wtorek, 24 czerwca 2014

Miłość przepełniona nienawiścią cz. 5

Wieczorem, w biurze Rick'a

- Czekaj Rick ! Chcę chwilę porozmawiać ! * powiedział Greg 
- Nigdy bym nie pomyślał, że możesz tu przyjść Greg ! Mów co masz do powiedzenia, śpieszy mi się * oznajmił Rick
- Wiem, ale tylko tu mogłem cię dorwać! * dodał Greg 

Rick i Greg szli przez długi korytarz, dyskutując o jednej osobie ..

- Wpoiłeś Niall'owi głupie myśli przeciwko mnie?! Mów prawdę !!! * zapytał Greg
- Greg, jestem w pracy i nie mam czasu na głupie pogaduszki! I nie mam pojęcia o czym mówisz * oznajmił Rick
- Masz mnie za idiotę? Myślałeś, że nie zorientuję się kiedy moi rodzice zginęli i chcąc się mnie pozbyć wysłałeś do obcej szkoły, korzystając z faktu, że byłem jeszcze mały? * zapytał Greg
- Wiesz, że byłem dla ciebie przeszkodą, dlatego wygodniej było mieć Niall'a po swojej stronie, żeby zdobyć to czego chcesz, okłamując i mieszając mu w głowie ! * dodał po chwili .. 
- Pijany jesteś czy jak? Niall jest już mężczyzną, a mężczyźni nie są naiwni. Poza tym jako jedyny jest zainteresowani rodzinnym przedsiębiorstwem * oznajmił Rick
- Nadal martwisz się o reputację ? Och proszę cię! Troszczysz się jedynie o rodzinny interes! Mój ojciec miał rację, masz uraz do naszej rodziny! * powiedział Greg
- Przez ten cały czas Niall pomagał mi w nim i odkrył w tym swój potencjał! Niall to prawdziwy Horan! * oznajmił Rick

* Nie pozwolę ci odebrać mi brata .. * pomyślał Greg
- Muszę iść ! A teraz zjeżdżaj stąd do cholery, jeśli nie chcesz kłopotów ! * powiedział Rick wchodząc do swojego gabinetu

Gdy Greg wychodził z budynku, nagle jego usłyszał dźwięk telefonu ..
- Hej! Greg, gdzie ty się podziewasz?! Jesteśmy wszyscy u mnie i imprezujemy! Brakuje tu tylko ciebie, więc jazda do mnie! * powiedział Connor
- Chociaż raz imprezy nie ma u mnie, zresztą Niall mi zabronił, bo zaprosił do siebie już dziewczynę.. Do zobaczenia Connor! * oznajmił Greg 


Tymczasem w domu Niall'a
- P-poczekaj Niall * powiedziała [t.i]
- mm ? * zapytał 
Po chwili znowu [t.i] dodała
- PROSZĘ ! PRZESTAŃ ! * krzyknęła ..
- O co chodzi [t.i]? Robię coś źle? Coś ci się nie podoba ? Powiedz * zapytał Niall, dobierając się do [t.i] 
Brunetka odwróciła wzrok w inną stronę, będąc zawstydzona .
- Ja .. * powiedziała
- Przepraszam [t.i] .. Chyba jestem za szybki .. * oznajmił ..
Po chwili blondyn odsunął się od niej ..
- Jesteśmy już ze sobą kilka miesięcy .. I nie było dnia, którego nie spędziliśmy razem .. Ale jestem gotów, by przejść na wyższy poziom w związku, ale mogę dać ci tyle czasu ile potrzebujesz na to .. * dodał po chwili 
- Niall nie to miałam na myśli! Tylko .. Czasami nie wiem jak się mam zachować! Ja nigdy tego .. * powiedziała
- Z tego powodu jestem troszkę zakłopotana ! * dodała po chwili ..
- Ja wiem. Ale cieszę się, że mogę być tym pierwszym! * oznajmił 
Młoda para kontynuowała oglądanie filmu
- Ok, więc zaczniemy może od czegoś prostszego! * oznajmił blondyn 

Po chwili blondyn wstał z kanapy .
- Um .. Niall ? Gdzie idziesz? Coś nie tak ? * zapytała
- Powiedz mi [t.i] .. Mnie się zdaję, czy tu jest .. Bardzo gorąco ... ?? * zapytał, ściągając koszulkę 
Blondyn się odwrócił, i spojrzał na dziewczynę ..

* OMG OMG OMG!!* pomyślała zarumieniona [t.i]
- Hahaha! Aleś się zaczerwieniła! Czujesz się zawstydzona?? * zapytał blondyn 
- Zrobiłeś to specjalnie !!* odpowiedziała nerwowo
- Posłuchaj [t.i] Jesteś moją dziewczyną, więc się nie martw, a prawdę mówiąc .. Tak jak ty jestem zakłopotany, a może i więcej! * oznajmił blondyn ..
Nagle blondyn podszedł do niej i pochylił się nad nią ..
- Ale pozwól mi spróbować, wejdę tak głęboko jak tylko chcesz * dodał 
- Niall * powiedziała brunetka .
I po chwili poczuła jego usta na swoich ..
- Dobrze, więc .. * powiedziała znów .

Tymczasem ..
Deszcz strasznie padał ..
- KURDE JAKA ULEWA!! Hinata schowajmy się gdzieś póki deszcz nie przestanie padać! * powiedział Louis 
- Dobrze Louis! Chyba nie mamy wyjścia .. * oznajmiła Eleanor ..
Dwója przyjaciół biegła przez uliczkę miasta, aż znalazła miejsce, by się ukryć przed deszczem .
- Geez..! Biegliśmy  tylko chwilkę i już jesteśmy cali mokrzy! * powiedział brunet, dysząc 
- to prawda! * dodała brunetka
- Louis ... Ja .. Świetnie się bawiłam, dziękuje, że mnie zaprosiłeś .. * oznajmiła, rumieniąc się ..
- Taaaa ? * zapytał
- Ej, to nic takiego .. Ale to sprawia, że wyglądasz tak uroczo .. * dodał rumieniąc się 
- Przepraszam Louis, nie dosłyszałam .. * oznajmiła
- YYYYYY! POWIEDZIAŁEM, ŻE TO ŻADEN PROBLEM HEHEHE ! * powiedział, wykręcając się z powiedzianych wcześniej słów .. 
Zapanowała cisza między nimi .. Lecz długo to nie trwało ..
- Eleanor ... Tak mi się przypomniało.. Dzisiaj na basenie chciałaś mi coś powiedzieć, nie ? * zapytał 
- Ehh..? Ta-tak.. Nie myślałam, że będziesz pamiętał .. * powiedziała
- Jasne, że pamiętam! Powiedz mi więc teraz .. * oznajmił 
- Wie-więc .. To coś ważnego .. [T.I] powiedziała bym ci powiedziała, że .. * nie dokończyła .
- CO?! [T.I] mówiła ci coś o mnie?! Powiedz, powiedz co ci powiedziała! * powiedział 
- C-Co powiedziała o tobie? Więc Louis .. * dodała ..
- Mów ! Serio mnie ciekawi co [t.i] powiedziała! Może to mieć coś wspólnego z tym, co mi znajomy mówił .. * oznajmił 
- Nie ! Teraz to już nie ważne .. To co chciałam ci powiedzieć nie ma z tym nic wspólnego. Zresztą teraz to już nic ważnego * oznajmiła smutnie El.
- Nic wspólnego? Mówisz o mnie? Jeśli tak, to jesteś w błędzie ! * powiedział brunet
- Prze-przepraszam Louis, muszę już iść ! Było fajnie dzięki! * powiedziała El, odchodząc
- GDZIE TY IDZIESZ?! JESTEŚ W DUŻYM BŁĘDZIE !!! * krzyknął .. 

Nagle brunet zobaczył, jak biegła, płacząc ..
* Płacze? Przeze mnie ... ? Niall miał racje. Jestem idiotą! * pomyślał Brunet 

Nagle brunetowi przypomniała się rozmowa z Niall'em
- Ej dupku! Nie mów tak niedorzecznych rzeczy! To nie możliwe by Eleanor lubiła mnie w ten sposób!* oznajmił 
- Dlaczego zaprzeczasz? Serio nie zauważyłeś tego? Weź się w garść i spróbuj ! Skorzystaj z tej nocy! * powiedział Niall 

Kiedy Eleanor biegła przed siebie prosto do domu, dużo myślała ..
- Co mam zrobić ? * zapytała samą siebie
Zatrzymała się na chwilę, by odpocząć ..
* Teraz .. Wszystko zepsułam! * pomyślała
-Przez głupie słowa .. Zniszczyła naszą przyjaźń ! * powiedziała karcąc siebie ..

Tymczasem Brunet biegł między uliczkami, szukając jej ..
*Cholera, Eleanor ! Gdzie jesteś! Hmm .. Pójście na skróty to chyba nie był dobry pomysł * pomyślał idąc uliczką .. 
Zauważył po chwili brunetkę .
- Hej Eleanor ! * powiedział, lecz po chwili ktoś zakrył mu usta dłonią i przyciągnął do siebie .. 
* CO DO .. ?! * pomyślał 
Nagle obca osoba zaczęła szeptać mu do ucha słowa ..
- Jeden fałszywy głos lub ruch, a dowie się wszystkiego!! * powiedział
- Louis? Jesteś tutaj? * zapytała rozglądając się ..
- Jak myślisz, co powie Eleanor, gdy dowie się, że ojciec syna, którego lubi, zamordował jej wujka ? * zapytał

Rano ..
- Ahh! Jaki piękny poranek! Spałem jak niedźwiedź. Czas na śniadanko! * oznajmił wuj .
Nagle spojrzał na blondyna ..
- Hmm? Louis? Co ty tu robisz tak wcześnie ? To raczej nie podobne do ciebie * powiedział zdziwiony
- Co się do cholery stało? Dlaczego jesteś brudny i pobity?! Znowu masz problemy, tak ? * dodał
Louis siedział przy stoliku smutny... Wuj podszedł do niego ..
- Dlaczego nie odpowiadasz? Dobrze się czujesz? Może wezwać lekarza? * zapytał ponownie
- POWIEDZ, ŻE MÓJ TATA NIE BYŁ MORDERCĄ!! POWIEDZ, ŻE TO NIEPRAWDA!!! * krzyknął, zapłakany Lou 
- Louis .. Skąd o tym wiesz... ? Kto ci to powiedział ? * zapytał bruneta
- Powiedz mi wszystko! Co było między ojcem, a rodziną Calder! * oznajmił brunet
- Niech będzie ! Jesteś już dorosły, żeby wiedzieć wszystko o więziach między Calder a Tomlinson. To dużo gdybania, ale zacznijmy od tego, że w twojej wersji jest błąd.. Twój ojciec nigdy nikogo nie zabił.* oznajmił wuj

Tymczasem, w domu Niall'a
Blondyn otworzył oczy i odwrócił się w stronę zegarka ..
- Która to już godzina? * zapytał
Kiedy spojrzał na zegarek, przeciągnął się i potem spojrzał na swoją drugą połówkę, która jeszcze smacznie spała ..

----------------------------------------------------------------
Heeeyoo ! Przepraszam za krótką nieobecność !
Mam nadzieje, że wam się spodobała kolejna część opowiadania!
Zapraszam do komentowania !















poniedziałek, 23 czerwca 2014

Miłość przepełniona nienawiścią cz. 6.1

- Nie lekceważ Nathan'a. Jest inteligentniejszy bardziej niż możesz to sobie wyobrazić . * powiedział Niall 

- Widziałeś to! Może i zadał mi mocne ciosy ale i tak mnie nie pokonał! Teraz gdy znam prawdę nikt nie może zabraniać spotykać się z Eleanor! Jeśli Nathan będzie przeszkadzał, to ponownie skopię mu tyłek ten teges! * oznajmił Lou 

Dwójka przyjaciół czekała na przystanku autobusowym .. Oczywiście Louis się niecierpliwił, gdyż bus nie przyjechał od 20 min.

- Jak tylko wujek pożyczy mi samochód .. * powiedział Lou próbując kończąc, lecz Niall mu przeszkodził 

- Zapomnij! Prawie nas zabiłeś ostatnim razem ! * oznajmił blondyn 

- Co ty gadasz?! To było jak w 'Za szybcy, za Wściekli'! Nowy król szosy, Louis Tomlinson ! * krzyknął brunet, po czym zaczął wydawać z siebie dźwięki samochodu 

- Heh .. * powiedział Niall 

Lecz nagle brunet spojrzał się na plecak przyjaciela.. Coś dziwnego z niego odstawało ..

- Hej Niall, chciałem się zapytać ... Od jakiegoś czasu przyciąga moją uwagę .. * powiedział brunet przybliżając swoją dłoń do odstającej zawartości plecaka kolegi ... 

- Co masz na my.. ? * nie dokończył mówić, gdyż usłyszał . . . 

- Tehehee... Jaki słodziak ! Nigdy cię nie znałem od tej strony króliczku! * powiedział brunet bawiąc się pluszakiem 

- LOUUUUUIS !!! * krzyknął blondyn, po czym powalił swojego przyjaciela pięścią w głowę .. 
- JAKIM PRAWEM ZAGLĄDASZ DO MOICH RZECZY?! POZA TYM TO NIE MOJE!! * dodał po chwili 

Nagle przyjaciel się otrząsnął i powoli wstał z zimnego chodnika .

- Nie bierz tego na serio! * powiedział brunet 

Po całym incydencie, przyjaciele znów usiedli na ławkę, oczywiście nie obeszło się bez marudzenia Louis'a ..
Tak czyś jak, przyjaciele umówili się z resztą paczki w galerii, na wielką wystawę Zayn'a

- Gdzie ten autobus?! Nudzę się ten teges! Chcę już być w tej galerii .. * marudził brunet
- Jeśli się nie zamkniesz to przysięgam, że cię zabiję ... * oznajmił Niall 
- ELEANOOOrrr... Ej, tu jest pająk ! * oznajmił Louis, gapiąc się w zadaszenie przystanku .. 
- TSK! * powiedział Niall zirytowany 
Jeszcze tak siedzieli z dobre 10 min, lecz ciszę przerwał telefon Niall'a

* Już tracę moją cierpliwość * pomyślał blondyn 
- Wujku ... Jestem na przystanku .. No dobra .. Nie w porządku, zaraz będę ! * powiedział blondyn rozłączając się 
Oczywiście, Louis wpadł na pomysł by posłuchać muzyki z telefonu, więc wyciągnął słuchawki i wdał się w wir muzyki ..

- Louis, mój wujek mnie potrzebuje, muszę iść! Przyjadę do galerii później, do zobaczenia potem! * powiedział odchodząc 
Nagle Louis się zorientował, że jego przyjaciel odchodzi i zdjął jedną słuchawkę i zaczął się zastanawiać ..

* Co on powiedział? .. Nic nie słyszałem ... Ciekawe dokąd poszedł? * pomyślał brunet .. 

Tymczasem w galerii ..

Dość dużo ludzi było, by obejrzeć cudotwórstwa różnych autorów..

- Wspaniałe! Malujesz naprawdę imponująco, Zayn! Masz naprawdę wspaniałe obrazy ! * oznajmiła brunetka
- Dzięki [t.i] * odpowiedział mulat, tuląc swoją dziewczynę ..
- Jesteś wspaniałym artystą * powiedziała Perrie
- Niesamowite !!* dodała [t.i]
- A właśnie [t.i], a gdzie masz Niall'a ? * zapytała blondynka
- Powinien już tu być z Louis'em * odpowiedziała [t.i]

Jeszcze paczka oglądała resztę obrazów ..
- Ok, idę sprawdzić co jest dalej, chciałabym wszystko zobaczyć!* oznajmiła brunetka
- Ok, zobaczymy się później! Nie zapomnij, że musisz odpowiedzieć na kilka moich pytać ! * odpowiedziała Perrie
- Wiem ! Do zobaczenia * odpowiedziała brunetka, odchodząc od pary ..

- Więc, zauważyłaś jakąś zmianę u [t.i] ? * zapytał Zayn
- Zmianę? Wygląda na bardzo szczęśliwą, jeśli to masz na myśli * odpowiedziała
- Nie, zauważyłem, że ostatnio bardzo urosły jej pier ... * powiedział mulat, kontynuując
Perrie wpadła w szał i zaczęła szarpać chłopakiem, jak opętana ..
- GDZIE TY SIĘ DO CHOLERY GAPISZ IDIOTO! * krzyknęła wkurzona blondynka
- To był niewinny komentarzyk! * oznajmił brunet ..

W pewnym momencie dołączyli do nich Paul, jego pies Max oraz Eleanor
- He he .. Chyba przybyliśmy w nieodpowiednim momencie * odpowiedział Paul 
- Oh .. * powiedziała Eleanor ..

* Ciekawe czy Louis już tu jest? Czuję się zażenowana po tamtej nocy .. * pomyślała zmartwiona El.
- Idziemy Eleanor! Oni niech walczą, a my chodźmy pooglądać rzeźby! * oznajmił Paul ciągnąc przyjaciółkę 

* Podle się czuje .. Jak go uniknąć? Tak bardzo go lubię.. ale teraz jest pewne, że nie chce mnie widzieć.. * pomyślała znów brunetka

Kiedy przyjaciele szli w stronę rzeźb ..
- Paul .. Chciałam się zapytać dlaczego Max może tu być? * zapytała brunetka
- He he, Max ma specjalną przepustkę, ma tu opisane, że jest inspiracją dla niektórych artystów! Fajnie nie? * oznajmił brunet, pokazując przepustkę swojego psa 

- EHH .... ?! * zapytała zdezorientowana dziewczyna ..

Tymczasem, kiedy oni szli w stronę tych rzeźb, nasz kochany kolejny bohater opowiadania, Louis przybył do galerii ..

- Nooo .. ! Nareszcie tu jestem! * powiedział
Louis szedł w stronę wystawy Zayn'a ..

- Trochę tu tłoczno, choć budynek jest ogromny .. * powiedział 
- Dużo tu tych obrazów, a większość jest na prawdę rzadka .. * dodał po chwili 

Nagle natknął się na pewien obraz . . .

- Ale super .. Gdzie ja go już widziałem? * zapytał sam siebie brunet
- Ja nie umiem nawet domku narysować .. Ci ludzie mają talent ! * dodał znów, patrząc się na obraz 

Lecz nagle usłyszał znajomy głos z daleka ..

- YEAH! CZYŻ TO NIE WSPANIAŁE DZIEŁO ELEANOR?! TEN ARTYSTA ZASŁUGUJE NA NAGRODĘ! * krzyknął Paul

* El-Eleanor?! I .. To głos Paul'a! * pomyślał 
Zdezorientowany chłopak, poszedł za głosem przyjaciela ..


- Jest taki ... taki wzniosły ! * oznajmił, wzruszony Paul płacząc przed wielką rzeźbą jego psa ..
Oczywiście Eleanor i jego pies, patrzyli się na niego, jak na idiotę ..
- MAX JEST WYJĄTKOWY! * krzyknął Paul
- ACH ELEANOR! JESTEM TAKI SZCZĘŚLIWY!!! * dodał po chwili 

Po chwili Louis znalazł ich ..

- Chodźmy Eleanor świętować nasz sukces!!* oznajmił brunet
* Sukces? Co do cho...?! *pomyślał Louis 
- Sorry, że się wtrącam, ale .. Mogę z tobą porozmawiać Eleanor? Jeśli oczywiście pozwoli ci na to twój .. Pheh, nie wiem jak go nazwać ! * zapytał Lou
- Louis ? * zapytała El .

* Aha! Louis jest zazdrosny ! He he .. * pomyślał pewny siebie Paul
- Mój co?! Och nie Louis! TO NIEPOROZUMIENIE! * oznajmiła El, odkręcając sytuację ..
- EH DURNIU! ELEANOR NIE CHCE Z TOBĄ ROZMAWIAĆ! SPĘDZAMY RAZEM MIŁO CZAS WIĘC SPADAJ! * powiedział Kiba
- PA-PAUL ?! CO TY MÓWISZ?! * zapytała El .
- MYŚLISZ, ŻE KIM JESTEŚ CYMBALE?! ZOBACZYMY CZYJĄ JEST DZIEWCZYNĄ PO TYM JAK CI SKOPIĘ TWOJĄ MORDĘ DURNIU! * krzyknął Lou
- ACH TAK?! WIĘC CHODŹMY I PRZEKONAJMY SIĘ KTO JEST LEPSZY OFERMO! * oznajmił Paul 

Chłopcy zaczęli biegnąc w swoją stronę i zaczęli się pokładać pięściami ..

- NIE BIJCIE SIĘ.. !!! PRZESTAŃCIE ! * krzyknęła Eleanor ..
Nagle przestali się szarpać i spojrzeli na przerażoną dziewczynę ..
- Louis .. Ja ... Ja.. * nie dokończyła, gdyż dwaj ochroniarze przybiegli na miejsce zdarzenia ..

- WY DWAJ! NATYCHMIAST OPUŚĆCIE TE MIEJSCE ! * powiedział jeden z nich
- Nie chcemy mieć tu kłopotów! Albo opuścicie ten budynek, albo będziemy musieli was siłą stąd usunąć! * powiedział drugi ochroniarz
- Ej, nie tylko ja to zacząłem, więc nie sądzę, że będę musiał wyjść * oznajmił Louis
- Przepraszam panów! Ale to on zaczął! Ja się tylko broniłem! * powiedział Paul wskazując palcem na Louis'a
- PAUL ?! * krzyknęła El.
- EH?! KŁAMCA ! * powiedział Louis 

Oczywiście ochroniarze uwierzyli Paul'owi i Louis został wyproszony z galerii..
Usiadł na zimną krawędź chodnika ..
- CHOLERA! Pieprzony Paul! Udało mu się zostać w środku! * powiedział brunet 
Nagle przybiegła Eleanor .
- Lo-Louis...? Czy wszystko jest ok z tobą ? * zapytała
- Eleanor .. Nie powinnaś tu teraz być * oznajmił Louis
- Przepraszam za to co zrobił Paul .. * powiedziała
- Daj spokój! Wracaj do galerii. Paul pewnie już na ciebie czeka .. Muszę już iść .. * oznajmił brunet wstając z chodnika .. 
- Nie rozumiesz! Paul jest tylko moim kolegą i chciał się ze mną tylko spotk...!!
- Powiedziałem już! Nie masz nic tu do roboty! Wszyscy mówią, że jestem buntownikiem i zawsze stwarzam problemy! Więc.. Dlaczego chcesz się zadawać z kimś takim jak ja?! * zapytał ją, przerywając 
- To nie prawda Louis ... Ja .. * powiedziała
Z jej oczów zaczęły lecieć łzy ..
- Dla mnie nie ma to znaczenia .. Dla mnie .. Jesteś kimś ważnym w moim życiu .. Nic .. Nic na to nie poradzę .. * oznajmiła
- KOCHAM CIĘ TAK BARDZO LOUIS!! WIEM, ŻE JUŻ ZA PÓŹNO I Z MOJEJ WINY NASZA PRZYJAŹŃ SIĘ ROZPADŁA ! * krzyknęła zawiedziona brunetka ..
- Słuchaj El.. * powiedział brunet
- To nie twoja wina.. Ale masz rację ... Nasza przyjaźń jest już skończona .. * oznajmił
- Lou .. * powiedziała z niedowierzaniem El ..
- Ani ty ani ja nie chcemy być już przyjaciółmi .. * dodał 

Nagle odwrócił się w jej stronę i powoli się do niej zbliżał ..
- Ponieważ oboje chcemy być kimś więcej dla siebie ... Niż tylko przyjaciółmi .. * oznajmił 
Po chwili ją pocałował ..
On jak i ona, siebie pragnęli ..

Tymczasem ..
Nasza główna bohaterka przemierzała przez galerię, wpatrując się w telefon ..
* Niall... Gdzie jesteś? Stało się coś? Nie odpowiedziałeś na żadnego mojego esemesa .. * pomyślała zmartwiona [t.i]

Kiedy [t.i] szła, dwójka przyjaciół Greg'a schodziła ze schodów rozmawiając o dziełach sztuki ..
- Przyznaj Sam ! Moje dzieła sztuki biją wszystkie inne na kolana! * powiedział pewny siebie Connor
- No .. Nie są takie złe .. * odpowiedział Sam .. 
- WIEDZIAŁEM! Moje dzieła są lepsze od twoich ! * krzyknął chłopak, klepiąc Sam'a po plecach ..
Sam powoli tracił równowagę .. Zaczął spadać, ale na dziewczynę ..
- WWAAAAAA ! * krzyknął Sam 
- Co? * zapytała zdezorientowana brunetka, gdy spojrzała się na nieznajomych chłopaków ..
Po chwili chłopak na nią spadł ..
- Cóż za eksplozyjny upadek, yeah ♥ ! * oznajmił Connor

Nagle Sam się otrząsnął i spojrzał na dziewczynę ..
- Cz-czy wszystko w porządku ... ? * zapytał 

* Ona .. Taka .... Śliczna .. * pomyślał chłopak, gdy na nią patrzył .. Oczywiście zrobiły mu się wielkie rumieńce na policzkach ..
- Hej Sam ...! Jak długo masz zamiar na niej leżeć ? * zapytał radośnie Connor
- JA - JA JUŻ WSTAJE! IDIOTA! MOGŁEŚ MNIE ZABIĆ! * krzyknął 
- ej .. * powiedziała brunetka ..
Zdezorientowani chłopcy spojrzeli na nią ..
Brunetka spojrzała nerwowo na dłoń, która oplatała jej pierś ..
Oczywiście Connor'a zamurowało, a Sam nie odzywał się, do pewnego momentu ..

- ZBOCZENIEC !!! * krzyknęła
Pafff !
[T.I] dała kosza chłopakowi i uderzyła go z liścia w policzek
- WHAA! NIE CZEKAJ ! NIE IDŹ ! TO BYŁ WYPADEK ! * krzyknął Sam
- To musiało boleć yeah ... * powiedział Connor

- Niezłe przedstawienie .. * powiedział Mike
- Tutaj jesteście .. Za niedługo zamykają * powiedział Greg schodząc ze schodów
- Która .. Godzina.. ? * zapytał Mike udając kaszel ..
Zazdrosnym wzrokiem spojrzała się na niego jego dziewczyna, Veronica
- No jasne! Dziś jest sobota! Robimy imprezę u Grega, yeah! * powiedział podekscytowany Connor
* Co za typ .. * pomyślał Sam, łapiąc się za bolący policzek .. 
- Dlaczego u mnie..?! Ej, co się stało Sam'owi ? * zapytał Greg
- Bo ostatnio dwie soboty były u mnie! Ach .. Sam'a ręka znalazła się w niewłaściwym miejscu .. * odpowiedział długowłosy blondyn ..

Tymczasem ..
- Jak on śmiał?! Mogłam mu przyłożyć mocniej ! Grrr ! * powiedziała [t.i]
* Dlaczego Niall w końcu się nie pojawił? Jednak coś .. jest nie tak .. * pomyślała
* Obyś miał dobre wytłumaczenie Niall * pomyślała znów
- ARGH! NIE CHCĘ JUŻ O TYM MYŚLEĆ ! * powiedziała brunetka łapiąc się za głowę ..

- Eleanor .. Czasem [t.i] mnie przeraża .. * oznajmił Louis 
- [T.I] ? * zapytała El.

Skoro mowa o Niall'u, to przejdźmy do niego ..
- Przepraszam, przeze mnie musiałeś zrezygnować z galerii. Ale to było ważne, byś tu był . * powiedział Rick
- To żaden problem wujku. O co chodzi? * zapytał Niall 
- Ponieważ jesteś jedynym w rodzinie, który odziedziczy posterunek policyjny .. To chciałbym porozmawiać o udoskonaleniu twoich umiejętności w tej dziedzinie * oznajmił wujek ..
- No więc zamierzam studiować na Akademii Policyjnej w tym mieście. Jest najlepszy w całym regionie * powiedział Niall 
- Wiesz, że za kilka tygodni rozpoczniesz ostatni rok w liceum..Ponieważ jesteś jedynym w rodzinie, który odziedziczy posterunek policyjny .. To chciałbym porozmawiać o udoskonaleniu twoich umiejętności w tej dziedzinie * oznajmił wujek ..
- A co do tego .. Wiem, że to dość nie spodziewane, ale .. Postanowiłem cię zapisać w jednej z najlepszych szkół w Stanach Zjednoczonych .. * dodał
- W Stanach Zjednoczonych!? Rick, chcę iść do szkoły tam gdzie chodził mój ojciec! * oznajmił blondyn 
- Wiem Niall. Ale dzień, w którym twój ojciec zmarł, ja i on rozmawialiśmy na ten temat. Postanowił, że kiedy dorośniesz, będziesz za granicą .. Twój ojciec wiele o tobie mówił .. * powiedział wujek Rick
- Na-naprawdę?! Co więc ci mówił na mój temat ? * zapytał radośnie blondyn 
- Cóż ... Zawsze odpowiadał mi jak bardzo dumny jest ze swojego młodszego syna .. Posłuszny, odpowiedzialny, a przede wszystkim wspaniałym chłopakiem, któremu chciałby dać wszystko to, co najlepsze * oznajmił wuj .

Na twarzy Niall'a zagościł uśmiech, słysząc co o nim jego ojciec mówił ..
- Nie martw się Niall, czas szybko leci .. nim się zorientujesz, a będziesz brał udział w pierwszym egzaminie .. Ponad 3 lata nie licząc pobytu po jego zakończeniu .. * oznajmił wuj
- Co?! Ponad trzy lata z dala od domu?! * zapytał z niedowierzaniem blondyn .. 
- Jeśli tego chciał mój ojciec .. Musze iść do zobaczenia wujku .. * dodał po chwili Niall
- Niall.. Dobry z ciebie dzieciak, podążasz dobrą drogą . * oznajmił wujek ..
- Mam taką nadzieję .. * powiedział blondyn wychodząc z gabinetu wujka .. 

* Prościej być nie mogło! He he Na studiach mój wspólnik, Tod będzie cie pilnował! Miej cierpliwość Rick, już niedługo będzie wszystko w twoich rękach! Lecz muszę trochę jeszcze poczekać, aż ten mały idiota opuści miasto i zadbam o to, by nigdy w życiu nie wszedł mi w drogę!* pomyślał Rick

---------------------------------------------------------------------
I o to jest kolejna część ! Mam nadzieję, że wam się spodobała !
Zapraszam również do skomentowania !
Ja lecę, na razie ! :)

















Miłość przepełniona nienawiścią cz. 4

- Perrie! Mówią, że Niall lubi dziewczyny z długimi włosami! * powiedziała mała [T.I] do Perrie 

- Pamiętasz wtedy? To było dla ciebie bardzo ważne! * powiedziała Perrie
- to prawda! Nie powinnaś zapomnieć o tym co się stało! * oznajmiła El.
- W końcu Karin może dostać za swoje! Nie możesz tego tak zignorować [T.I] ! * dodała potem Perrie
Dziewczyny siedziały przed szkołą na ławce oczekując na dzwonek ..
- Powinnaś to zgłosić odpowiednim osobom i wyjaśnić jak cię potraktowała! * powiedziała zirytowana Perrie
- Ale nie wygląda źle! Na szczęście moja mama poprawiła to! He .. I minie długi czas zanim znowu urosną takie długie .. * oznajmiła brunetka poprawiając włosy
- to bez znaczenia [T.I] * powiedziała Elka .
- Właściwie .. To wolałabym uniknąć większych problemów, są ważniejsze rzeczy! * powiedziała [t.i]
- Więc na co czekasz? Idź go poszukać! * dodała Elka
 A właśnie! To jest coś czego głupiutka Karin nigdy nie będzie mieć! * oznajmiła blondynka

Tymczasem w klasie ..
Louis siedział w swojej ławce i czytał temat z historii

-W XVII wieku, charakterystyka epoki ... Hmm.. Pogadam o tym z Eleanor!  powiedział brunet czytając
Nagle przyszedł Niall i zabrał z przed oczu książkę, którą czytał Louis
EH?! EJJ!!!
- Historia ? Od kiedy ty się uczysz na przerwach ? * zapytał blondyn
- Podczas gdy ty odganiasz napalone fanki, nowy Louis szykuje się do egzaminów! * oznajmił brunet
- Jaki nowy? Ten sam idiota jak zawsze !  * dodał Niall

Powracając do dziewczyn ..
- Przypomniałaś mi ... Muszę zwrócić mu sweter, który mi wczoraj pożyczył. To będzie dobra okazja! * powiedziała [t.i]
- KYAA! WIĘC NA CO CZEKASZ?! * krzyknęła El
- IDŹ ZDOBĄDŹ JEGO SERCE NOWYM IMAGE!!! * dodała Perrie

-Ej młotku! Słyszałem, że mówiłeś coś o Eleanor! Więc .... Co się między wami wczoraj wydarzyło ? * zapytał Niall
- N-NIC! DLACZEGO O TO PYTASZ? ONA MI TYLKO POMAGA W NAUCE!! * powiedział zarumieniony brunet - EJ! A ty ? Mały Niall tak się spieszył, że nie miał czasu nawet za rachunek zapłacić!I coś się musiało stać bo [t.i] nie wróciła ! * oznajmił

Nagle Brunet spojrzał się na przyjaciela twarz i zobaczył w nich coś dziwnego ..
- Daj spokój Niall! Co ty kombinujesz? Jesteś moim najlepszym przyjacielem, wiem, że nie myślisz o takich rzeczach ! * dodał

Lecz Niall dodał ..
- Po jaką cholerę miałbym coś kombinować ? * zapytał
- Taka zabawa czyimś kosztem nie wyjdzie nikomu na dobre! Jest z nami w tej klasie już długi czas! Dlaczego interesuje cię akurat teraz? Nie wszystkie dziewczyny są takie same! * powiedział brunet

Nagle Niall'owi przypomniała się jego była dziewczyna, Scarlet ..
- To było dawno temu! Ona nie ma nic z tym wspólnego! * oznajmił chłopaka

Tymczasem ..
Nasza kochana brunetka szła z reklamówką, gdzie był blondyna płaszcz

*Ciekawe gdzie on może teraz być.. W tej sekcji go nie było.Chyba będę musiała ..* pomyślała [t.i] szukając chłopaka ..
* Jeśli jest w tej klasie mam nadzieję, że nie przeszkodzę mu w nauce * pomyślała kiedy zauważyła drzwi do klasy ..
Podeszła do jednych z drzwi i już prawie otworzyła drzwi, kiedy nagle usłyszała jego rozmowę z Louis'em

- Nie powinno się grać z nią w taki sposób! Od tamtej pory stałeś się samolubny i nikt cię nie obchodzi! [T.I] to miła dziewczyna!* krzyknął Louis
- Nie martw się, zobaczę czy to zrobię czy też nie * dodał Niall

Dziewczynę zamurowało .. Nie wiedziała o co blondynowi chodziło ..
- Nie wiem skąd ci to przyszło do głowy .. Nie musisz mi prawić kazania! Nic jej nie zrobię ! * powiedział Niall wychodząc z klasy
- Ah? Czy chcesz mi powiedzieć .... Że się ... * powiedział Louis
Niall otworzył drzwi klasy. Gdy spojrzał w dół zobaczył reklamówkę

Blondyn wyjął swój płaszcz z torby ..
* [t.i] tu była ? * pomyślał
- Co to ?
Louis przyjrzał się uważniej rzeczy, którą wyjął Niall
- ...Co twój sweter robi w tym worku ? * zapytał
Niall zaczął rozglądać się po korytarzu .. Po jakimś czasie już tylko w jedną stronę
- Dlaczego patrzysz w tę stronę ? Nie zauważyłem czegoś ? * zapytał zdezorientowany Louis
- Louis trzymaj to! Muszę coś załatwić ! * oznajmił Niall
- CZEKAJ NIALL! CO SIĘ STAŁO ? * zapytał brunet trzymając reklamówkę

*Ughh .. Dlaczego zawsze muszę być tym, który niczego nie jarzy ? * pomyślał brunet

Tymczasem, kiedy Niall szukał [t.i], Eleanor czytała książkę z historii na przerwie, siedząc na ławce przed szkołą, zaś Troy i Nathan stali między drzewami i przyglądali się brunetce, która była zaciekawiona książką

- Louis i Eleanor chodzą ze sobą? Nie widzę w tym nic złego Nathan * powiedział Troy - przyjaciel Nathan'a
- Nie rozumiesz?! Eleanor jest jedyną spadkobierczynią Spółki Calder! Nie może utrzymywać takich stosunków z Louis'em! * oznajmił
- No i Louis także jest częścią spółki, która jest naszym największym konkurentem! Mam na myśli
Armie Tomlinson ! Eleanor nie zdaje sobie sprawy jakich konfliktów może przysporzyć! * dodał
- Ach, teraz rozumiem w czym leży problem! Ale co masz zamiar z tym zrobić ? * zapytał się Troy
- Nie wiem ale ... Jeśli da się tego uniknąć, nie będę nic robił dopóki nie zagrozi to sprawom rodzinnym, lecz będę pilnował tego co się między nimi dzieje .. * dodał

Louis szukał swojej przyjaciółki Eleanor po całym podwórku ..
* Zastanawiam się, gdzie ona może być?  Albo tam .. Umm... Tam .. * pomyślał
Nagle dostrzegł ją, siedzącą na ławce ..
- Ahh! Tutaj jesteś! * oznajmił brunet
- L-Louis ? * zapytała
- Szukałem cię jak głupi! * dodał
Kiedy Louis tak szedł uśmiechnięty do przyjaciółki. Stało się nieszczęście .. Potknął się o wystający kafelek drogi i upadł ... Ale na ..

Nathan zauważył istniejącą sytuację ..
Na szczęście nic wielkiego się nie stało, tylko Louis upadł na Eleanor ..

Troy i Nathan przestraszyli się ..

- Jesteś cały Louis ? * zapytała brunetka
- Ach? Tak, nie martw się ... Ja tylko .. * nie dokończył gdy spojrzał jej się w oczy ...
Nagle Nathan szybko zareagował i odepchnął go od dziewczyny ..
- CO TY SOBIE MYŚLISZ TOMLINSON?! * krzyknął Nathan
- Nathan?! Co robisz ?! * zapytała El.
Louis upadł ..
- NATHAN! DLACZEGO TO ZROBIŁEŚ?! * zapytała
- JESZCZE SIĘ PYTASZ?! PRZYNOSISZ WSTYD RODZINIE CALDER! * oznajmił
Louis próbował wstać ..
- NIE MOŻESZ SIĘ SPOTYKAĆ Z TAKIM CHOLERNYM DRANIEM JAK LOUIS! TO HAŃBA! LOUIS SPRAWI CI TYLKO SAME KŁOPOTY! DO TEGO JEGO NAZWISKO WYKLUCZA GO! * dodał później ..
- Ty sukinsynu! Może zamiast najpierw gadać o Eleanor czy mojej rodzinie .. wypłuczesz sobie najpierw tą niewyparzoną gębę ! * powiedział Louis kiedy wstał ..
- Nathan * powiedział Troy ..
- Jakim prawem mówisz innym jak mają żyć?! Myślisz, że jesteś jakiś wyjątkowy, eh ? Najpierw skopie ci tyłek, a po tym Eleanor będzie tylko moja!* powiedział Louis
- ... To ma jakiś zboczony podtekst ! * oznajmił Troy
* Ca-Cała jego?? * pomyślała zarumieniona Eleanor ..
- WALCZCIE! WALCZCIE!! * ktoś krzyknął ..
- Nathan .. * powiedziała Erika - przyjaciółka Nathana i Troy'a
- Dobra! Zobaczymy kto jest lepszy ! * krzyknął Nathan
- JESZCZE BĘDZIESZ MNIE PRZEPRASZAŁ SUKINSYNU!! * krzyknął Louis szykując się do walki

Tymczasem ..

- Gdzie ona mogła pójść? Byłem już na boisku i w tym sektorze! Ale przecież nie może być daleko ..* powiedział Niall szukając dziewczyny ..

Ale [t.i] stała na balkonie szkolnym i rozmyślała ..
- dlaczego nie zauważyłam tego wcześniej ? * zapytała siebie samą ..  - .. Kto by w ogóle pomyślał ? Wszystko było piękne .. Za piękne, żeby było prawdziwe ... * dodała po chwili
Niall zauważył ją ..
- Jestem idiotką, żeby dać się na to nabrać .. * oznajmiła
Blondyn po cichu podszedł do niej ..
- Nie wiem czy mogę cię pocałować, czy też nie będę mógł cały dzień? Jak myślisz [t.i]? Po wysłuchaniu tego wszystkiego ... * powiedział
Brunetka poczuła jego spokojny oddech na swojej szyi ..
- Ni-Niall?! Co tu robisz?! * zapytała
On nic nie odpowiedział ..
- Przepraszam muszę .. * nie dokończyła ..
- Nigdzie nie idziesz! Co miało znaczyć to, co słyszałem ? * zapytał ją
- To, że uświadomiłam sobie, że jesteś oszustem * odpowiedziała oschle ..
- ACH TAK?! TY NIE WIESZ WSZYSTKIEGO O MNIE! JEŚLI PODSŁUCHIWAŁAŚ ZA DRZWIAMI TO NIE SŁYSZAŁAŚ DO KOŃCA CAŁEJ ROZMOWY ! * krzyknął zdenerwowany Niall potrząsając ją ..
- I CO Z TEGO?! Ja tylko chciałam ci oddać twój sweter! A teraz zostaw mnie! JEŚLI LUBISZ BAWIĆ SIĘ KOBIETAMI, BY NASTĘPNIE ZNALEŹĆ SZYBKO NASTĘPNĄ! MASZ WIELE FANEK AMATOREK, KTÓRE LECĄ NA CIEBIE ! * krzyknęła zapłakana
- MAM NADZIEJE, ŻE BAWISZ SIĘ ŚWIETNIE !!! * dodała po chwili
- DLACZEGO NIE MOŻESZ SIĘ USPOKOIĆ?! * zapytał

Niall nie zawahał się i pocałował ją tak, aby ucichła choćby na moment ..
- [t.i] .. Posłuchaj .. Teraz ci to wytłumaczę i mam nadzieję, że zrozumiesz. Louis mówił tylko co o tym myśli .. Teraz chcę abyście wiedzieli, że jestem poważny i nie w głowie mi żadna gra .. * powiedział spokojniej

- Przepraszam .. Przepraszam Niall .. * powiedziała brunetka, tuląc się mocno do chłopaka
- Znowu za wszystko przepraszasz .. * powiedział
- Pheh! Znowu .. * dodała
Znowu się pocałowali .. Lecz nagle ktoś przerwał tą sielankę
- Ej .. Sory, że przeszkadzam, ale .. * ktoś powiedział
Para odwróciła się w stronę osoby, która im przeszkodziła
- To serio upierdliwe, że muszę wam przerywać tak intymną chwilę .. * dodał po chwili
To był Florian - ich przyjaciel
- O co chodzi ? * zapytał Niall
- Więc wygląda na to, że Louis znowu wpakował się w kłopoty. Wdał się w poważną bójkę z Nathan'em, a skoro jesteś jego kumplem , powinieneś go jakoś powstrzymać .. * oznajmił obojętnie
- Dlaczego to robi ?! * zapytał Niall
- Nathan?! Przecież on jest najlepszy w dziedzinie sztuki walki !! * dodała potem brunetka

Lecz może przejdźmy do walki pomiędzy chłopakami ..
Widać, że Louis nie miał sił ..
- Ughh ! Cholera ! * krzyknął

Powód tej walki był prosty ... Eleanor Calder ..
- Ehh, nie masz już dość ? * zapytał Nathan, wycierając dolną wargę
- Wystarczy ! Proszę ... Zostaw go .. * powiedziała Eleanor szlochając
- Nie płacz Eleanor! Jeszcze go pokonam! Zobaczysz ! * oznajmił Louis

W tłumie stała Perrie z Zayn'em .. Blondynka strasznie martwiła się o brunetkę ..
* Eleanor * pomyślała Perrie ..
- Ughh .. To była tylko rozgrzewka ! * oznajmił brunet, który powoli wstawał

Nathan był strasznie zdziwiony, że chłopak dał radę ..
* Niemożliwe .. Po tylu ciosach wciąż ma siłę by stać na nogach .. Więc .. On nie żartował kiedy mówił o Eleanor ! * pomyślał Nathan

- Louis .. * powiedziała Eleanor
- EJ! Nie płacz już tyle i uwierz we mnie! * dodał po chwili Louis
- Eh ? To ? * powiedział Nathan kiedy podniósł rzecz należącą do Lou
- GRR! A TY..! ODDAWAJ MI MOJĄ OPASKĘ ! * krzyknął Louis
Nathan rzucił ową opaskę i zaczął ją gnieść i deptać butem o kafelki ..
- To bezwartościowe coś? Nie rozśmieszaj mnie! * oznajmił Nathan
- KJJ ... TY ...! * krzyknął wkurzony Louis
Louis zaczął biec w chłopaka stronę ..
- JESTEŚ SKOŃCZONYM DUPKIEM !!! * krzyknął
- No dalej do cholery.. ! * powiedział

Nagle do Perrie i Zayn'a przybiegł Niall z [t.i]
- [T.I] !! * krzyknęła Perrie
- Perrie! Co się stało?! * zapytała brunetka

- To twój koniec ! * krzyknął Louis
- Dorośnij ! * odpowiedział Nathan

Nagle się stało coś, czego każdy się nie spodziewał ..
- N-Niewiarygodne !! * krzyknął Troy
- Nathan ! * krzyknęła Erika
Louis zabrał swoją przepaskę .. Uśmiechnął się ..
- He he ! * powiedział
- Co ?! * powiedział Nathan kiedy odwrócił się w stronę Tomlinsona

Zobaczył, że jego przeciwnik nie miał już siły na dalszą walkę ..
Niall złapał lecącego bruneta ..
- Trzymam cię! Wszystko ok?! * zapytał Niall
* Ale kiedy on ... Nie dość, że łatwo odzyskał swoją opaskę, to .. * pomyślał Nathan
- Na końcu już nie był taki szybki ! HE HE .. Udało mi się ! * krzyknął Louis
- Ughh .. * powiedział Nathan odchodząc

W Tłumie stała Karin i jej przyjaciel Mike ..
- Muszę ci powiedzieć, żebyś się lepiej przypatrzyła Karin! * powiedział Mike
- Ahh! Nic interesującego! Nathan znowu wygrał ! * odpowiedziała

Nagle wszyscy spojrzeli na Nathana .. Zobaczyli, że on też upadł z sił ..
- Nathan ! * krzyknęła Erika
- Może powinieneś więcej trenować ? Wygląda na to że nie jesteś aż tak dobry jak to wszyscy mówią Hah !!* powiedział brunet
- Słuchaj uważnie .. Nie pozwolę ci źle się wyrażać o mojej rodzinie! I czy się podoba czy też nie, Eleanor sama zdecyduje czy chce spędzać ze mną swój czas ! * dodał później Louis

- Lo-Louis .. * powiedziała zarumieniona Eleanor ..
- Jeśli będziesz innym tak pieprzył, chętnie cię znowu skopię ! * powiedział brunet zakładając opaskę na ramię ..
- TOMLINSON LOUIS! ZNOWU CI NA DEKIEL ODBIŁO ??!! * krzyknął ktoś ..
- ACH ?! * wydobył
Odwrócił się i zauważył dyrektorkę i dwójkę nauczycieli ..
- JAZDA DO KOZY !! * krzyknęła dyrektorka
- TO NIE FAIR ! DLACZEGO JA?! TO ON ZACZĄŁ KURDE BALANS ! * oznajmił oburzony Lou
- Nie tym tonem smarkaczu!* powiedziała pani dyrektor ..
- Daj spokój Louis .. Słyszałeś co pani dyrektor powiedziała .. * powiedział nauczyciel ..
- Ale to nie moja wina panie Smith! * powiedział brunet
- Wiem, wierzę ci! Porozmawiam z Nathan'em później ! * oznajmił, prowadząc chłopaka

Nathan, Erika i Tory siedzieli na ławce i przyglądali się dalszej sytuacji ..
- Whoa ... Louis okazał się silnym przeciwnikiem ! * powiedział Troy
- Idź Eleanor! Louis ma duży problem przez ciebie teraz ! * powiedziała Perrie
- Perrie .. * powiedziała ..

Nagle Troy podszedł trochę do brunetki ..
- AHH! HEJ TY PIĘKNA ISTOTO O ZIELONYCH OCZACH! * krzyknął
- Eh ? Przepraszam .. Mówisz o mnie ? * zapytała brunetka

* zabić!* pomyślał blondyn
- Niall .. * powiedziała [t.i]










niedziela, 15 czerwca 2014

Informacje!

Cześć!
Z tej strony Marta i nie przedłużając, mam do was pewną informację. 
Kilka dziewczyn pisało,iż chce imaginy ze swoimi idolami. 
Wpadłam na pomysł,że będziecie zadawać mi pytania na askers.us 
i jak będą gotowe imaginy będę wam odpowiadać. Możecie również pytać o inne rzeczy. Chętnie odpowiem :D http://askers.us/Bushwoman <--- A więc to jest to :D 
Miłej niedzieli!xx 

sobota, 14 czerwca 2014

TAK cz.7

Cześć!
Przychodzę ze słabą częścią TAK.
Jestem smutna bo nie mam weny. 
Wpadłam na pomysł.:
Wszyscy którzy to przeczytają proszę was o napisanie jakie dla was było by fajne zakończenie. 
Pomoże to mi bardzo <3 
Dziękuję i życzę miłego dnia xx.
______________________________________________
 Juliet po 30 minutach przyszła do mnie i tak minęła nam również niedziela!
W poniedziałek, jak zawsze rutyna.
Wyszłam z domu idąc spokojnym krokiem. Do pierwszej lekcji mam godzinę.
Niall nie odzywał się do mnie od soboty, Harry również. Trochę się boję, nie powiem.
Weszłam do wielkiej szkoły i znowu to samo. „Hej Juliet. Hej Jesy” ….
Nagle moją uwagę przyciągnęła męska sylwetka. Należała ona do Niall’a. Lecz, był on tak jakby przybity, smutny. Miał podbite oko i siniaki przy ustach. Podbiegłam do niego.
-Niall!! Co się stało?-Powiedziałam bardzo troskliwie.
-Harry.Ty.Pocałunek!!-krzyknął beznamiętne i tępo wpatrując się w oddal.
-Niall….-zaczęłam.
-Wiesz, co najbardziej boli?! BOLI MNIE TO ,ŻE DAŁAŚ MI SZANSĘ! ŻE POWIEDZIAŁAŚ, MÓWIŁAŚ ,ŻE MNIE KOCHASZ!! –wykrzyczał mi w twarz.
-Harry, się na mnie rzucił.To nie była moja wina.-powiedziałam drżącym głosem.
-Ale ci się podobało co nie?-powiedział kpiącym głosem.
-Nie, Niall błagam…-łzy zaczęły wypływać, z moich oczu. Nagle  Ni z buntownika przemienił się w delikatnego chłopczyka. Jego oczy zrobiły się zaszklone. Wzrok wrażliwy i troskliwy.-
-Wiesz, że nienawidzę kiedy płaczesz.-powiedział mi do ucha, przytulając mnie.
-Nialler, błagam Ciebie, zrozum mnie to nie była moja wina. Jak mam ci to udowodnić.-powiedziałam mocniej wtulając się w tors Irlandczyka.
-[T.I] Wierzę Ci skrabie, bo ci ufam –powiedział
Nie odpowiedziałam nic. Trwałam z nim w uścisku.
-Państwo Horan.. pfff.-syknął Louis,przechodząc…
-Nie wpieprzaj się w nieswoje sprawy!-powiedział wyraźnie zdenerwowany Horan.
-Zostaw go.-powiedziałam.
-No, bo jeszcze się przewróci blondasek haha!-zakpił Tomlinson.
-O nie pożałujesz dupku!!-Niall próbował się rzucić na Bruneta ale powstrzymałam go.
-Niall. Nie warto.-powiedziałam wpatrując się w niebieskie tęczówki chłopaka.
-Masz rację kochanie!- Niall zachłannie wpił się w moje usta. Próbowałam nad nim zapanować się to było cudowne.-Wiesz ,że ciebie kocham.-i mocno przytulił. Lou zdążył się już ulotnić.
-Czemu on…?-zapytałam się Ni.
-To jest najlepszy przyjaciel Harry’ego. Styles nie mówi nam nawet tyle co mówi Tomlinsonowi. Kiedyś ludzie myśleli ,że On i Harry są razem. Ale Lou znalazł sobie dziewczynę i plotki się ulotniły… -Niall tłumaczył zagatkową sprawę.
-Yhym… Może lepiej by było gdyby to byłaby prawda…-powiedziałam na co Horan się jakby zaśmiał.
Reszta dnia zeszła mi na plotkach, rozmowach i unikaniu Harry’ego.
 Weszłam do domu i zza ściany wyszła moja mama.
-O Hej mamo! A ty nie jesteś w pracy?-zapytałam się zdziwiona.
-Dzisiaj nockę mam. Słuchaj musimy porozmawiać.-powiedziała poważnym tonem.
-Słucham?-dziwna sprawa. Nic nie zrobiłam przecież.
-Był tutaj przed chwilą chłopak, lokowaty brunet, zielone oczy, wysoki. Kazał ci przekazać to. I jeszcze powiedział, że za parę lat będę jego teściową-zza mamy pleców wyłonił się liścik i bukiet wielkich róż. Boże Styles, ale jest głupi.!
-Ale on jest głupi!!-krzyknęłam.
-[T.I] Osobiście uważam,że to jest urocze ,ale czy ja o czymś nie wiem?-zapytała się.
-Mamo!! Jak chodzę z Niall’em. A Harry’emu pomagam a on sobie ubzdurał ,że ja z nim będę!.-
-Chłopak jest zagubiony.
-To co ja mam zrobić?
-Najlepiej powiedz mu, to albo przestań z nim rozmawiać.
-Wybieram 2.-powiedziałam krótko.
-Wybierz to co uważasz za słuszne. Aha. Dziś chcę poznać tego Niall’a.
-Co?!!-prawie wykrzyczałam.
-Co „co”? Chcę wiedzieć.
-Dobra. –wyjęłam telefon i napisałam do Nialla. Po 3 minutkach otrzymałam odpowiedź ,że za 5 minut będzie.
*puk puk*-To pewnie Niall.-powiedziałam na co moja mama się uśmiechnęła.
Otworzyłam.
-Hej! –uśmiechnęłam się do chłopaka ,po czym przytuliłam się.
-Cześć! Dzień Dobry!-powiedział, wręcz krzyknął.
-Cześć Niall.-powiedziała moja mama podchodząc do drzwi. Niall podał jej rękę, po czym uścisnął.
-Bardzo mi miło jest poznać panią! Jestem Niall Horan jak już pani zapewne wie. Bardzo się cieszę, iż pańska córka jest tak cudowna i zgodziła się spotkać ze mną!.-Byłam pod wielkim wrażeniem, tego co powiedział Niall.
-Haha Niall, ale masz gadane! Super ,że przyszedłeś. Usiądź, chcesz coś do picia? Wodę,Herbatę, Colę, Kawę?-mama zaspywała go pytaniami.
-Poproszę Coca-colę jeżeli to nie problem. I proszę to taki skromny upominek.- wręczył mojej mamie jej ulubione czekoladki. Super, teraz zaskarbił mojej mamie.! Jesteś najlepszy Horan!!
-Ohhh, kochanie, jesteś wspaniały siadaj! –powiedziała mama znikając w kuchni.
-Lubię twoją mamę haha!-zaśmiał się cicho Niall na co pocałowałam go w policzek.
Moja mama wypytywała się go o milion rzeczy… Nie wiem jak Niall mógł wytrzymać…
Gdy już skończyła przesłuchanie, poszła do pracy a my z Niall’em zostaliśmy sami. W końcu błogi spokój! Alleluja!
-Przepraszam Ciebie za nią…-powiedziałąm z rumieńcami na twarzy.
-Hahahah! Nie ma sprawy, masz super mamę!-zaśmiał się Niall.
-Powinnam powiedzieć dziękuje? Hahah –zapytałam.
-Tak,mówię na serio jest taka super jak ty!-powiedział po czym mnie przytulił.
-To fajnie ale…-nie zdążyłam powiedzieć do końca, ponieważ kotś zadzwonił do drzwi.-poczekaj-poszłam otworzyć.
-Hej!!-powiedział Harry po czym spróbował mnie przytulić ja jednak się nie dałam.
-Co ty tu robisz?-zapytałam lekko podirytowana.
-Wszystko dla ciebie kochanie.-powiedział po czym dał mi czekoladki…
-Nie Harry,dziękuję. Nie chcę.!!-powiedziałam lecz chłopak zachowywał się jak głupi i głuchy i wszedł do mojego domu. Co za szczyt bezczelności!!
-Co ty tutaj robisz?!-Niall wyraźnie był wkurzony.
-To co ty. Jestem koło mojego skarba. –powiedział krótko.
-Harry wyjdź. Bo coś się tutaj za chwilę stanie.!-krzyknęłam.
-Hahahah Horan mnie spoliczkuje? Ojejku!!-zadrwił z irlandczyka. Jednak ten był wyraźnie opanowany.
-Proszę wyjdź. –powiedziałam po czym otworzyłam drzwi.
-Dobra, nie ważne. I tak Ciebię zdobędę.-powiedział. Nie raczej jakby mi zagroził.
-Okay. Pa-powiedziałam krótko.
-ufff…. Dzisiaj było spokojnie.
-Tylko dzisiaj.! [t.I] Zdecyduj się!! Albo on albo ja…-Niall powiedział z wyraźnym zdenerwowaniem.
-Niall. Ja już wybrałam… Ile razy mam ci to mówić?!!! –krzyknęłam.
-No nie wiem… NAJLEPIEJ TYLKO MÓWIĆ. Może lepiej będzie jak ja to załatwię.!! –wykrzyczał po czym wybiegł z domu,..

Chyba wiem co chce zrobić…!
 

środa, 11 czerwca 2014

Miłość przepełniona nienawiścią cz. 3

Dwa tygodnie później rozpoczęły się końcowe egzaminy ..
Po walce Louis'a z Nathan'em nie było już żadnych problemów w szkole ..

Wszyscy zdali .. Nawet Louis dzięki godzinom spędzonym z Eleanor na nauce ..
Po wielkim wkuwaniu wreszcie przyszedł czas na odpoczynek ..
Karin już nikogo nie zaczepiała. Ostatnio było można nawet zobaczyć ją razem z chłopakiem naszej klasy ..
I w końcu przyszło lato! A wraz z nim nadeszły wakacje !!

Louis leżał na swoim łóżku w samych bokserkach, gdyż było upalnie, a wiatrak wiał mu prosto w tyłek ..
Nagle jego wujek wkurzył się i wywalił go z łóżka ..
- LOUIS WSTAWAJ RZESZ DO CHOLERY ! * krzyknął
- MYŚLISZ, ŻE CO ROBISZ ? * zapytał brunet
- CO JA ROBIĘ?! Nie możesz wyłączyć tego klimatyzatora ?! Będziesz płacił za rachunki!!* powiedział
- Ach .. to ? To tylko dźwięk wentylatora .. Pomaga mi zasnąć .. HE HE .. * oznajmił
- Naprawdę ? Dziwne .. * powiedział wujek ..
Gdy jego wujek dostrzegł naszyjnik na jego szyi, uśmiechnął się..
- Ah .. Widzę, że znowu nosisz ten naszyjnik! Już dawno cie z nim na szyi nie widziałem . * powiedział
- Taa .. Jeśli przestanę go nosić może się zgubić ! Poza tym to przypomina mi dawne czasy . . . * odpowiedział
Wujek podszedł do okna ..
- Rozumiem .. Patrz jaka piękna pogoda! Może gdzieś wybierzesz się? Ostatnio zauważyłem, że zachowujesz się trochę inaczej. O czymś nie wiem ? * zapytał
- Może dlatego, że Eleanor jest osobą, która mnie najlepiej rozumie i to już miesiąc odkąd wyjechała ze swoją rodziną na urlop .. To nic takiego .. * oznajmił, biorąc koszulkę z krzesła
- A tak!! Eleanor ta śliczna i urocza dziewczyna! Często ją dotykasz?! Świetnie cie rozumiem! Jak można nie przegapić tak wielkich .. * powiedział podekscytowany wujek
Nagle Louis rzucił puszką z tuńczykiem w wujka ..
- TO NIE TAK!! PRZENIGDY NIE MYŚL O NIEJ W TEN SPOSÓB TY EROTOMANIE!! * krzyknął Lou
- NIE?! * zapytał wuj

Później kiedy już się uspokoili ..
- Masz coś do roboty ..
- Hmpf! Wychodzę !! * powiedział Niall
- Czekaj Niall! Nie spóźnij się !

- SERIO ?! To ty ?! W takim razie natychmiast do ciebie idę! * krzyknął Niall
- Halo ? * zapytał po chwili ..
* on się nigdy nie zmieni .. * pomyślał brunet odkładając telefon

- Ach tak ? Nie jesteś panem od dawania zleceń ! * powiedział Niall
- Jestem od ciebie starszy o 5 lat i ... Jestem twoim starszym bratem. Czy to się nie liczy ? * zapytał Greg - brat Niall'a
- Ha! I myślisz, że możesz mi rozkazywać? Mieszkałem sobie długi czas sam i to, że przyjechałeś z USA cię nie upoważnia do tego! * oznajmił Niall
- Wiesz, że Rick kazał mi się tobą zaopiekować ! * powiedział Greg
- Hmpf! Ty o niczym nie wiesz! Był ze mną dłużej niż ty ! * powiedział
- HEJ HEJ!! SPRZECIWIASZ SIĘ SWOJEMU BRATU?! TAK NIE MOŻE BYĆ MALUTKI!! * powiedział Connor - przyjaciel Greg'a .
Connor był strasznie dziwny, gdyż wytatuował sobie realistyczne usta na dłoniach i ciągle nimi straszy Niall'a
- WHAAAA ! C-Co do cholery jest nie tak z tym facetem?! * zapytał przestraszony Niall
- Connor przestań świecić tym jak głupi ! * krzyknął Sam - drugi przyjaciel Greg'a
- Ach, przestraszyłem cię? Spoko mały, to tylko tatuaż! * oznajmił Connor
- Słuchaj Greg! Wszystko jest już gotowe. Otwieramy to jutro! Tylko, że nie roznieśliśmy jeszcze ulotek! Przyszliśmy jeszcze zapytać czy nam pomożesz, bo w dwójkę długo nam zejdzie .. * oznajmił Sam
- Rozumiem pomogę wam, więc ..

Jeszcze tak trójka rozmawiała ..
* Downy .. Lepiej już idę .. * pomyślał Niall wychodząc z domu ..

Tymczasem na basenie ..
- Nareszcie jesteś Louis! Rozmawiałem z nią i .. Powiedziała, że tu będzie ..
- Ej! To dziwne, że nie ma z tobą Zayn'a! Czy coś się stało z nim ? * zapytał brunet
- Cóż, nie mógł przyjść, ponieważ jutro jest wystawa jego obrazów. Miał też pomóc rozdawać ulotki Zostawił mnie, gdy reszta przyszła .. Swoją drogą czy wiesz, że Eleanor naprawdę cię podziwia ? * zapytała Perrie
- Huh ? O czym ty mówisz ?? * zapytał zdezorientowany Lou
- Daj spokój! Jeszcze się nie zorientowałeś ? * zapytała
- H-hej! Już jestem .. * odpowiedział ktoś
- ACH ! * krzyknął Lou
- Proszę! Zobacz kto już przyszedł Lou ! * powiedziała uradowana Perrie
- Eleanor ?! * zapytał niedowiarek Lou
- Cze - Cześć Louis * odpowiedziała zarumieniona El.
- Ach! Cze-cześć Eleanor! Jak tam leci?! * zapytał zawstydzony Lou
* Eh?! Gdzie ta jego pewność siebie?! * pomyślała wkurzona Perrie
Lecz po chwili żarówka w głowie Perrie zabłysła i dziewczyna wpadła na genialny pomysł ..
* Widzę, że potrzebują mojej pomocy! * pomyślała znowu
- Przestań Louis! Wiem o czym myślisz! Więc ile ci sprośnych obrazów przyszło do głowy?! Ha Ha ! * zapytała Perrie
- Perrie ! * krzyknęła zawstydzona brunetka
- Och! Tylko żartowałam! Ha Ha ! ♥ * powiedziała nagle
- Eh? Co się dzieje? * zapytał ktoś
- To Niall ! * powiedział brunet

- ALE CIACHO ! ♥
- ACHH !! ♥
- AHH! ♥
Nieznajome dziewczyny widząc blondyna bez koszulki piszczały na jego widok ..
Perrie i Eleanor zaczęły ostro się przyglądać Niall'owi
- Więc to prawda .. Szczęściara z tej [t.i] * powiedziała Perrie
- TY TEŻ ?! * krzyknął zazdrosny Lou
- Eh? Nie ma z tobą jeszcze [t.i] ? * zapytał po chwili
*Niewiarygodne ..* pomyślał
- Ona już tu jest! Co za głupie pytanie młocie * powiedział obojętnie Niall
Chwile jeszcze pogadali, lecz ..
- Yyy! Tak tylko! Ej, chodźmy może do basenu! * powiedział Louis
- Dobry pomysł! Jest bardzo gorąco! Niall idziesz z nami ? * zapytała Perrie
- Nie jeszcze .. Zostanę tu i napiję się czegoś .. * odpowiedział blondyn

Nasz kochany blondynek zaczął rozglądać się za [t.i]
* Czemu ona się tak spóźnia?! Czekam na nią już pół godziny! * pomyślał ..
* Przyszedłem tu specjalnie dla niej, a księżniczka postanowiła przyjść sobie później! * pomyślał znowu pijąc sok .
- to takie irytujące! Jeśli nie zjawi się za 5 sekund to pój .. * powiedział .
- NIALL !! * krzyknęła dziewczyna
Brunetka szybko go od tyłu zaskoczyła i przytuliła ..
- Przepraszam za spóźnienie !! * powiedziała
- Ach .. [t.i], nie tak mocno .. * powiedział
- Jesteś zły? Moja mama potrzebowała pomocy w bibliotece .. Nie miałam wyboru .. * oznajmiła tłumacząc się ..
-Eh ?
- Wybaczysz mi to spóźnienie ? * zapytała
- Zastanowię się jeszcze .. * powiedział ..
Jeszcze tak chwilę przytrzymywał ją w niepewności, ale postanowił zabrać głos ..
- Nie ważne, nie masz co wyjaśniać... Wybaczę ci jeśli zgodzisz się zjeść kolację u mnie w domu .. * powiedział

Tymczasem ..
* co powinnam zrobić .. ? Już tyle czasu minęło, może to już czas ? Potrzeba mi tylko odwagi .. * pomyślała Eleanor siedząc i mocząc nogi w basenie ...
Nagle z wody wyłonił się Louis ..
- Louis . * powiedziała
- Wskakuj już! Woda jest naprawdę super Eleanor! * oznajmił
* Myśl, szybo bo będzie po tobie !!* pomyślała
- Eh .. Tak .. Robi mi się słabo gdy jestem na głębszej wodzie i .. * nie dokończyła
- Czekaj no .. Nie umiesz pływać Eleanor ? * zapytał
Lecz po chwili ..
- I nic nie mówisz ?! W takim razie pomogę ci! * oznajmił
- A-ale ale .. * powiedziała
- Żadnych ale! Chodź .. !
- Ja .. Ja .. * powiedziała znowu ..

Perrie z daleka obserwowała ich w basenie ..
Słyszała ich ciągłą rozmowę ..
- DOBRZE! TAK TRZYMAJ ELEANOR! * powiedział
- CZE-CZEKA..! LOUIS! * krzyknęła

* Z jakiegoś powodu mam wrażenie, że jego niekumatość to ściema .. * pomyślała Perrie
- Jakie to upierdliwe! Co z nimi ? * powiedział ktoś
Perrie się odwróciła i zauważyła Floriana, jak stał oparty o ścianę basenu ..
- Florian ! * powiedziała

- Jedyny w swoim rodzaju .. Powiedz mi Perrie, gdzie twój chłopak? Czyżbyś w końcu zdjęła mu obrożę ? * zapytał obojętnie ..
- Jakże śmieszne! Ale mogę ci powiedzieć to samo! Dziwnie cię widzieć bez tej ostrej laski! * oznajmiła
- Ależ upierdliwe! * powiedziała
- Drwisz sobie ze mnie ? * zapytał
- Ej wy! Co wy odstawiacie ?? * zapytał ktoś
- Hm ? * powiedział Florian
Przyjaciele zauważyli, że [t.i] i Niall płyną w ich stronę ..
- O! [t.i] i Niall też są! Widzę, że udało ci się wyjść z domu [t.i] * powiedział Florian
-Heh! A ty? Cud, że nie było to upierdliwe dla ciebie przybyć aż tutaj .. * powiedział Niall
- Lubię w samotności odświeżyć się czasem w wodzie, to wszystko .. * tłumaczył Florian
- Długo tak nie będzie .. Burza nadchodzi * powiedział po chwili, patrząc w górę ..

- Widzisz Eleanor? Wystarczy, że utrzymasz równowagę nad wodą! * powiedział Louis
- Em .. Tak .. Lo-Louis, chciałabym ci co-coś powiedzieć ..
- Mów! Słucham cię uważnie!* powiedział Louis
-Ju-już od dawna chcia-chciałam ci powiedzieć coś .. Lo-Louis ... Ja ..
Nagle ktoś krzyknął z daleka ..
- UWAGA !!!!
Piłka plażowa leciała w kierunku głowy Louis'a .. I nagle BOOM! Piłka tak trafiła w Louis'a, że przypadkiem pocałował Eleanor!

trójka nieznajomych podpłynęła do nich ..
- OOOOO! * krzyknęła dziewczyna ..
- To się nazywa szczęśliwe uderzenie! * powiedział chłopak
Po chwili para oderwała się od siebie . . .
- Ach.. Eleanor przepraszam!! To było niechcący .. * tłumaczył się
- Louis to .. WHAAAA ! * krzyknęła i niechcący zderzyła się czołem w jego i stało się tak, że Louis był nieprzytomny ..
- A jednak ... Nie dałam rady .. * powiedziała brunetka

Później ...
- Och! Louis, co ci się stało w czoło ? * zapytała [t.i]
- O czym mówisz [t.i] ? * zapytał
- Ej, czekaj ! Za nim sobie pójdziesz dostaniesz ulotkę od Zayn'a ! * powiedziała Perrie dając kartkę chłopakowi
- Eh ? Wystawa sztuki? Jezu, ale to upierdliwe .. * powiedział
- Ach to .. Powiedzmy, że zaliczyłem drobny wypadek .. He he ... * oznajmił brunet
Eleanor stała cała czerwona za nim ..
- Ej! Mam pomysł! Może wieczorem pójdziemy na jakieś sushi ?! * zapytał
- Sory ! Ale muszę się wstawić na kolację, bo inaczej mnie zamorduje .. * powiedział Florian
- A ja muszę pomóc Zayn'owi w ostatnich przygotowaniach * powiedziała Perrie
- A wy ? * zapytał oburzony brunet
- My już mamy plan na dzisiaj .. * powiedział Niall - Ale przecież .. Jest ktoś inny, kto może z tobą pójść ! * dodał, patrząc się na Eleanor ..
Eleanor spanikowała troszkę ..
- Właśnie ! Co ty na to Eleanor? Wyskoczymy razem ? * zapytał
- Tak Louis .. * powiedziała zarumieniona ..

Wszyscy się ze sobą pożegnali ..
Niall i Louis szli razem przez miasto, rozmawiając praktycznie o wszystkim co popadnie ..
- Wyglądasz na szczęśliwego idiotę ! [T.I] to fajna laska! Jeśli z nią będziesz, zawsze będziesz wesoły !* powiedział Lou
- Pheh! Racja, dobrze mi z nią .. * oznajmił Niall
* Dla mnie znowu nie jest takie proste! Zastanawiam się kiedy ja będę miał taką szansę .. * powiedział brunet ..
- Kup sobie okulary młocie ! Nie mów mi, że nie zauważyłeś tego jak Eleanor bardzo cię lubi .. * powiedział chłopak spoglądając na bruneta ..
- Coś ty Niall ! Eleanor i ja jesteśmy tylko przyjaciółmi, nie sądzę, że myśli o mnie w ten sposób ! * oznajmił ..
- To potwierdza moją teorię, że jesteś kompletnym idiotą ! * powiedział blondyn
- Noc jest krótka ! Wystarczy się przekonać ! * dodał
- taa wiem .. * odpowiedział brunet
- Jak mogłam się tak pomylić? Do kwadratu? Jesteś idiotą do potęgi dziesiątej! * krzyknął ktoś ..
- GHRRRR! Nie wkurzaj mnie ! * odpowiedziała osoba znowu
Niall dostrzegł dziewczynę, która idąc w tłumie, najwidoczniej rozmawiała przez telefon.
* CO ?! CZY TO ? NIE ! NIE MOŻE BYĆ!! * pomyślał
* Może to moja wyobraźnia albo ...* znów pomyślał
- NIALL!! Na co się gapisz?! Hę?! Pokaż mi, też chcę zobaczyć! * powiedział Lou
-EH? A ... To nic takiego. Chodźmy .. * powiedział blondyn




























czwartek, 5 czerwca 2014

TAK cz.6

Cześć!
Przepraszam. Czasu nie mam,weny również. Sama mam pewne problemy. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Miłego czytania. Napiszcie z kom. jak chcecie. Harry czy Niall :) xx
_____________________
-Harry co ty tutaj robisz?-zapytałam loczka trzymającego bukiet róż w swoich rękach.
-Przyszedłem do Ciebie. Nie mogę ciebię stracić!-prawie krzyknął.
-Harry, przecież nigdy nie byłam twoja.. –nie zdążyłam odpowiedzieć całkowicie, gdyż przyszedł Niall… o zgrozo…!
-CO TY TUTAJ ROBISZ?!!-Ni zrobił się cały czerwony i krzyknął na chłopaka.
-Przyszedłem po mój skarb.- powiedział, nie raczej się zaśmiał w twarz blondyna. 
-OOOo NIE!! Gorzko pożałujesz!! –Niall rzucił się na Harry’ego i zaczął okładać do pięśćmi.
-NIALL! PROSZĘ PRZESTAŃ!! ON TRACI PRZYTOMNOŚĆ!!-krzyczałam ale Niall miał moje słowa głęboko.
Rzuciłam się na chłopaka i odciągnęłam go on krwawiącego nieprzytomnego loczka.
I stało się, pierwszy raz uderzyłam kogokolwiek.! Dałam siarczystego liścia w policzek Niall’a.
Chłopak był oszołomiony. Nie wiedział co się stało. Jakby był pijany.
-Niall idioto! Myślałam, że jesteś normalny! Żeby rzucać się na przyjaciela?!-krzyczałam bez opamiętania. Uklękłam przy brunecie i próbowałam oszacować rany.
-Ja?! TO JUŻ NIE JEST MÓJ PRZYJACIEL!! –krzyknął i pobiegł. Nie wiem gdzie, uciekł po prostu.
-Harry, Harry?-próbowałam nawiązać kontakt z chłopakiem.
On kilka razy poruszał powiekami.
Poszłam po apteczkę. Dzięki Bogu skończyłam kurs szybkiej pomocy.Opatrzyłam chłopaka.
-Auuu.!!!-wydarł się Hazz
-Przepraszam!-powiedziałam momentalnie się odsuwając… -nie powinieneś prowokować Niall’a…-dodałam cicho.
-on nie powinien się na mnie rzucić!-podniósł głos.
-Harry! Zachowujecie się jak dzieci w przedszkolu!-krzyknęłam ale zaraz się opanowałam.
-To z miłości!- wstał i jakby wypowiedział tajemnicę świata.
-Harry…-nie zdążyłam wypowiedzieć niczego, gdyż brunet złożył na moich wargach śmiały lecz czuły pocałunek. ZARAZ?! CO JA ROBIĘ?!! Mam przecież chłopaka.
-Harry!-odepchnęłam loczka.-Ja mam chłopaka!! Co ty sobie wyobrażasz?!-i wtedy wybuchłam.
-Pamiętaj! NIGDY NIE ODPUSZCZĘ!- jakby zawołał i wybiegł z domu.
FUCK! Co ja mam zrobić?!
Ja mam chłopaka!! To co zrobił Harry, całkowicie wybiło mnie, z mojego toku myślenia.
Co ja powiem Niall’owi… Czy my w ogóle jeszcze jesteśmy razem?  Jak on by się dowiedział co zrobił Styles, zabiłby go na miejscu. Zadzwoniłam do Ju i wszystko jej opowiedziałam. Wcale się nie zdziwiła.
J*A co ty myślałaś?*
T*Hm… Może to, że Harry wydawał się nienachalny a Nialler bezbronny!!*
J*Spokojnie.*
T*Juliet musisz wiedzieć, że nie wiem, co zrobić…*
J*Powinnaś poczekać. *
T*Aby się zabili tak?*
J*Daj czas Nialler’owi na przemyślenie tego wszystkiego a do Harry’ego się nie odzywaj.*
T*Hmm…*
J*Zaufaj mi!*
T*Okay. Dzisiaj mama jest w pracy na noc… Może już jesteś zdrowa?*\
J*Jeszcze gardło mnie boli.*
T*Proszę przyjdź do mnie nocować…*
J*Okay. Zapytam się mamy, jeżeli powie „nie” to zadzwonię.*

T*Okay, papa*

niedziela, 1 czerwca 2014

DZIEŃ DZIECKA

Drodzy kochani .... I kochane :)

Życzę wam duuuuuużo wspaniałych rzeczy .. Aby wasze najskrytsze marzenia się spełniły ..
No wiecie ..
Duuuuuużo rzeczy z 1D (to przede wszystkim)
Nie wiem co tu jeszcze wam życzyć, bo nie mam jeszcze swoich dzieci ..
* Noo ale kiedyś będę miała* * mam nadzieję xd*

To na tyle .. (Muszę się spieszyć, bo zaraz pojadą beze mnie do Niemiec! :O)