Pakowałaś się kiedy za sobą usłyszałaś głos:
-Gotowa?-zapytał Niall.
-Prawie.
Spakowałaś ostatnie rzeczy i zeszłaś z blondynem na dół. Wszyscy już na was czekali.
Wsiedliście do czerwonego kabrioleta Hazzy i udaliście się na plażę. Rozłożyłaś błękitny ręcznik sciągnełaś ubrania i założyłaś swoje ukochane Ray Ban'y. Chłopaki już chwilę temu pobiegli na molo.
-Eej! Pomoże mi ktoś?!-krzyknęłaś do nich.
Nie słyszeli, więc krzyczałaś jeszcze głośniej.Po chwili Harry już nad tobą stał.
-O co chodzi (t.i)?
-Nasmarujesz mnie olejkiem?
-Spoko.-i zaczął wcierać w twoje plecy biały krem. Robił to tak delikatnie,że aż się rozmażyłaś. Jednak to nie trwało długo.
-Zrobione!-przerwał.
-Dzięki.-odparłaś dając mu buziaka.
Zamknęłaś oczy i zaczęłaś rozmyślać.Po chwili poczłułaś że się 'unosisz'. Otwarłaś oczy i dopiero po paru sekundach zorientowałaś się że chłopaki wzieli twój ręcznik i ciebie na nim i kierują się w stronę morza.
Nie zdążyłaś powiedzieć słowa a już byłaś w wodzie. Zimnej wodzie.
Brrrr! Zaczęłaś płynąć w stronę brzegu kiedy coś pociągnęło cie lekko w dół.
Wodorost.-pomyślałaś.
Jednak to wodorost nie był.Wciągnął cię pod wodę i pocałował.
Wynurzyłaś się aby zobaczyć kto to zrobił.
-Harry!Mogłam się udusić!-zaczęłaś mu wytykać.
-Ale się nie udusiłaś. Pozatym całkiem nieźle całujesz pod wodą.-posłał ci zawadiacki uśmieszek.
-Bardzo śmieszne.-wyszłaś oburzona na brzeg.
Przechodząc koło śmiejących się chłopaków dodałaś: Ta woda jest lodowata!
Ponownie położyłas się na swoim ręczniku,ale tym razem miałaś oczy szeroko otwarte.
-Przepraszam.-usłyszałaś smutny głos Stylesa.-Nic ci się nie stało?
-Nie nic.-nadal byłaś na nich zła.
-Wiesz że wtedy mówiłem serio: naprawdę dobrze całujesz pod wodą.-loczek spojrzał ci w oczy.
-Nie umiem się na ciebie długo gniewać.-powiedziałaś i ucałowałas co w policzek.
-Harry! Chodź! Zagramy w siatke!-wołał Liam.
-To ja już...
-Idź.-posłałaś mu uśmiech.
I znowu zostałaś sama.
Pod wieczór wróciliście do domu . Wypiliście herbatę i uznaliście że każdy już pujdzie spać.
Byłaś już w swoim pokoju. Usłyszałaś pisk otwierających sie drzwi. To był twój Harry.
-Nie przeszkadzam?-zapytał zmieszany.
-Nie. A o co chodzi?
-No...
-Słucham.
-Czy mógłbym..
-co?
-Czy mógłbym dziś z toba spać, bo dziwnie mi tak samemu.?
-Okej.Jakoś się pomieścimy.-przysunęłaś się do ściany aby zrobić mu miejse.
Nie minęło 10 minut a wtulony w ciebie już spał. Po chwili i ty zasnęłaś.
super! czekam na następną część! no i niemogę się doczekać! mam nadzieję że do jutra będzie. AriaMontgomery99 masz wielki talent do pisania! piękne pomysły! <3
OdpowiedzUsuńJaki słodki koniec !
OdpowiedzUsuńHehe. Fajny!
OdpowiedzUsuńdzięki. ale niewiem czy dziś dodam 4 część bo na imagina z Harrym jakoś nie mam weny :(
OdpowiedzUsuń