piątek, 14 marca 2014

Zayn

Sieeemka, dzisiaj dodaję imagina z bad boy'em !
Mam nadzieję, że wam się spodoba !
Z góry mówię, że nie będzie części do tego imagina.
--------------------------------
Leżałam na brzuchu w piaskownicy.. Płakałam
- i pamiętaj ! Masz nie przychodzić na nasz plac zabaw ! * krzyknął Gabe
Gabe był to 12 letni chłopiec, który miał swój tak jakby 'gang', do którego należeli jego przyjaciele : Zayn, Mark oraz Victor .
- nie płacz głupi bachorze ! * krzyknął Mark
- chłopaki uspokójcie się ! To jest tylko mała dziewczynka, więc dajcie jej spokój ! * krzyknął Zayn, pomagając mi wstać .
- ech, Zayn, po co jej pomagasz ? I tak pobiegnie do swojej nadzianej mamusi i tatusia, by się poskarżyć. ! * powiedział Victor
Oni odeszli ... Ja zostałam sama z Zayn'em ..
Mam tylko 8 lat, a zdziałać mogę niewiele ..
- nic ci nie jest ? * zapytał brunet
- nie .. Dlaczego mi pomagasz, skoro jesteś w Gabe'a paczce ? * zapytałam
- wiesz, to że jestem w paczce złego kolesia, to nie znaczy, że muszę być również tym złym kolesiem . * oznajmił
- nie chcę, żebyś miał przeze mnie kłopoty, ale lepiej by było, jakbyś się mną nie przejmował .. * powiedziałam siadając na ławce .
- Ja decyduję o swoim życiu i o tym co robię, więc będę się tobą przejmował, bo cię lubię . * powiedział
Właśnie takiego Zayn'a polubiłam . . .
Codziennie bawiliśmy się razem do wieczora. Czasami on do mojego domu przychodził, a ja później do jego domu.
Staliśmy się nierozłączonymi przyjaciółmi.
Odprowadzał mnie do szkoły, a później przyprowadzał bezpiecznie do domu.
Moi rodzice polubili go.
Lecz z czasem to się zmieniło ...
w wieku 18-19 zaczęłam ćpać, pić, palić .. A przez kogo ? Przez właśnie niego. Stał się niezależnym, brutalnym chłopakiem ... Zaczął wciągać mnie w jakieś brudne interesy .. I to szczególnie on zyskiwał na tym, ja byłam jego marionetką . .
Siedzieliśmy sobie w parku, on palił papierosa, a ja przypatrywałam się w stawek, od którego odbijał się blask księżyca ..
- powiedz mi . . . Co się z nami stało ? * zapytałam
- zmieniliśmy się na lepsze [T.I] * odpowiedział
- na lepsze ? Czy ty sobie jaja robisz ? Dzięki tobie wpakowałam się w to bagno ! Myślałam, że będziesz tym samym chłopakiem z przed kilku lat. * oznajmiłam
- Przeze mnie ? Sama się na to zgodziłaś, więc wina leży wyłącznie w tobie ! * krzyknął
Nagle nastała niezręczna cisza ..
- pamiętasz, jak obroniłeś mnie przed swoją paczką ? Jak chodziliśmy razem do szkoły, a potem z niej wracaliśmy ? Staliśmy się przyjaciółmi .. Teraz czuję, że się przez to wszystko oddalamy, co się stało w tym momencie. * powiedziałam płacząc

Czekałam na jego reakcję .. Lecz nic .. Zapalił sobie jeszcze jednego papierosa. Ja wstałam z ławki i zaczęłam przyglądać się brunetowi ..
- to koniec Zayn. Koniec naszej przyjaźni . Żegnaj . . . * powiedziałam ostatni raz i odeszłam przed siebie .
-----------------------------
taaki krótki imagin .. Wiem, że denny ale nie krzyczcie !

sobota, 1 marca 2014

Niall

Cześć, soł tak jak pisałam, dodaję imagina.
To jest imagin jednoczęściowy, więc rozumiecie, że nie będzie kolejnych części do tego imagina.
Miłego czytania :)

-----------------------------------------------------
Siedziałem w biurze przy stertach kopert, papierków i innych dokumentów.
Spojrzałem na zdjęcie na którym były 2 osoby. Ja i moja żona [T.I]. Od razu uśmiechnąłem się z myślą, że jak wrócę do domu, to od razu przy mnie będzie moja ukochana, która ucałuje mnie w policzek, a ja obejmując ją pójdziemy do stołu, gdzie na talerzach będą same pyszności, które ona przyrządzi.
Nagle ktoś zapukał do drzwi.
- wejść * powiedziałem
Spojrzałem na tą osobę . Uśmiechnąłem się od razu. To był Louis, mój przyjaciel.
Pracujemy razem w agencji, która ma za zadanie chronić szefa, który jest bardzo ważny, dla kraju
- Niall, misja zakończona .. * powiedział
- to wspaniale . * oznajmiłem po czym powróciłem do roboty papierkowej .
Na razie zastępuje rolę szefa, z powodu iż on zrobił sobie krótką przerwę by odpocząć ..

perspektywa [T.I]
Szpital ..
- gratulacje ! * krzyknęła pani doktor
- co ? * zapytałam zdziwiona
- Data porodu .. Niech no spojrzę ..  10 październik ! * powiedziała patrząc w kartkę z wynikami badań.
Ja uśmiechnęłam się, wstając z krzesła i wybiegłam z gabinetu dziękując pani ginekolog za wiadomości. Niall niezmiernie się ucieszy z tej wiadomości, tak jak ja teraz.!

później . . .
Kiedy wbiegłam do domu, usłyszałam odgłosy z kuchni. Pewnie Niall robi obiad.
- Niall muszę coś ci powiedzieć ! * krzyknęłam
- coś się stało ? * zapytał z kuchni
- Będziemy mieli dziecko ! * powiedziałam podekscytowana
- huh ? Dziecko ? * zapytał przychodząc do holu, mieszając składniki w misce .
- Będę matką, wiesz ?! * krzyknęłam
- A .. Ja ojcem .. * oznajmił
- a ja matką, wiesz !? * krzyknęłam ponownie biegnąc do niego . Przytuliłam go mocno i zaczęliśmy się śmiać . .
- wierzysz w to ? Będę ojcem ! * krzyknął
- a ja matką * powiedziałam

Kiedy odsunęliśmy się od siebie, poszliśmy do kuchni zrobić obiad.
Nie mogłam w to uwierzyć.. Będziemy rodzicami. Każda z kobiet marzy by zostać matką i mieć wspaniałe dzieci, wspaniałego męża i wieść prawdziwe, szczęśliwe życie.

perspektywa Niall'a

Dziecko ?! Jestem taki szczęśliwy ! Ja, [T.I] i nasze dziecko, razem. Pełna rodzina !
Lecz musimy być ostrożni, ze względu na ciążę.
Rolę którą pełnię, jest też niebezpieczna dla mojej żony i dziecka. Zwykle żony i dzieci poprzednich szefów były porywane, a potem zabijane, ponieważ nasi owi wrogowie byli przeciwko kolejnemu następcy szefa. To trochę dziwne prawda ? Niewinna żona i niewinne dziecko zabijane.
Muszę komuś zlecić zadanie by strzegł mojej żony kiedy jest w ciąży.
Wiem, zachowuję się w ten sposób tragicznie do rodziny, lecz sam nie dam rady ich chronić w stu procentach. Ten ktoś musi być silny, i niebezpieczny dla naszych wrogów.

Następnego dnia .
Obudziłem się przez promienie słońca, które raziły przez okno.
[T.I] jeszcze spała, a ja muszę iść do pracy. Ech i kolejna sterta papierów do przejrzenia .
Ubrałem się i pobiegłem do swojego auta i pojechałem do pracy .

2 godziny później . .

Kiedy siedziałem przy biurku oglądając zdjęcie moje i [T.I] ktoś zapukał do drzwi.
- proszę * oznajmiłem
- Chciałeś coś Niall ode mnie, więc przyszedłem * powiedział Louis .
- tak, jest nagła zmiana planów . * powiedziałem
- coś się stało ? * zapytał brunet
- Musisz zostawić tamtą misję * oznajmiłem
- Dlaczego ? Czy coś robię źle ? * zapytał ponownie
- nie . Chciałbym, abyś mi pomógł w jednej sprawie . * powiedziałem
- a w jakiej ? * zapytał
- [T.I] jest w ciąży * oznajmiłem
- oh .. Gratulacje stary ! * powiedział uśmiechnięty ..
- dzięki. A co do misji, to proszę cię, abyś pilnował [T.I] podczas tych 9 miesięcy . Ale nie możesz zdradzić tej wiadomości. Nikt nie może się o niej dowiedzieć * powiedziałem
- dla przyjaciela zrobię wszystko . * krzyknął Louis i wybiegł z mojego gabinetu.

perspektywa Louis'a
Wybiegłem z przyjaciela gabinetu i poszedłem do domu . Nadal byłem smutny i przygnębiony z tego co się stało .

To było miesiąc temu. . . 
Ja, Zayn i nasza przyjaciółka z grupy, Kate mieliśmy misję, by zdobyć pewną osobę dla naszego szefa. 
Kate zawsze była pełna radości, spokoju, rozwagi i ciepła. Zawsze nam poprawiała humor . 
Zapomniałem, że była świetnym tropicielem .
Kiedy ta osoba, która była ważna dla naszego szefa, porwała Kate, a ja i Zayn musieliśmy ją uratować. 

Wiedziałem, że Zayn podkochuje się w niej, lecz chyba ona tego nie dostrzegła. 
Więc kiedy znaleźliśmy ją w rękach Trade'a, wyciągnąłem sztylet, który miałem przy sobie i zacząłem biec w stronę Trade'a, lecz po chwili usłyszałem płacz Kate . 
- L ... Louis ! * powiedziała 
Ja otworzyłem oczy i spojrzałem na nią, a ona stała i patrzyła się na mnie . Lecz zorientowałem się, że wbiłem sztylet prosto w jej serce. Trade schował się za nią i przez niego ona oberwała. 

Zayn patrzył się ze zdziwieniem na Kate . 
Kate popatrzyła się na niego, a potem na mnie . 
- Wybaczam ci . * powiedziała i zamknęła oczy, umierając. 
Trade uciekł w głębi lasu, a ja nadal trzymałem koniec sztyletu, który był wbity do jej drobnego ciała. 

Zayn uciekł po tym zdarzeniu i nie miałem z nim kontaktu do dziś. 

Kiedy wróciłem do domu po godzinnej pracy w biurze, zjadłem obiad i udałem się do sypialni ..

kilka miesięcy później . .

perspektywa Simon'a

Byłem u Niall'a i [T.I] .
[T.I] była w kuchni, a ja i Niall siedzieliśmy przy stole, pijąc herbatę.
- OH ! Czytasz moją powieść ? Bardzo dobrze, tylko jeszcze jej nie dokończyłem. Ale główny bohater jest beznadziejny, no cóż, nie zmienię już go. * powiedziałem
- To nie prawda. Główny bohater jest świetny ! Postanowiliśmy nazwać naszego syna tym imieniem z książki . * powiedział Niall
- ale .. * nie dokończyłem, gdy ciężarna [T.I] weszła do salonu.
- Nate .. To piękne imię * oznajmiła masując swój widoczny już brzuch.
- Na pewno tego chcecie ? Tę imię wymyśliłem podczas jedzenia sushi .. * zapytałem
- tak. * odpowiedzieli razem
- To znaczy, że mam być ojcem chrzestnym, tak ? * zapytałem

kilka dni później ..

perspektywa Louis'a
Stałem przed grobem Kate . Zobaczyłem przy jej grobie wyschnięte kwiaty, więc postanowiłem te wyrzucić i włożyłem białe storczyki, które tak ona uwielbiała.
- przepraszam Kate, że cię nie odwiedzałem przez jakiś czas. Miałem dochować tajemnicy, ale przecież zmarli nic nie wygadają, prawda ? Niall niedługo będzie ojcem . On i [T.I] są tacy szczęśliwi.
Jeszcze tak stałem przy grobie, ale po jakimś czasie poszedłem do domu .

perspektywa Zayn'a
- hmmm, Niall ojcem, tak ? Nie sądzę . * pomyślałem siedząc zamaskowany w krzakach na cmentarzu.
Od pewnego czasu śledziłem go.

perspektywa [T.I]

Siedziałam z Niall'em i czekaliśmy na Niall'a szefa i jego żonę
Bardzo się martwiłam, co może jego szef powiedzieć na mój widok. Lecz muszę być twarda dla dziecka .. Dla nas .
Nagle do salonu weszli nasi goście .
- [T.I] musimy porozmawiać o twojej ciąży * powiedział .
Rozmawialiśmy długo.
Po jakimś czasie poszli do domu, a ja mogłam wreszcie odpocząć. Być kobietą będącą w ciąży, to jest dopiero wysiłek.
Niall jeszcze siedział i czytał, a ja poszłam spać . .

3 miesiące później . . Dzień porodu :D
Szłam z Dianą, żoną szefa, która jest położną przez ulice miasta.
- niedługo będziemy na miejscu * powiedziała
Zauważyłam swoją przyjaciółkę, Marinę, która szła z swoim dzieckiem .
- Oh mój boże ! Jaki prześliczny chłopak. ! Jak się nazywasz ? * powiedziałam głaszcząc go
- nazywa się Justin .. * powiedziała Marina
- piękny i silny chłopiec. * powiedziała Diana
- a ty wybrałaś imię dla dziecka ? * zapytała Marina
- tak, będzie nazywał się Nate * oznajmiłam. W każdym razie, czy to na prawdę boli ? * zapytałam zmartwiona
- hah, nie masz o co się martwić. * powiedziała
- koniec tych pogaduszek, [T.I] nie mamy czasu ! No chyba, że chcesz urodzić na ulicy ? * zapytała Diana
- ach tak ! Do zobaczenia Marina ! * powiedziałam idąc za Dianą .

W tajnym miejscu ..
- TO NA PRAWDĘ BOLI !!! * krzyknęłam
- wytrzymaj jeszcze troszkę . * Powiedziała Diana .
- czy z nią jest wszystko w porządku ? * zapytał Niall
- tak . To normalne podczas porodu * powiedziała
Po jakimś czasie urodziłam ślicznego syna ..
Diana podeszła do mnie z synkiem, abym mogła zobaczyć go .
- Nate .. Tyle na ciebie czekaliśmy .. * oznajmiłam, płacząc ze szczęścia .
Diana poszła z drugą położną by umyć synka, a Niall podszedł do mnie i ucałował moją twarz.
- kocham cię * powiedziałam
- ja ciebie też. * powiedział po czym uśmiechnął się do mnie.
Nagle usłyszałam krzyki Diany i drugiej położnej . .

perspektywa Niall'a

Kiedy spojrzałem w stronę drzwi, zauważyłem leżące położne, które były już martwe.
- Diana ! * krzyknąłem
- Odejdź od żony, albo za chwilę wasze dziecko zginie . * powiedział Zayn .
- kochanie, nic mi nie będzie . . * powiedziała [T.I]
Odsunąłem się od mojej żony, a Zayn położył dziecko do kojca i wziął [T.I] i wybiegł z kryjówki.
Muszę ją odzyskać . Kiedy wybiegłem z kryjówki, ich już nie było. Zobaczyłem kilka czerwonych, długich kosmyków włosów [T.I] .

perspektywa [T.I]

Obudziłam się półprzytomna, stojąc przykuta do wielkiego głazu.
- c .. co chcesz ze mną zrobić ? * zapytałam
- zamierzam cię zabić, a potem twoje dziecko i męża. * oznajmił przykładając mi nóż do szyi . - masz ostatnie życzenie ? * zapytał. wbijając mi igłę z jakimś trunkiem . Lecz nagle pojawił się Niall i obalił go, a Zayn upadł .
Zobaczyłam, że Niall na plecach ma Nate'a
- nic ci nie jest ? * zapytał
- jestem cała . * powiedziałam .

Po chwili upadłam na kolana. Wiedziałam, że długo nie pociągnę. To przez tą truciznę.
- nic ci nie jest ? * zapytał zaniepokojony
- Uciekaj z synem stąd. Ja go spróbuję pokonać. * powiedziałam
- co ? * zapytał Niall, który uklęknął obok mnie, trzymając syna
- Niall, dziękuję za wszystko . Za to, że mnie kochałeś i dzięki temu byłam szczęśliwa. Dziś jest dzień narodzin naszego dziecka. Zastanawiam się, jak wyglądałoby nasze życie jako rodziny. Widzę nas, wiodących szczęśliwe życie .

Zauważyłam jak Niall zaczął płakać, lecz po chwili otarł swoje łzy.
- Wytrzymaj trochę ,na ponowne spotkanie Nate'a * oznajmił . Co ? On chce się poświęcić ?!
- to nasz syn .. Dlatego nie chcę, by dźwigał na swych barkach tak ciężkie brzemię ! Poza tym, czemu chcesz poświęcić swoje życie ? Nawet jeśli przeżyję i uda mi się zobaczyć dorosłego Nate'a ! Nie ma potrzeby byś umierał !
Nagle Zayn wstał, wziął swój długi ostry miecz i zaczął biec w stronę dziecka, które leżało na ziemi, owinięte w kocyk .
- nasza rodzina . Zawsze będzie szczęśliwą rodziną. * powiedział Niall
Niall zasłonił moje i syna ciało . Poczułam wielki ból w brzuchu. Zauważyłam, że kilka centymetrów zostało by zabić naszego syna Nasza pomieszana krew spływała na małe ciało . . Nagle poczułam jak ręce Niall'a owinęły mnie.

- Trochę czasu upłynie, nim znów go zobaczymy . Przekaż mu teraz  to, co najważniejsze * powiedział Ja spojrzałam na nasze dziecko ..
- Nate. Nie bądź wybredny. Jedz dużo i rośnij w siłę. Myj się codziennie i ubieraj się ciepło. Nie rób nic do późna i się wysypiaj. Znajdź sobie przyjaciół. Nie musi być ich wielu. Uważaj na niebezpiecznych ludzi, szczególnie na Zayn'a . Nate .. Od teraz spotka cię wiele bolesnych i smutnych rzeczy .. Zawsze bądź sobą ..
Miej marzenia ... i wiarę w siebie, by je spełniać ! Jest jeszcze tak wiele, wiele. Chciałabym ci przekazać jeszcze tak wiele . Żałuję, że nie mogę zostać z tobą dłużej . Kocham cię .. * powiedziałam płacząc straszliwie. Po chwili zamknęłam oczy i opuściłam głowę. Czułam, że ten moment już jest blisko.
Umieram .
- Nate .. Słowa twego ojca są takie same jak gadatliwej matki .. * oznajmił Niall
Ostatnie co usłyszałam to tylko karetki . .
-------------------------
KOOOOOONIEC.
Mam nadzieję, że wam się spodobał imagin.
Jakby co to Zayn został złapany i poszedł do więzienia, a synem Niall'a i [T.I] opiekował się Louis.