama przybiegła
- jesteście parą ? * zapytała wesoła
- raczej tak * powiedziałam
- raczej tak ?! Na 100 % jesteście ! * powiedziała mama
Poszłam na górę i od razu wzięłam letni prysznic, w sumie dzisiaj wieczorem było ciepło
Ubrałam się w piżamę w marchewki i spięłam moje długie blond włosy w wysokiego kucyka.
Dostałam sms-a od Lou

Dobranoc kochanie :** - Lou

Od razu mu odpisałam to samo . I zasnęłam wtulona w telefon .
Obudziłam się o 12. Ubrałam się w krótkie spodenki, i luźną koszulkę z wielką marchewką która ma wąsy . Założyłam na stopy vansy.
Umyłam twarz i lekko pomalowałam rzęsy i usta. Gdy schodziłam po schodach zobaczyłam kartkę . Pewnie mama mi ją napisała ..

Kochanie, będę pojutrze, więc masz się zająć domem, zrobić zakupy i odebrać w niedzielę Holly. 
Jestem dumna z ciebie jak i tata. - Mama 

Tak, mój ojciec odszedł bez powodu od mamy, gdy mama była z Holly w 5 miesiącu ciąży, ja wtedy miałam 15-16 lat.
Mój ojciec zawsze wieczorami wychodził z domu, gdy się dowiedział, że będzie miał jeszcze jedno dziecko.
Zawsze wracał brudny, zarzygany, pijany do domu.
Bałam się, go, że skrzywdzi mnie i mamę. Zawsze chciałam mieć małą siostrzyczkę czy braciszka .
Kocham je tak samo, ale ojcu nie mogłam wybaczyć.
Siedziałam tak do 16. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi . Otworzyłam drzwi, a stał tam on w krótkich spodenkach i koszulce w paski . Cały Lou.
- witaj skarbie * powiedział
- hej * odpowiedziałam tuląc go . - Wejdź do środka i usiądź, a ja zrobię nam popcorn i sok.
- okej .
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
To jest 1 część, jutro dodam drugą . Jeśli wam się podoba, komentujcie .
Ada :)

środa, 17 lipca 2013

# 98 Powitanie + Imagin !

Cześć, nazywam się Ada, jestem tutaj na okres próbny, aby Zuzia mogła mnie wziąć na stałe, muszę się ostro wziąć do roboty ! Too może coś o sobie :
- Jestem Directioner od 2011 roku
- mam 15 lat :)
- Jestem True Directioner
- Urodziłam się w Olsztynie, ale mieszkam w Londynie
 to tyle o mnie :) Teraz imagin !
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pamiętam te chwile, były najszczęśliwsze w moim życiu .. Ale odeszłeś bez słowa, tak nagle. W naszą 2 rocznicę ślubu. Miałam ci wtedy powiedzieć, że jestem z tobą w ciąży. Ale ten nieszczęsny wypadek zniszczył całe moje życie. Musiałeś wtedy wyjeżdżać w tą trasę ? Rozumiem, praca, fanki, ale jest coś, co jest ważniejsze niż to, ja i nasze dziecko .

- kochanie, musisz jechać ? Muszę ci coś ważnego powiedzieć .. * powiedziałam zalana łzami
- muszę, opowiesz mi jak będę w USA * powiedział mrucząc mi do ucha
- ale teraz jest to ważniejsze niż twoja głupia trasa ! * wykrzyczałam mu i uciekłam do pokoju
- Ale [T.I] ! * krzyknął

Wyszedłeś z domu, bo chłopaki na ciebie czekali, zostawiłeś mnie samą na te 3 miesiące. Nie mogę już nigdy poczuć ciebie, twoich perfum, twojego oddechu, nie mogę usłyszeć twojego śmiechu, płakania. 

Rano ..

Wstałam z łóżka ocierając łzy, chciałam, żebyś się teraz obok mnie obudził całując mnie w czoło i mówiąc, że mnie kochasz, że nie potrzebujesz niczego ode mnie. 
Jednak zobaczyłam obok nasze zdjęcie podczas ślubu. Za 3 miesiące miała być nasza 2 rocznica ślubu. A za 9 miesięcy miało się urodzić nasz owoc miłości. 
Gdy zeszłam na dół, do salonu włączyłam telewizor, aby zapomnieć o rozpaczy, że znowu ciebie nie ma obok mnie, oglądając jakieś beznadziejne komedie. 

- A teraz przerywamy program, by nadać najświeższe wiadomości. Samolot lecący z Londynu do USA rozbił się przy lądowaniu na lotnisku. Prawdopodobnie pasażerem samolotu był zespół One Direction. Szczegóły dowiecie się niedługo. 

- to niemożliwe ... * wstałam rozlewając herbatę na podłogę. 
Mój mąż, nie żyje .. To nie prawda ! Przecież to tylko zły sen, proszę obudź się [T.I]
I co teraz powie Dan, Ell i Perrie ? 

Nagle ktoś zadzwonił do drzwi ...
- [T.I] .. * powiedziała Dan przytulając mnie 
Dołączyły do nas El i Perrie . 
Zaprosiłam je do środka, bo nie będziemy stały na zewnątrz jeszcze w mroźnej zimie, która okryła cały kraj płatkami śniegu ..
Wyciągnęłam 4 kieliszki i czerwone wino, które Chłopaki tak uwielbiali . 
Nalałam każdej i sobie czerwony płyn, by móc wypić i zapomnieć o bólu . 
- Dziewczyny, myślicie, że jest tam im dobrze ? * Zapytała El
- Teraz to nie ma znaczenia, jest tam im zimno, ale zarazem dobrze. * powiedziała Perrie popijając 
Moje serce pękło na milion kawałków. 
- Ja nie wytrzymam ! Miałam mu powiedzieć w naszą rocznicę, że jestem w ciąży, a tu co ? KONIEC * krzyknęłam zakrywając twarz dłońmi 
Ciąża miała być niespodzianką dla niego po powrocie z trasy po całym USA
Gdy wyjeżdżał w trasy był przybity, że nie ma mnie obok niego. Więc chciałam, żeby był szczęśliwy chociaż w drodze, że będzie ojcem . 

2 tygodnie później . . .
Szłam z dziewczynami do szpitala by chociaż ujrzeć swojego ukochanego. 
Nagle przyszedł lekarz . . . 
- przywieźli ich, możecie się z nimi pożegnać . Macie godzinę * powiedział 
Każdy leżał w oddzielnej sali . 
Zobaczyłam go .. Był cały siny, poobijany, miał zamknięte oczy, wyglądał, jakby spał . 
Podeszłam do niego i wzięłam jego dłoń i przyłożyłam do brzucha.
- widzisz kochanie ? O tym miałam ci powiedzieć przed wyjazdem, ale musiałeś iść, nie jestem na ciebie zła. Ale odeszłeś , przez wichurę, która była gdy leciałeś z chłopcami do USA 
Chcę, żebyś wrócił, żebyś mnie przytulił i powiedział : 'kocham cię, i chcę, żebyśmy byli rodziną'
Pocałowałam twoje zimne usta, lecz nie poczułam odwzajemnienia. Łzy leciały mi nieustannie.
- do zobaczenia kochanie . * tylko to potrafiłam powiedzieć przez łzy. 

Tydzień temu odbył się twój i chłopców pogrzeb . Przyszła każda rodzina, moja, twoja i  chłopców, directioners, przyjaciele . 
Te kilka miesięcy były moimi najgorszymi . Musiałam się przyzwyczaić, że nie ma już ciebie .
Czy to zbieg okoliczności ? Osoba umiera, a druga się rodzi ? 

Obudziłam się o 2 w nocy, zobaczyłam ciebie, siedziałeś nieprzytomny . 
I wypowiedziałeś te same słowa, co mówiłam do ciebie w szpitalu : 
- Kocham cię i chcę, żebyśmy byli rodziną, ale nie płacz za mnie, bo ja też płaczę. Jestem przy was, sercem i duchem, ale nie ciałem. Proszę opowiedz kiedyś naszemu dziecku o mnie. Będę na was czekał  w niebie. Nie martw się o nas, jest nam dobrze . 
- Niall ! * krzyknęłam
Ale zniknął w tle księżyca .
- Obiecuję * powiedziałam . 

2 lata później . . . 
- mamo, opowiedz mi o tatusiu ! * krzyknął James odkładając zabawkę
Tak dałam mu imię James, był podobny do niego, te włosy , twarz, charakter  ..
Wzięłam James'a na kolana i opowiedziałam mu wszystko, o tym jak się spotkaliśmy, zakochaliśmy, ożeniliśmy . 
- a tata z nami jest tutaj ? * zapytał mały 
- sercem, duchem ale nie ciałem . 
Trzeba wierzyć, że kochająca nas osoba jest z nami, chociaż odeszła od nas.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że wam się spodoba :) 
Komentujcie proszę, to wiele dla nas znaczy. 
Jeżeli mi się uda, będę pisała takie imaginy, z dedykacją, gify, opowiadania ..