niedziela, 31 sierpnia 2014

LIBSTER AWARDS II !!!

 Dziękuję za kolejną nominację od Bookie G.  http://weird-and-funny-life.blogspot.com
Bardzo się cieszę   że podoba się wam  to co piszę.
Nie będę przypominała zasad, bo pisałam je parę dni temu.

Pytania:
1.Czy uprawiasz jakiś sport- jaki?
Czasami jeżdżę na rolkach lub uprawiam zapasy z siostrą, ale sportem bym tego nie nazwała.
 

2. Masz zwierzaka?
Chomika, ale jest już stary i przewidują mu śmierć przed końcem roku:(

3. Skąd pomysł na prowadzenie bloga?

Zawsze lubiłam pisać jakieś historyjki, zmyślać opowiadania o moich idolach jak i o wróżkach i jednorożcach. Dawałam to do czytania moim przyjaciółkom. Później odkryłam świat Fan fiction i imaginów. Zaczęłam obserwować parę blogów, a kiedy Ada ogłosiła konkurs pomyślałam że warto by spróbować.
4. Czy inspirujesz się kimś prowadząc bloga?

Tak. Zawsze dążyłam żeby być jak Bella i Liamkowa. Ich imaginy zawsze mnie wzruszały, lub rozśmieszały. Chciałam pisać tak jak one: oryginalnie i pięknie. Czy mi się udało sami oceńcie.
Blog Belli i Liamkowej:  http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

5. Czy masz jakieś ulubione miejsce do spędzania wolnego czasu?

Tak. Blisko mojego miejsca zamieszkania jest dość duży plac zabaw. Jest tam wiele miejsc w których można spędzić czas samemu lub z przyjaciółmi. Stamtąd  mam wiele przyjemnych wspomnień. ( http://www.ursus.warszawa.pl/image/1653_big.jpg tak to mniej więcej wygląda).
6. Jaka jest Twoja ulubiona lekcja w szkole- dlaczego?

  W tym roku zmieniam szkołę, więc napiszę o tej starej. Zdecydowanie przyroda. Po pierwsze, było to dosyć łatwe, a część zajęć była w terenie. Po drugie Mieliśmy świetną nauczycielkę: przekładała  sprawdziany, dawała dużo prac plastycznych, rzadko odpytywała, a  raz nawet pozwoliła nam pisać sprawdzian ze ściągą ;D. Piszę serio.
7. Ulubiony blog?

Mam dwa:
Bella i Liamkowa, podałam bloga wyżej. (imaginy)
I Pattie: http://gold-fanfiction.blogspot.com (fanficton)
8. Ulubiony film?

Szkoła uczuć <3
9. Masz rodzeństwo?
Siostrę -.-

 
10. Lubisz podróżować?

Uwielbiam, chociaż na razie jestem na etapie zwiedzania Polski. Ale za rok kto wie, może Anglia ;D
11. Jakie blogi czytasz?

 Te które nominowałam do Libster Awards. Polecam wam te blogi, ponieważ naprawdę na to zasługują.

Blogi które nominuję:
1. http://story-of-my-life-harry.blogspot.com
2. http://ill-always-be-by-your-side-baby.blogspot.com
3. http://come-back-to-me-eff.blogspot.com
4. http://very-crazy-duo.blogspot.com
5. http://zayn-and-elizabeth-story-of-my-life.blogspot.com
6. http://let-me-kiss-you-harrystyles.blogspot.com
7. http://you-and-i-forever-1d.blogspot.com
8. http://patrz-sercem-nie-oczami.blogspot.com
9. http://ijustwannaseeyouimaginyo1d.blogspot.com
10. http://forbidden-feelings-love.blogspot.com
11. http://imaginezonedirection.blogspot.com

Moje pytania: 

1.  Jak masz na imię?
2. Ile masz lat?
3. Jesteś w jakichś fandomach? W jakich?
4. Co przywołuje uśmiech na twoją twarz?
5. Czy wcześniej już blogowałaś?
6. Ulubiona piosenka?
7. Pięć rzeczy które chciałabyś zrobić przed śmiercią?
8. Twój ulubieniec z 1D?
9. Ulubiony film?
10. Jaka była najdziwniejsza rzecz jaka jadłaś?
11. Ulubiony imagin/Fanfiction?

Ogłoszenia!!!
 Więc tak zaczyna się nowy rok szkolny. Jest to dla mnie trudny czas z powodu zmiany szkoły. Nowa szkoła, nowe problemy.  Nie wiem czy w najbliższym tygodniu dam radę coś dodać. Chciałam dodać dziś nowe Love Story, ale jeszcze nie jest skończone, postaram się dodać jak najszybciej. 
Nie dociera do mnie że za 12 godziny idę do szkoły O.O
Dobra, teraz czas na coś przyjemniejszego.
Podobno obchodzimy dziś Dzień Bloga, z tej okazji chcę złożyć życzenia wszystkim bloggerkom:
Dużo weny i chęci pisania. Dużo zdrowia i szczęścia. Niech się wam najskrytsze spełnią marzenia i oczywiście, powodzenia w szkole.
 
 

piątek, 29 sierpnia 2014

LIBSTER AWARDS!!!!

Primo: Chcę podziękować Moni za nominację, dalej w to nie wierzę. Żałuję że nie mogę nominować jej i jej wspaniałego FanFiction. http://story-of-my-life-harry.blogspot.com
Secundo:  Zasady:
~Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby która Cię nominowała. 
~Następnie ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. 
~Nie wolno nominować bloga który Cię nominował. 

Więc, tak.. 
Pytania i moje odpowiedzi:


1. Jak masz na imię?
Ula

2.Ile masz lat?
13

3.Twoje ulubione danie?
 Tagliatelle Carbonara xD

4. Jaka czynność sprawia Ci wiele trudności w życiu codziennym?
 Wstawanie rano :D
5.Czy uprawiasz jakiś sport? Jeśli tak to jaki?
Jeśli uznajemy zapasy z siostrą, to tak ;)

6. Co chcesz zrobić przed śmiercią?
Poznać chłopaków i przeprowadzić się do Anglii. 

7.Twój ulubieniec z 1D?
Louis <3

8.Twój ulubiony serial telewizyjny?
Nie mam

9. Twój najlepszy przyjaciel to ....?
Oczywiście laptop i łóżeczko ;) Ale tak serio to mam dwie przyjaciółki podobne do Rose i Mad z opowiadania Hope Foreverdirectioners 

10. Co wywołuje na Twojej twarzy uśmiech?
Moje przyjaciółki, Twitcamy i inne filmiki chłopaków i piosenki They don't know about Us i Truly Madly Deeply

11.Najbardziej zwariowana rzecz zrobiona w Twoim życiu to .... ?
Nie wiem, ja należę raczej do tych spokojnych osób.

Blogi które nominuję:
1. http://fiveboysstolemyheartforforever.blogspot.com/
2. http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
3. http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/
4. http://wywh-fanfiction.blogspot.com/
5. http://imagine-life-with-1d.blogspot.com/
6. http://gold-fanfiction.blogspot.com/
 7. http://goodbye-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/
8. http://onedirection-the-reason-of-my-alive.blogspot.com/
9. http://szalonepisarki-imaginy.blogspot.com/
10. http://najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/
11. http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

Moje pytania:
1. Jak masz na imię?
2. Ile masz lat?
3. Jesteś w jakichś fandomach? W jakich?
4. Co przywołuje uśmiech na twoją twarz?
5. Czy wcześniej już blogowałaś?
6. Ulubiona piosenka?
7. Pięć rzeczy które chciałabyś zrobić przed śmiercią?
8. Twój ulubieniec z 1D?
9. Ulubiony film?
10. Jaka była najdziwniejsza rzecz jaka jadłaś?
11. Ulubiony imagin/Fanfiction?


 

środa, 20 sierpnia 2014

Love Story II


Piosenka przewodnia:

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Mamo!!! Proszę.. Odkręć to!!!
-Nie, kochanie, Wyjdziesz za niego koniec, kropka.
-Mamo!!!!! Proszę!!!!
-Nie.-odwróciła się i wyszła trzaskając drzwiami.
-Agrggggggggggggg!!!- Opadłam bezsilnie na łóżko próbując skoncentrować myśli. Jestem przyszła następczynią tronu!! Powinnam sama podejmować decyzje, skoro niedługo mam to robić za cały kraj. Nawet w sprawie wyjścia za mąż nie mogę zdecydować sama. Ja nawet go nie znam. „Ale przecież tańczyłaś z nim na balu”. Wiesz z iloma chłopakami tańczyłam na balu?? No właśnie ja tez nie pamiętam. „On będzie dobrym królem, poza tym już jesteście skojarzeni”. Słowa matki dalej dźwięczały mi w uszach. Ona mogła wyjść za mąż z miłości, a ja nie mogę nawet jej poczuć. Nie zostało mi już więc nic innego….
==========```==========
-Hope, znowu jedziesz do Hrabiny?
-Cześć Chris. Nauczyłeś się mówić do mnie po imieniu!- uśmiechnął się- Nie, dziś jadę do… Pana Payna. Jakby Jej wysokość, moja matka, na tą wiadomość zaczęła się ekscytować i mówić „A nie mówiłam”, będzie to normalna reakcja. –zaśmiał się i powiedział:
-Nigdy wcześniej nie słyszałem o Panu Paynie, ale rozumiem że twoja matka wie więcej.
-Moja Matka zawsze wie więcej. I niestety trzeba się do tego przyzwyczaić.- Powiedziałam wsiadając na Śnieżynkę.
-Życzę miłej przejażdżki.
-Do zobaczenia Chris.- Niewiele skłamałam że jadę do pana Payna. Jadę do Harry'ego, zaprosił mnie do siebie wczoraj na balu. Jestem ciekawa czy reszta zespołu też będzie. Nie miała bym nic przeciwko spotkaniu z tym czarującym blondynem. Zastanawiam się co Harry powie na widok Śnieżynki....
 -------5 minut później-----------
-Czeeść.AAAAAAAAA!!!! Zabierz tego konia!!!!-teraz już wiem.
-Boisz się?
-......... Oczywiście że nie.-z trudem powstrzymałam się od śmiechu.
-Gdzie zaparkować?
-Gdzie chcesz.-po skończonej czynności "parkowania" spytałam:
-Są chłopcy?
-Niall i Liam.-no proszę sama śmietanka -.-.
-Choć.-weszliśmy do środka Willi. Normalnej dziewczynie zazwyczaj w tym momencie opada szczęka, ale cóż mój dom jest ze cztery razy większy.
-O, hej Hope.-Blondynek od razu podszedł mnie przytulić. Nie przywykłam do takich gestów, ale mogłabym się przyzwyczaić. Kiedy mnie dotkną znów poczułam to magiczne nie zidentyfikowane uczucie szczęścia. Odsunął się.
-Hej farbowany.-Jeju jak on się ślicznie uśmiecha. Niestety moją chwilę gapienia się na przystojniaka przerwał Liam. Wszedł do przedpokoju i patrzył na mnie, a ja patrzyłam na niego. Nie wiedziałam co powiedzieć. Po chwili spuścił wzrok i cicho wyszeptał:
-Czyli już wiesz.
-Tak. Już wiem.-Westchną głęboko. Znowu zapadła grobowa cisza, którą przerwał tym razem zdezorientowany Harry:
-O czym wiesz?
-Yyyyyymmm...no...ten.....bo..
-Bierzemy ślub.-Uratował mnie Liam, wprawiając tym w osłupienie swoich przyjaciół.
-A..a...a..ale jak to?-Wydusił blondyn. -Danielle wie?- spojrzał na Liama.
-Nie.-powiedział słabo.
-Ejj ale odpowiedzcie na pierwsze pytanie. Przecież wy się widzicie drugi raz w życiu?!
-Jak w sprawy zaczyna się mieszać królowa Wielkiej Brytanii to się nie odmawia.-westchnął Liam i wrócił do, jak mi się zdaje, kuchni.
-Kto to Danielle?
-Jego dziewczyna...
-Szczęściarz...-popatrzyłam na drzwi za którymi przed chwilą znikną chłopak.-Znalazł to czego szuka się całe życie- miłość.... A teraz ja mam mu ją odebrać..-wyszeptałam do siebie, a po moim policzku popłynęły łzy.
-Czy ktoś może mi wytłumaczyć co tu się właściwie stało???-zbulwersował się Harry. Niall natomiast podszedł do mnie i znów mnie przytulił.
-Choć opowiesz nam wszystko na spokojnie.-Kiwnęłam głową, a on dalej mnie obejmując zaprowadził mnie do salonu. Posadził mnie na kanapie i pozwolił spokojnie się wypłakać.
-P..p..przepraszam.- Wyjąkałam kiedy już mi trochę przeszło.
- To teraz powiedz co tam się stało?!-Do Hazzy dalej nie docierało.
-Jestem księżniczką..
-Zachowujesz się normalnie. Szczerze to zawsze myślałem że księżniczki to strasznie rozpuszczone divy. Ty jesteś inna...-powiedział patrząc w moje oczy. Czułam się teraz magicznie, obejmował mnie, a ja mogłam bez ograniczeń  zgłębiać błękit jego oczu.
-Chyba Dziękuję, ale mi nie przerywaj. Pytania na końcu. Więc... Moja babcia, królowa, ma zamiar niedługo abdykować. Co oznacza że mój Ojciec wejdzie na tron. Ja zostanę jedyną następczynią tronu, a kobieta nie może wstąpić na tron, może to zrobić tylko mężczyzna. Nie ma jednak żadnego męskiego następcy tronu, więc ja muszę wyjść za mąż, aby on wstąpił na tron. No i oczywiście muszę dostarczyć światu nowego członka rodziny królewskiej. Wobec tego, moja mama i babcia od lat szukają dla mnie odpowiedniej partii. Kogoś kto będzie dobrze rządził krajem i dobrze się prezentował na znaczkach pocztowych. Jak widać Liam wpasował się w te wymagania..
-Ale przecież wy się ledwo znacie!!!
-My się w ogóle nie znamy.-sprostowałam.-Ale jak zauważyłeś w wymaganiach na dobrego króla nie było że ma kochać swoją żonę.Ma dobrze rządzić i spłodzić potomka. Tyle.-Harry'ego zamurowało.
-Dlatego płakałaś.
-Mniej więcej. Chodzi oto że uważam że miłość to skarb, którego trzeba bronić. Jest wielki szczęściarzem że ją znalazł, a ja mam mu odebrać to prawo, ten wielki skarb. Miłość to dotrzymywanie obietnic wbrew wszystkiemu, a oni teraz nie będą mogli być razem, nie będą mogli dotrzymać tej obietnicy. Jeszcze rozmawiała z nim moja babcia - czyli nie ma wyjścia.-Niall otarł kolejne łzy z moich policzków.
-Byłaś kiedyś zakochana?-pokręciłam głową.
-Całkiem dobrze to zdefiniowałaś.
-Nie miałam co robić w pałacu, więc czytałam książki. Z tam tąd to wiem.. Po za tym wiele raz się zastanawiałam jak to jest. To musi być wspaniałe uczucie.
-Jest wspaniałe.
-Ale dlaczego nie możesz wyjść za kogoś kogo kochasz?-Harry dopiero teraz się otrząsną.
-Jakby C to wytłumaczyć... Zamknij oczy.
-Co?
-Zamknij oczy.-Wykonał polecenie.-Wyobraź sobie że żyjesz w pałacu. Jesteś śledzony na każdym kroku, aby nie popełnić błędu. Za tobą ciągle są dziennikarze czekający na chociażbym najmniejsze potknięcie. Twoi rodzice i babcia, kierują całym Twoim życiem, nie możesz nawet sam zdecydować w co się ubrać. Jedni chłopcy, w Twoim przypadku dziewczyny, jakich widujesz to bufonowaci i nienagannie wychowani arystokraci i gwiazdy muzyki klasycznej, z którymi możesz zamień tylko formułki grzecznościowe zamiast normalnej rozmowy. Szanse na znalezienie miłości są mniejsze niż zero.
-Wow... Ale to nie możesz sama chociaż wybrać tej osoby?-zapytał otwierając oczy.
-Patrz punkt o rodzicach.
-No tak...... to faktycznie dupa.
-Czekaj... A ty możesz w ogóle wychodzić z pałacu?
-Jeśli mam dobry powód, wymówkę.-powiedziałam uśmiechając się.
-Jaką miałaś dzisiaj?
-W sumie to nie skłamałam. Jestem w odwiedzinach u narzeczonego..
-A myślałem że to my mamy paskudnie zniszczone życie przez paparazzich.-Uśmiechnęłam się. Posiedzieliśmy jeszcze trochę, ale obiecałam tacie że pójdę z nim na obrady.
-Chyba będę musiała się zbierać.-powiedziałam wstając.Pożegnałam się z chłopcami i ruszyłam do wyjścia.
-Odwieźć Cię? -zaproponował blondyn.
-Jestem koniem.-odpowiedziałam, na co blondyn wybuchną śmiechem.
-To odprowadzę Cię do pojazdu. Księżniczko.-Pierwszy raz kiedy ktoś mnie tak nazwał nie odrzuciło mnie to. Kiedy on to wypowiedział miałam wrażenie że chodzi mu o zupełnie inne znaczenie tego słowa. Jego Księżniczka. Nie: Jej Wysokość Księżniczka Rosalie Amelia Sing-Lancaster. Uśmiechnęłam się tylko i ruszyłam w stronę Śnieżynki.
-Jest możliwość że jeszcze się spotkamy?-zapytał uparcie wpatrując się w swoje buty.
-Jasne. Wpadnij do mnie jutro.
-Do pałacu?
-Yhm.. Powiedz że Liam Cię po mnie wysłał, na pewno się zgodzą.-Podniósł głowę i się uśmiechną.
-W takim razie do jutra.
-Do jutra.-powiedziałam i musnęłam wargami jego policzek. Wsiadłam na Śnieżynkę i odjechałam.
---------------------------
-Więc co Panowie sądzą o wprowadzeniu tego zakazu?
-To wyśmienity pomysł. Powinien w końcu ustatkować trochę naszą młodzież.
-Zgadzam się. Odrazu możemy go podpisać.-kolejne obrady.
-Dobrze. Więc kto jest za.-Wszyscy podnieśli ręce. Wszyscy poza... No właśnie mną.
-Rosalie coś Ci się nie podoba?
-Tak. Ta ustawa odbiera ludziom wolność. Nie ją ogranicza, tylko odbiera. Całkowicie. Nie uważacie Panowie, że ludzie powinni mieć trochę wolności?
-Nie możemy ich spuścić ze smyczy. Nie możemy tu wpuścić wolnej amerykanki. Jeśli dostaną za dużo wolności, pomyślą że wszystko im wolno. Zaczną się buntować, bo im wolno.
-Nie, buntować się zaczną kiedy nie będą mogli już się nawet z domu ruszać. Wtedy to już im będzie wszystko jedno czy pójdą do więzienia czy nie. Myślałam że już mamy za sobą najgorsze czasy, ale jeśli macie Panowie takie poglądy, to myślę że one dopiero nastaną.
-Przykro mi Rosalie, ale jesteś w mniejszości, więc jeśli chcesz się jeszcze awanturować to opuść salę.
-Och z wielką chęcią.-Wyszłam z sali trzaskając drzwiami.
-O kochanie już jesteś. Jak poszła konferencja?-Moja mama czekała pod drzwiami.
-Wyśmienicie!-Mój głos wprost ociekał sarkazmem.Przysięgam sobie że pierwsza rzecz jaką zrobię po objęciu tronu, to obalenie tej ustawy. Przynajmniej dziś zapytali mnie o zdanie. Nie chcąc wysłuchiwać kazania matki skierowałam się jak najszybciej mogłam do mojej komnaty. Zamierzam tutaj spędzić resztę dnia, której już nie zostało dużo. Jutro będzie lepiej. Na pewno, no bo w końcu spotkam się z Niallem. Wychodzę niedługo za mąż, a mój narzeczony kompletnie mnie zlewa. Muszę z nim pogadać i z tą Danielle też. Mam nadzieję że mi wybaczy....
~~~~~~~~~~~~~~~~
Podoba wam się?
Liczę na szczerą opinię. (bo jak wam się nie podoba to nie będę dalej pisać)
Następna część=5 komentarzy

piątek, 15 sierpnia 2014

300 000 wyświetleń

Tak tyle, wyświetleń ma już ten blog. Nawet więcej. Chciałam wam wszystkim podziękować. Mimo że nie prowadziłam tego bloga od początku, chciałabym podziękować. Tym którzy komentują, tym którzy czytają te wszystkie imaginy, tym którzy byli tu od początku, tym którzy zrobili tą liczbę wyświetleń.
Dedykacja: Tym wszystkim osobom wyżej wymienionym  i wcześniejszym autorkom bloga.
-----------------------------------------------------
Do [T.I.]
Droga [T.I.]!
Może to zabrzmi dziwnie, ale obserwuję Cię od dłuższego czasu. I nie ukrywam że mi się spodobałaś. Codziennie przechodzisz obok mojej ławki, mam wrażenie że robisz to tylko po to abym mógł poczuć Twój zapach. Codziennie kiedy na lunchu siadasz przy stoliku obok, mam wrażenie że robisz to tylko po to abym mógł na Ciebie patrzeć. Czasami kiedy upada Ci długopis, mam wrażenie że robisz to tylko po to abym mógł go Tobie podać.  Wiem o tobie wszystko. Masz jednego najlepszego przyjaciela, rozmawiasz tylko z nim i tylko przy nim się uśmiechasz. Twój ulubiony zespół to R5, byłaś nawet na ich koncercie. Sypiesz dwie łyżeczki cukru do herbaty. Twoja mama nie żyje od 5 lat. Od tam tego czasu zamknęłaś się w sobie. Dobrze się uczysz, ale nigdy się nie zgłaszasz bo jesteś nieśmiała. Dlatego miałaś  tylko jednego chłopaka. Nie lubisz o nim mówić, bo umawiał się z tobą tylko dlatego, że jego kumpel mu zapłacił bo wtedy mógł wyrwać twoją siostrę. Twoja siostra jest kapitanem cheerleaderek i aktualnie umawia się z kapitanem szkolnej drużyny. Chociaż to może się szybko zmienić. Ty nienawidzisz tych krótkich spódniczek  i szkolnej hierarchii. Bo kto powiedział że Ciebie mają  oceniać według zarobków rodziców? Też tego nie lubię, bo chociaż stoję na dość wysokiej pozycji, uważam że każdy ma prawo do głosu. Niezależnie od ubioru czy karnacji. Uważam też że każdy ma prawo do miłości, niezależnie jakiej. Ja także posiadam takie prawo. Oraz posiadam przywilej aby Cię powiadomić że Cię Kocham.
                                                                                                                           Twój Przyjaciel
                                                                                                                     (który liczy na więcej)
                                                                                                                    [sama wybierz imię z 1D]
Do [imię]
Drogi [imię]!
Wiem że jesteśmy przyjaciółmi, ale jak to mówią przyjaźń damsko-męska nie istnieje, prędzej czy później któreś się zakocha. Obawiam się tylko że to ja zniszczyłam naszą przyjaźń. Myślisz że dlaczego się przy Tobie uśmiecham? Dlaczego tylko z Tobą spędzam czas? Bo Cię Kocham. Tak Kocham Cię już od paru lat. Pamiętam kiedy dwa lata temu, dostaliśmy razem do zrobienia projekt z chemii. Spotkaliśmy się u mnie w domu, i próbowaliśmy go zrobić. Niestety obydwoje dostaliśmy jedynki, bo Ty miałeś głupawkę. Pamiętam jak potem zapytałeś czy będziemy się mogli jeszcze spotkać. Czułam się wtedy jakbym była trzy metry nad niebem. Potem jak w parku powiedziałaś że masz dziewczynę. Miałam ochotę uciec, schować się w pokoju i płakać. Nie zrobiłam tego. Dlaczego? Bo potrzebowałeś mojej pomocy jako przyjaciółki, liczyłeś na mnie, a ja nie chciałam Cię stracić tak do końca. Pamiętam kiedy przychodziłeś do mnie ze złamanym sercem. Do północy oglądaliśmy komedie romantyczne. Kiedy zapłakany wtulałeś się we mnie, zastanawiałam się czy ty czujesz to samo? Potem zaczynałeś gadać o kolejnej  suce która Cię zraniła. Zawsze mówiłeś że nie możesz znaleźć tej jedynej. Ja odpowiadałam że jest tam gdzie jeszcze jej nie szukałeś. Odpowiadałeś: Za parę lat okaże się że cały czas była obok.....
 Pamiętam każdy dzień z tobą. Dlaczego? Bo przy Tobie każda chwila jest wyjątkowa. Bo przy Tobie czuję się jakbym odnalazła swojego księcia. Bo przy Tobie się uśmiecham. Bo Ciebie Kocham.
                                                                                                                              Twoja Przyjaciółka
                                                                                                                           (która liczy na więcej)
                                                                                                                                     [T.I.]
-----------------------------------------
Resztę zostawiam waszej wyobraźni. :) (:

czwartek, 14 sierpnia 2014

Love Story I

Piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=8xg3vE8Ie_E
Wiem że nie chłopaków, ale ta mi najbardziej pasuje do tego opowiadania.Wiem że długo czekaliście na część pierwszą dlatego mam nadzieję że was nie zawiedzie.
~~~~~~~~~~~~/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\~~~~~~~~~~~~~~
Czekałam na ten dzień cały rok. Nie mogłam uczestniczyć w przygotowaniach ponieważ, rodzice(i babcia) zaplanowali dla mnie niespodziankę. Strasznie się denerwuję. Dlaczego? Bo nie wiem co jest za tymi cholernymi drzwiami! Mam tam wejść za dziesięć minut. Chciałabym, aby moje osiemnaste urodziny były niezapomniane. Nie wiem jednak co przygotowali rodzice(i babcia), więc nie wiem jak zareaguję. Udawaj że Ci się podoba i jesteś mile zaskoczona. Najwyżej zrobisz drugą imprezę. Po swojemu... Taaaa.... Impreza po mojemu. Zero muzyki klasycznej, Zero sztywniaków, Zero wielkich balowych sukni. Marzenie.
-Gotowa kochanie?
-Tak. Już się nie mogę doczekać.-uśmiechnęłam się sztucznie.
-Oj, nie martw się-Ta kobieta zna mnie aż za dobrze.-Poznasz jakiegoś faceta....-Kolejna rzecz której się boję. Ja nie chcę  wychodzić za mąż!!!! Moja mama (i babcia) uważa jednak, że muszę to zrobić do końca roku.
-Idź i baw się dobrze.-Strzepnęłam niewidzialne pyłki z mojej sukni, przykleiłam uśmiech na twarz i ruszyłam. Wielkie dębowe, pomalowane na biało, drzwi były coraz bliżej.
-Oto nasza dzisiejsza jubilatka. KSIĘŻNICZKA ROSALIE!!!-Była to typowa zapowiedź księżniczki. Drzwi otworzyły się  na zewnątrz. Wkroczyłam do sali balowej i oto co zobaczyłam: Wyglądało trochę jak bal maturalny.  Zero sztywniaków, czyli przynajmniej jedno się spełniło.
-Witam państwa serdecznie. Dziękuję że przyszliście na mój bal urodzinowy. Nie chcę przerywać zabawy więc dziś będzie krótko. Enjoy!!! -Pierwszy raz powiedziałam to bez spięcia i szczerze, zazwyczaj była to zwykła formułka wygłaszana dyplomatycznym głosem:" Dziękuję państwu za zaszczycenie mnie swoją obecnością w mych skromnych progach.."i.t.p.. Teraz dopiero zrozumiałam że może jednak nie będzie tak źle.Co prawda byli to sami arystokraci i gwiazdy(domyślacie się jakie), więc z sukni balowych nie można było zrezygnować, podobnie jak z muzyki klasycznej. Przynajmniej nie tylko tą muzykę puścili. Kilka kawałków popowych nadało temu balowi niepowtarzalny klimat. Na scenę weszła moja mama(i babcia)....
-Teraz specjalna niespodzianka dla mojej kochanej córki Rosalie.-Pierwszy raz mnie tak nazwała, aż mnie dreszcze przeszedł.-.........-standardowa chwila trzymania w napięciu.- ONE DIRECTION!!!!!!!!- OMG OMG OMG!!!!! Moja mama(i babcia) nigdy by tego nie zrobiły!! To było wręcz niemożliwe, aby jakiś normalny zespół(czytaj: nie muzyki klasycznej) został zaproszony na tą imprezę. Uwielbiam ten zespół. Nigdy bym nie pomyślała że tu przyjadą.
-------Jakieś 30 minut później--------
-Mogę prosić?-kiwnęłam głową. Zespół już skończył śpiewać, więc wróciła muzyka klasyczna. Tańczyłam już z Liamem i Zaynem. Oczywiście pogratulowałam im występu( z trudem powstrzymując się od piszczenia, no bo co z tego że mieszkam w pałacu, człowiekiem dalej jestem) i zrobiłam sobie z nimi zdjęcia. Teraz tańczę z Lou. Trzeba im przyznać, nauczyli się kroków tańca towarzyskiego.Wyrazy Podziwu. Zastanawiam się kto nauczył tą bandę idiotów tańczyć. To wydaje się wręcz niemożliwe, ale jednak właśnie ze mną tańczą. Moja mama(i babcia) zniknęły gdzieś w tłumie. Mam tylko nadzieję że nie zajmują się kojarzeniem mnie....
-Dziękuję, Wasza Wysokość.-Uśmiechnęłam się krzywo.
-Możecie mi mówić po imieniu.
-Dobrze Hope.-Powiedział z uśmiechem i odszedł zostawiając mnie kompletnie zdezorientowaną. Nie żebym miała coś przeciwko, ale skąd wiedział?
-Louis Cię nie podeptał? -rozległo się tuż nad moim uchem.
-Nie.-Odwróciłam się do blondyna przodem.
-To dobrze. Nie mogłabyś być podeptana na ślubie.. Mogę prosić?-Skinęłam głową, ale dalej myślałam o tych słowach "na ślubie". Kiedy Niall dotkną mojej ręki, przestałam o tym myśleć. To było takie magiczne uczucie, teraz świat przestał istnieć, byłam tylko ja i zniewalający blondyn.Nie pamiętam ile to trwało, aż ktoś powiedział:
-Odbijamy!-I nagle czar prysł, znalazłam się w ramionach bruneta, a blondynek znikną mi z pola widzenia, zanim zdążyłam coś powiedzieć.
-Spodobał Ci się.
-Hmm?
-Niall... Widziałem jak tańczyliście.
-I dlatego postanowiłeś to przerwać?
-To synonim tak.-Powiedział szczerząc ząbki.
-Idiota.
-To Louis jest idiotą, ja jestem ten słodki.- mówił coraz bardziej rozbawiony.Uważnie zlustrowałam jego twarz, mrużąc oczy.
-Nie wydaje mi się.. Loki wyszły z mody jakieś 2 lata temu.- zaśmiał się.
-Dziękuję za taniec Hope.-powiedział ze śmiechem. Skłonił się i odszedł. Te pięć tańców utwierdziło mnie tylko w przekonaniu że są idotami, przystojnymi ale idiotami.
-Kochanie podoba Ci się bal?
-Tak mamo jest świetny. Dziękuję.-powiedziałam wtulając się w rodzicielkę.
-A wiesz co jest najlepsze?
-Co?
-W końcu znalazłam Ci męża.
---------------------------------------

Obiecuję że następne dodam szybciej i będą dłuższe. Moim zdaniem trochę zniszczyłam ten rozdział, ale we wszystkich książkach początek jest denny.
Czytasz=Komentujesz. To bardzo motywuje.

czwartek, 7 sierpnia 2014

Stole my heart

Dedykacja: Dla Kasia94
ENJOY!!!!
--------------------------------------------------
Z każdym krokiem oddalałem się  od imprezujących przyjaciół. Nie lubiłem takich imprez. Nie miałem jak czerpać z nich radości. Nie piłem alkoholu, nie mam dziewczyny, ani nie umiem wyrwać nowej. Dlatego się tu znalazłem. Kroczyłem pustymi ulicami, aby znaleźć się jak najdalej od klubu. Sam nie wiedziałem dokąd zmierzam. Rozejrzałem się dookoła. Byłem już na granicy miasta. Nie zamierzałem tam wracać, więc ruszyłem przed siebie. Nogi poprowadziły mnie na wzgórze. Naprawdę nie rozumiem wyborów mojego ciała. Z tego wzgórza zeskoczyła moja dziewczyna. Już chyba nigdy nie dowiem się dlaczego to zrobiła. Już chciałem odejść, jednak coś mnie zatrzymało. Konkretnie ktoś. Stała w blasku dzisiejszej nocy, odwrócona do mnie tyłem. Jej długie kruczoczarne włosy powiewały na wietrze. Co mnie zdziwiło miała na sobie długą do ziemi czarną suknię. Wpatrywałem się w nią dłuższą chwilę. Nagle poruszyła się. Szła w stronę krawędzi.
-Nie!!! Zaczekaj!!-Podbiegłem kawałek. Odwróciła się. Zatrzymałem się. Zatonąłem w jej brązowych oczach. Staliśmy tak wpatrując się w siebie. Czy można jednym spojrzeniem sparaliżować kogoś od stóp do głów? Jak widać można. Pod wpływem tego jednego spojrzenia  zakochałem się.
-Dlaczego?
-Nie wybaczył bym sobie gdybyś to zrobiła
-Dlaczego?
-Już raz widziałem jak ktoś stąd skacze. Nie popełnię drugi raz tego błędu.
-Dlaczego?
-Bo życie jest darem którgeo nie można odebrać sobie z błahego powodu. Teraz ja się Ciebie zapytam: Dlaczego?
- No bo jest taki facet...
-To faktycznie nie jest dobrze.-usiadłem na trawie i pokazałem aby uczyniła to samo-Mam czas.-W ciemności nie widziałem za wiele. Tylko jej błyszczące od łez oczy.
-No więc....
~~~~-------~~~~ później ~~~~~~--------~~
-Dalej nie uważam, aby był to powód to samobójstwa.
-A według Ciebie istnieje taki powód?
-Nie-odpowiedziałem z uśmiechem.
-To po co ja Ci to opowiadałam
-Bo czasami trzeba się po prostu wygadać.-Przez całą rozmową starałem się nie patrzeć w jej oczy. Bałem się że nie będę mógł wydusić z siebie słowa.
-Nie powinieneś być teraz gdzie indziej?
-Powinienem, ale tu i teraz-i z tobą- Jest mi dobrze.- Uśmiechnęła się.
-Choć odprowadzę Cię do domu. Już późno.
-Chciałeś powiedzieć wcześnie.-Zaśmiała się. Faktycznie było tak około czwartej rano.
-Tak to właśnie miałem na myśli.-Wstaliśmy z trawy i skierowaliśmy się  do miasta.
-Moją historię już znasz, teraz twoja kolej.
-Moje życie nie jest ciekawe.
-No tak Liam Payne musi mieć strasznie nudne życie.
-Poznałaś mnie?
-Jak widać. No opowiadaj, co robiłeś tu o tak późnej porze?
-Uciekłem z imprezy. Nie lubię takich miejsc, wcześniej jak chodziłem tam z moją dziewczyną przynajmniej dało się to wytrzymać.
-Gdzie ona teraz jest?
-Kto?
-Twoja dziewczyna.
-Tam.-spojrzałem w górę.-Skoczyła z tego wzgórza.
-Przykro mi. Powiedziała Ci dlaczego?
-Nie. -Zamyśliła się.
-Dziękuje
-?
-Dziękuję, za to że przywróciłeś mi rozum. Gdyby nie ty już by mnie tu nie było...
-Musisz mnie jeszcze przeprosić..
-Za co za to że skradłaś moje serce.-Złapałem ją za ręce i spojrzałem w jej oczy.
-Tym pierwszym spojrzeniem. Już wtedy się zakochałem. Wiem że znamy się parę godzin....-Nie mogłem kontynuować ponieważ przeszkodziły mi jej usta. Które bardzo szybko znalazły się na moich.
-W takim razie ty też mnie musisz za to przeprosić. - uśmiechnąłem się.
-Dobra... A dostanę jeszcze jednego buziaka?-zaśmiała się.
-Nie.
-Dlaczego?
-Bo teraz twoja kolej. No oczywiście jak mnie złapiesz.
-Ej no wracaj tu.-zacząłem ją gonić, była szybka.
-Jak już Cię złapie to nie opędzisz się od pocałunków.
-Z chęcią.-Powiedziała i zatrzymała się. Dogoniłem ją i zamknąłem w uścisku.
-Tylko już mi nie uciekaj.
-Tylko mnie pocałuj.
-Tylko...... a zresztą przecież i tak Cię pocałuje.-Złączyłem nasze usta.
-Już do końca będę Ci dłużna za uratowanie życia. Dziękuję.-powiedziała wtulając się we mnie. Umieściłem swoją głowę w zagłębieniu jej ramienia i szepnąłem:
-You stole my heart with just one look.