sobota, 13 września 2014

Love Story IV

Nie spodziewałam się że tak szybko dodacie tyle komentarzy!!! Ja nawet nie zaczęłam tego pisać a już było 15!! Dziękuje to naprawdę bardzo motywuje. To teraz macie zasłużonego nexta(notatka pod rozdziałem):
~/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\~
-Więc, aby dowiedzieć się czy odwrotność ułamka 3/5 jest równa ułamkowi 0,63 co należy zrobić?-Głos nauczycielki docierał do mnie przez mgłę, robi ze mną powtórzenie od podstaw, ale ja i moje myśli są gdzie indziej.-Księżniczko?
-Co? Ymmm.. Tak trzeba odwrócić ułamek na 5/3 co po zamianie daje nam 1 i 2/3 i potem trzeba podzielić dwa przez trzy aby zamienić na dziesiętne. To będzie ummm... 1,(6) [jeden przecinek sześć w okresie]. Więc nie, nie jest równa. Liczba 1,(6) jest większa niż 0,63.
-Dobrze... Więc teraz zapisz takie zadanie.... Porównaj :-Wypisała na tablicy ułamki czytając je na głos.- 0,123.......0,1(23).
-Po co mi to wogule potrzebne?
-Mówi się w ogóle a nie wogule.
-Ale niech pani odpowie.
-Pffff...Może przejdźmy do lekcji polskiego.-Tak właśnie myślałam.- Więc wymień mi części mowy.
-Ymm orzeczenie  podmiot....
-Wszystko dobrze księżniczko? Wcześniej nie myliłaś części zdania z częściami mowy.-Ale zdarza mi się to kiedy myślę o pewnym blondynku.
-A bo pani mówiła o częściach mowy?-palnęłam głupa, chociaż serio to do mnie wcześniej nie dotarło.
-Może na dziś już skończymy? Księżniczka jest rozkojarzona.
-Jaka księżniczka?
-Ty jesteś księżniczką.
-Nie ja jestem zwykłą nastolatką miewającą wzloty i upadki. Mającą wahania nastrojów i głupie zachcianaki. Mającą problemy miłosne bo mój chłopak nie długo wyjdzie za księżniczkę z kraju w którym teraz z nim mieszkam, ale wcześniej mieszkałam za morzem i tam nie ma czegoś takiego jak księżniczka...
-Jesteś chora?-zapytała i podeszła do mnie. Przyłożyła mi rękę do czoła, a następnie zaczęła panikować, i wybiegła z sali krzycząc "Księżniczka jest chora". Spojrzałam na mój zeszyt, zastanawiając się o czym ja musiałam myśleć skoro na kartce jest wielki napis "Niall".
~~~~~~~~
-Dziękuję, możesz już wyjść Louisie.
-Do usług księżniczko. Powinna się panienka przespać.
-Tak zrobię.
-Dobranoc.-obserwowałam jak pokojówka podchodzi do drzwi, otwiera ja i wychodzi delikatnie je zamykając. Kiedy tylko drzwi się zamknęły, rzuciłam się na szafkę nocną. Wzięłam telefon i szybko wstukałam kilka słów.
Hope:Jestem chora dziś nie przyjdę. ;(
Niall: Sprawdź czy nie masz zatrucia...
Hope:?
Niall: No bo wczoraj Loui gotował...
Hope: Przestań na pewno nie gotuje aż tak źle, a wczorajsze naleśniki były pyszne.
Niall: Bo mu Hazza pomógł...
Hope: Sugerujesz coś?
Niall: Jakże bym śmiał....
Hope: hahahaha Może wpadniesz do mnie? Nudno tak samej..
Niall: Do pałacu?
Hope: A gdzie?
Niall: A jak tam wejdę, aby twoja babcia nie widziała?
Hope:Tylnym wejściem, poproszę Chrisa aby Ci otworzył.
Niall: Na rozkaz księżniczko!!! Będę za 15 minut.
Hope: Czekam w ogrodzie.
Chyba cieszę się na jego przyjazd aż za bardzo... Wyskoczyłam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej kremową sukienkę i pasujące baleriny. Ubrałam się i upięłam włosy. Dlatego że wciąż będę w pałacu nie mogłam ubrać się tak jak wtedy kiedy jeździłam do niego i chłopaków. W ciągu ostatnich dni bywałam tam dość często, głównie z powodu Nialla. Poznałam Liama i stwierdzam że będzie świetny ojcem i mężem, aleeee on ma dziewczynę i to jej mężem powinien być. Wiem że będzie świetnym królem, ale on powinien być królem popu nie Wielkiej Brytanii.
-Hope? Nie powinnaś spać?
-Hej Chris też miło Cię widzieć. Za chwilę  przyjdzie tu pewien blondyn- Niall. Masz go wpuścić, przed tylne wejście.
-Tajemna schadzka?-zapytłl z uśmiechem na co ja tylko wywróciłam oczami.
-Chriss..
-Przypominam Ci że masz narzeczonego..
-Oj zamknij się...-Chris tylko się zaśmiał.
-Jasne że go wpuszczę.
-Oke. Dzięki.  Czekam w ogrodzie.- zostawiłam Chrisa samego i wyszłam z pałacu. Usiadłam w moim ulubionym miejscu ogrodu. Mała biała ławeczka stojąca samotnie w korytarzu z róż. Efekt uboczny mojej edukacji humanistycznej  -.-.
-Zgadnij kto to?-z zamyślenia wyrwał mnie głos mojego przyjaciela...chyba.. Nagle na moich oczach znalazły się czyjeś ręce.
-Ymmm...Liam? -usłyszałam za sobą głośny śmiech, który od razu przywołał uśmiech na moją twarz.
-Nie, musisz nad tym popracować księżniczko.-powiedział z uśmiechem siadając obok mnie i odsłaniając mi oczy.
-Hej Niall.
-Wiesz masz bardzo fajną służbę, na przykład ten Chris nie jestem królem ani kimś ważnym, a on mi i tak otworzył drzwi i nawet przytrzymał!
-Niall nie ekscytuj się! W sumie wyglądasz jak ktoś ważny.-dopiero teraz zauważyłam że jest ubrany w idealnie skrojony garnitur, a jego blond włosy postawione na Zayna.
-Podoba Ci się?-zapytał jakby go to naprawdę obchodziło.
-Czemu się tak ubrałeś?
-Nie podoba ci się...-stwierdził ze smutną miną
-Nie, podoba mi bardzo.-powiedziałam uśmiechając się do niego potulnie. Dużo się przy nim uśmiecham...
-Ale czemu się tak ubrałeś, to jest takie formalne, a przecież przyszedłeś spotkać się tylko ze mną.
-Po pierwsze jesteśmy w pałacu i nie chciałem rozgniewać twojej babci. Po drugie ty wyglądasz tak pięknie, że nie mógłbym przy tobie wyglądać jak głupek.-Kocham Cię. Zaśmiałam się w odpowiedzi, chociaż chciałam powiedzieć co innego...
Czy to nie jest dziwne? Uśmiecham się przy nim śmieję, wygłupiam. Nawet kiedy jestem na terenie pałacu czuje się wolna, bo jestem przy nim. Zostały nam już tylko dwa tygodnie tej wolności. Dosłownie. Chciałabym spędzić z nim ten czas. Przy nim czuję się jak wypełniona magicznym pyłem.
-Miałeś kiedyś dziewczynę? - Zapytałam, chyba go to trochę zaskoczyło
-Tak.-westchnął- Nazywała się Victoria, ale pewnego dnia pomyślała że fajnie by było gdyby przespała się z Joshem.
-Przykro mi..
-Nie trzeba, dzięki niej zrozumiałem że to nie jest ta jedyna. Dzięki niej wiem co to prawdziwa miłość.
-Jak to jest kiedy jest się zakochanym?- to pytanie meczy mnie od zawsze. Znam wszystkie książkowe definicje, a jednak nie wiem o tym nic. Chłopak uśmiechnął się i spoglądając na mnie odpowiedział:
-Czujesz się wtedy jak byś był wypełniony magicznym pyłem.
------------------------------
Witajcie Directionerki!!!
Dziś jak pewnie każda z was wie jest szczególny dzień.....
URODZINY NIALLA!!!!!
W związku z tym dziś:
Nie liczymy kalorii.
Po prostu jemy to na co mamy ochotę i kiedy mamy ochotę.
Wybieramy coś czerwonego.
Oraz wysyłamy do wszystkich znanych na Directionerki SMS jaki dziś jest dzień.
Pamiętajcie o złożeniu życzeń.
ENJOY!!!!!!
20 komentarzy=next
Miłego dnia!!!!

19 komentarzy:

  1. Super imagin x czekam na kolejny x

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny,czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  3. nabijamy szybko na next

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział wgl. cały imagin czekam na next. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Stanowczo za krótkie !

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa jak to się potoczy dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Stanowczo za krótki , Dodawaj dłuższe!! . PTW : Świetny <33

    OdpowiedzUsuń
  8. Ludzie komentujcie !! !♥

    OdpowiedzUsuń