poniedziałek, 23 czerwca 2014

Miłość przepełniona nienawiścią cz. 6.1

- Nie lekceważ Nathan'a. Jest inteligentniejszy bardziej niż możesz to sobie wyobrazić . * powiedział Niall 

- Widziałeś to! Może i zadał mi mocne ciosy ale i tak mnie nie pokonał! Teraz gdy znam prawdę nikt nie może zabraniać spotykać się z Eleanor! Jeśli Nathan będzie przeszkadzał, to ponownie skopię mu tyłek ten teges! * oznajmił Lou 

Dwójka przyjaciół czekała na przystanku autobusowym .. Oczywiście Louis się niecierpliwił, gdyż bus nie przyjechał od 20 min.

- Jak tylko wujek pożyczy mi samochód .. * powiedział Lou próbując kończąc, lecz Niall mu przeszkodził 

- Zapomnij! Prawie nas zabiłeś ostatnim razem ! * oznajmił blondyn 

- Co ty gadasz?! To było jak w 'Za szybcy, za Wściekli'! Nowy król szosy, Louis Tomlinson ! * krzyknął brunet, po czym zaczął wydawać z siebie dźwięki samochodu 

- Heh .. * powiedział Niall 

Lecz nagle brunet spojrzał się na plecak przyjaciela.. Coś dziwnego z niego odstawało ..

- Hej Niall, chciałem się zapytać ... Od jakiegoś czasu przyciąga moją uwagę .. * powiedział brunet przybliżając swoją dłoń do odstającej zawartości plecaka kolegi ... 

- Co masz na my.. ? * nie dokończył mówić, gdyż usłyszał . . . 

- Tehehee... Jaki słodziak ! Nigdy cię nie znałem od tej strony króliczku! * powiedział brunet bawiąc się pluszakiem 

- LOUUUUUIS !!! * krzyknął blondyn, po czym powalił swojego przyjaciela pięścią w głowę .. 
- JAKIM PRAWEM ZAGLĄDASZ DO MOICH RZECZY?! POZA TYM TO NIE MOJE!! * dodał po chwili 

Nagle przyjaciel się otrząsnął i powoli wstał z zimnego chodnika .

- Nie bierz tego na serio! * powiedział brunet 

Po całym incydencie, przyjaciele znów usiedli na ławkę, oczywiście nie obeszło się bez marudzenia Louis'a ..
Tak czyś jak, przyjaciele umówili się z resztą paczki w galerii, na wielką wystawę Zayn'a

- Gdzie ten autobus?! Nudzę się ten teges! Chcę już być w tej galerii .. * marudził brunet
- Jeśli się nie zamkniesz to przysięgam, że cię zabiję ... * oznajmił Niall 
- ELEANOOOrrr... Ej, tu jest pająk ! * oznajmił Louis, gapiąc się w zadaszenie przystanku .. 
- TSK! * powiedział Niall zirytowany 
Jeszcze tak siedzieli z dobre 10 min, lecz ciszę przerwał telefon Niall'a

* Już tracę moją cierpliwość * pomyślał blondyn 
- Wujku ... Jestem na przystanku .. No dobra .. Nie w porządku, zaraz będę ! * powiedział blondyn rozłączając się 
Oczywiście, Louis wpadł na pomysł by posłuchać muzyki z telefonu, więc wyciągnął słuchawki i wdał się w wir muzyki ..

- Louis, mój wujek mnie potrzebuje, muszę iść! Przyjadę do galerii później, do zobaczenia potem! * powiedział odchodząc 
Nagle Louis się zorientował, że jego przyjaciel odchodzi i zdjął jedną słuchawkę i zaczął się zastanawiać ..

* Co on powiedział? .. Nic nie słyszałem ... Ciekawe dokąd poszedł? * pomyślał brunet .. 

Tymczasem w galerii ..

Dość dużo ludzi było, by obejrzeć cudotwórstwa różnych autorów..

- Wspaniałe! Malujesz naprawdę imponująco, Zayn! Masz naprawdę wspaniałe obrazy ! * oznajmiła brunetka
- Dzięki [t.i] * odpowiedział mulat, tuląc swoją dziewczynę ..
- Jesteś wspaniałym artystą * powiedziała Perrie
- Niesamowite !!* dodała [t.i]
- A właśnie [t.i], a gdzie masz Niall'a ? * zapytała blondynka
- Powinien już tu być z Louis'em * odpowiedziała [t.i]

Jeszcze paczka oglądała resztę obrazów ..
- Ok, idę sprawdzić co jest dalej, chciałabym wszystko zobaczyć!* oznajmiła brunetka
- Ok, zobaczymy się później! Nie zapomnij, że musisz odpowiedzieć na kilka moich pytać ! * odpowiedziała Perrie
- Wiem ! Do zobaczenia * odpowiedziała brunetka, odchodząc od pary ..

- Więc, zauważyłaś jakąś zmianę u [t.i] ? * zapytał Zayn
- Zmianę? Wygląda na bardzo szczęśliwą, jeśli to masz na myśli * odpowiedziała
- Nie, zauważyłem, że ostatnio bardzo urosły jej pier ... * powiedział mulat, kontynuując
Perrie wpadła w szał i zaczęła szarpać chłopakiem, jak opętana ..
- GDZIE TY SIĘ DO CHOLERY GAPISZ IDIOTO! * krzyknęła wkurzona blondynka
- To był niewinny komentarzyk! * oznajmił brunet ..

W pewnym momencie dołączyli do nich Paul, jego pies Max oraz Eleanor
- He he .. Chyba przybyliśmy w nieodpowiednim momencie * odpowiedział Paul 
- Oh .. * powiedziała Eleanor ..

* Ciekawe czy Louis już tu jest? Czuję się zażenowana po tamtej nocy .. * pomyślała zmartwiona El.
- Idziemy Eleanor! Oni niech walczą, a my chodźmy pooglądać rzeźby! * oznajmił Paul ciągnąc przyjaciółkę 

* Podle się czuje .. Jak go uniknąć? Tak bardzo go lubię.. ale teraz jest pewne, że nie chce mnie widzieć.. * pomyślała znów brunetka

Kiedy przyjaciele szli w stronę rzeźb ..
- Paul .. Chciałam się zapytać dlaczego Max może tu być? * zapytała brunetka
- He he, Max ma specjalną przepustkę, ma tu opisane, że jest inspiracją dla niektórych artystów! Fajnie nie? * oznajmił brunet, pokazując przepustkę swojego psa 

- EHH .... ?! * zapytała zdezorientowana dziewczyna ..

Tymczasem, kiedy oni szli w stronę tych rzeźb, nasz kochany kolejny bohater opowiadania, Louis przybył do galerii ..

- Nooo .. ! Nareszcie tu jestem! * powiedział
Louis szedł w stronę wystawy Zayn'a ..

- Trochę tu tłoczno, choć budynek jest ogromny .. * powiedział 
- Dużo tu tych obrazów, a większość jest na prawdę rzadka .. * dodał po chwili 

Nagle natknął się na pewien obraz . . .

- Ale super .. Gdzie ja go już widziałem? * zapytał sam siebie brunet
- Ja nie umiem nawet domku narysować .. Ci ludzie mają talent ! * dodał znów, patrząc się na obraz 

Lecz nagle usłyszał znajomy głos z daleka ..

- YEAH! CZYŻ TO NIE WSPANIAŁE DZIEŁO ELEANOR?! TEN ARTYSTA ZASŁUGUJE NA NAGRODĘ! * krzyknął Paul

* El-Eleanor?! I .. To głos Paul'a! * pomyślał 
Zdezorientowany chłopak, poszedł za głosem przyjaciela ..


- Jest taki ... taki wzniosły ! * oznajmił, wzruszony Paul płacząc przed wielką rzeźbą jego psa ..
Oczywiście Eleanor i jego pies, patrzyli się na niego, jak na idiotę ..
- MAX JEST WYJĄTKOWY! * krzyknął Paul
- ACH ELEANOR! JESTEM TAKI SZCZĘŚLIWY!!! * dodał po chwili 

Po chwili Louis znalazł ich ..

- Chodźmy Eleanor świętować nasz sukces!!* oznajmił brunet
* Sukces? Co do cho...?! *pomyślał Louis 
- Sorry, że się wtrącam, ale .. Mogę z tobą porozmawiać Eleanor? Jeśli oczywiście pozwoli ci na to twój .. Pheh, nie wiem jak go nazwać ! * zapytał Lou
- Louis ? * zapytała El .

* Aha! Louis jest zazdrosny ! He he .. * pomyślał pewny siebie Paul
- Mój co?! Och nie Louis! TO NIEPOROZUMIENIE! * oznajmiła El, odkręcając sytuację ..
- EH DURNIU! ELEANOR NIE CHCE Z TOBĄ ROZMAWIAĆ! SPĘDZAMY RAZEM MIŁO CZAS WIĘC SPADAJ! * powiedział Kiba
- PA-PAUL ?! CO TY MÓWISZ?! * zapytała El .
- MYŚLISZ, ŻE KIM JESTEŚ CYMBALE?! ZOBACZYMY CZYJĄ JEST DZIEWCZYNĄ PO TYM JAK CI SKOPIĘ TWOJĄ MORDĘ DURNIU! * krzyknął Lou
- ACH TAK?! WIĘC CHODŹMY I PRZEKONAJMY SIĘ KTO JEST LEPSZY OFERMO! * oznajmił Paul 

Chłopcy zaczęli biegnąc w swoją stronę i zaczęli się pokładać pięściami ..

- NIE BIJCIE SIĘ.. !!! PRZESTAŃCIE ! * krzyknęła Eleanor ..
Nagle przestali się szarpać i spojrzeli na przerażoną dziewczynę ..
- Louis .. Ja ... Ja.. * nie dokończyła, gdyż dwaj ochroniarze przybiegli na miejsce zdarzenia ..

- WY DWAJ! NATYCHMIAST OPUŚĆCIE TE MIEJSCE ! * powiedział jeden z nich
- Nie chcemy mieć tu kłopotów! Albo opuścicie ten budynek, albo będziemy musieli was siłą stąd usunąć! * powiedział drugi ochroniarz
- Ej, nie tylko ja to zacząłem, więc nie sądzę, że będę musiał wyjść * oznajmił Louis
- Przepraszam panów! Ale to on zaczął! Ja się tylko broniłem! * powiedział Paul wskazując palcem na Louis'a
- PAUL ?! * krzyknęła El.
- EH?! KŁAMCA ! * powiedział Louis 

Oczywiście ochroniarze uwierzyli Paul'owi i Louis został wyproszony z galerii..
Usiadł na zimną krawędź chodnika ..
- CHOLERA! Pieprzony Paul! Udało mu się zostać w środku! * powiedział brunet 
Nagle przybiegła Eleanor .
- Lo-Louis...? Czy wszystko jest ok z tobą ? * zapytała
- Eleanor .. Nie powinnaś tu teraz być * oznajmił Louis
- Przepraszam za to co zrobił Paul .. * powiedziała
- Daj spokój! Wracaj do galerii. Paul pewnie już na ciebie czeka .. Muszę już iść .. * oznajmił brunet wstając z chodnika .. 
- Nie rozumiesz! Paul jest tylko moim kolegą i chciał się ze mną tylko spotk...!!
- Powiedziałem już! Nie masz nic tu do roboty! Wszyscy mówią, że jestem buntownikiem i zawsze stwarzam problemy! Więc.. Dlaczego chcesz się zadawać z kimś takim jak ja?! * zapytał ją, przerywając 
- To nie prawda Louis ... Ja .. * powiedziała
Z jej oczów zaczęły lecieć łzy ..
- Dla mnie nie ma to znaczenia .. Dla mnie .. Jesteś kimś ważnym w moim życiu .. Nic .. Nic na to nie poradzę .. * oznajmiła
- KOCHAM CIĘ TAK BARDZO LOUIS!! WIEM, ŻE JUŻ ZA PÓŹNO I Z MOJEJ WINY NASZA PRZYJAŹŃ SIĘ ROZPADŁA ! * krzyknęła zawiedziona brunetka ..
- Słuchaj El.. * powiedział brunet
- To nie twoja wina.. Ale masz rację ... Nasza przyjaźń jest już skończona .. * oznajmił
- Lou .. * powiedziała z niedowierzaniem El ..
- Ani ty ani ja nie chcemy być już przyjaciółmi .. * dodał 

Nagle odwrócił się w jej stronę i powoli się do niej zbliżał ..
- Ponieważ oboje chcemy być kimś więcej dla siebie ... Niż tylko przyjaciółmi .. * oznajmił 
Po chwili ją pocałował ..
On jak i ona, siebie pragnęli ..

Tymczasem ..
Nasza główna bohaterka przemierzała przez galerię, wpatrując się w telefon ..
* Niall... Gdzie jesteś? Stało się coś? Nie odpowiedziałeś na żadnego mojego esemesa .. * pomyślała zmartwiona [t.i]

Kiedy [t.i] szła, dwójka przyjaciół Greg'a schodziła ze schodów rozmawiając o dziełach sztuki ..
- Przyznaj Sam ! Moje dzieła sztuki biją wszystkie inne na kolana! * powiedział pewny siebie Connor
- No .. Nie są takie złe .. * odpowiedział Sam .. 
- WIEDZIAŁEM! Moje dzieła są lepsze od twoich ! * krzyknął chłopak, klepiąc Sam'a po plecach ..
Sam powoli tracił równowagę .. Zaczął spadać, ale na dziewczynę ..
- WWAAAAAA ! * krzyknął Sam 
- Co? * zapytała zdezorientowana brunetka, gdy spojrzała się na nieznajomych chłopaków ..
Po chwili chłopak na nią spadł ..
- Cóż za eksplozyjny upadek, yeah ♥ ! * oznajmił Connor

Nagle Sam się otrząsnął i spojrzał na dziewczynę ..
- Cz-czy wszystko w porządku ... ? * zapytał 

* Ona .. Taka .... Śliczna .. * pomyślał chłopak, gdy na nią patrzył .. Oczywiście zrobiły mu się wielkie rumieńce na policzkach ..
- Hej Sam ...! Jak długo masz zamiar na niej leżeć ? * zapytał radośnie Connor
- JA - JA JUŻ WSTAJE! IDIOTA! MOGŁEŚ MNIE ZABIĆ! * krzyknął 
- ej .. * powiedziała brunetka ..
Zdezorientowani chłopcy spojrzeli na nią ..
Brunetka spojrzała nerwowo na dłoń, która oplatała jej pierś ..
Oczywiście Connor'a zamurowało, a Sam nie odzywał się, do pewnego momentu ..

- ZBOCZENIEC !!! * krzyknęła
Pafff !
[T.I] dała kosza chłopakowi i uderzyła go z liścia w policzek
- WHAA! NIE CZEKAJ ! NIE IDŹ ! TO BYŁ WYPADEK ! * krzyknął Sam
- To musiało boleć yeah ... * powiedział Connor

- Niezłe przedstawienie .. * powiedział Mike
- Tutaj jesteście .. Za niedługo zamykają * powiedział Greg schodząc ze schodów
- Która .. Godzina.. ? * zapytał Mike udając kaszel ..
Zazdrosnym wzrokiem spojrzała się na niego jego dziewczyna, Veronica
- No jasne! Dziś jest sobota! Robimy imprezę u Grega, yeah! * powiedział podekscytowany Connor
* Co za typ .. * pomyślał Sam, łapiąc się za bolący policzek .. 
- Dlaczego u mnie..?! Ej, co się stało Sam'owi ? * zapytał Greg
- Bo ostatnio dwie soboty były u mnie! Ach .. Sam'a ręka znalazła się w niewłaściwym miejscu .. * odpowiedział długowłosy blondyn ..

Tymczasem ..
- Jak on śmiał?! Mogłam mu przyłożyć mocniej ! Grrr ! * powiedziała [t.i]
* Dlaczego Niall w końcu się nie pojawił? Jednak coś .. jest nie tak .. * pomyślała
* Obyś miał dobre wytłumaczenie Niall * pomyślała znów
- ARGH! NIE CHCĘ JUŻ O TYM MYŚLEĆ ! * powiedziała brunetka łapiąc się za głowę ..

- Eleanor .. Czasem [t.i] mnie przeraża .. * oznajmił Louis 
- [T.I] ? * zapytała El.

Skoro mowa o Niall'u, to przejdźmy do niego ..
- Przepraszam, przeze mnie musiałeś zrezygnować z galerii. Ale to było ważne, byś tu był . * powiedział Rick
- To żaden problem wujku. O co chodzi? * zapytał Niall 
- Ponieważ jesteś jedynym w rodzinie, który odziedziczy posterunek policyjny .. To chciałbym porozmawiać o udoskonaleniu twoich umiejętności w tej dziedzinie * oznajmił wujek ..
- No więc zamierzam studiować na Akademii Policyjnej w tym mieście. Jest najlepszy w całym regionie * powiedział Niall 
- Wiesz, że za kilka tygodni rozpoczniesz ostatni rok w liceum..Ponieważ jesteś jedynym w rodzinie, który odziedziczy posterunek policyjny .. To chciałbym porozmawiać o udoskonaleniu twoich umiejętności w tej dziedzinie * oznajmił wujek ..
- A co do tego .. Wiem, że to dość nie spodziewane, ale .. Postanowiłem cię zapisać w jednej z najlepszych szkół w Stanach Zjednoczonych .. * dodał
- W Stanach Zjednoczonych!? Rick, chcę iść do szkoły tam gdzie chodził mój ojciec! * oznajmił blondyn 
- Wiem Niall. Ale dzień, w którym twój ojciec zmarł, ja i on rozmawialiśmy na ten temat. Postanowił, że kiedy dorośniesz, będziesz za granicą .. Twój ojciec wiele o tobie mówił .. * powiedział wujek Rick
- Na-naprawdę?! Co więc ci mówił na mój temat ? * zapytał radośnie blondyn 
- Cóż ... Zawsze odpowiadał mi jak bardzo dumny jest ze swojego młodszego syna .. Posłuszny, odpowiedzialny, a przede wszystkim wspaniałym chłopakiem, któremu chciałby dać wszystko to, co najlepsze * oznajmił wuj .

Na twarzy Niall'a zagościł uśmiech, słysząc co o nim jego ojciec mówił ..
- Nie martw się Niall, czas szybko leci .. nim się zorientujesz, a będziesz brał udział w pierwszym egzaminie .. Ponad 3 lata nie licząc pobytu po jego zakończeniu .. * oznajmił wuj
- Co?! Ponad trzy lata z dala od domu?! * zapytał z niedowierzaniem blondyn .. 
- Jeśli tego chciał mój ojciec .. Musze iść do zobaczenia wujku .. * dodał po chwili Niall
- Niall.. Dobry z ciebie dzieciak, podążasz dobrą drogą . * oznajmił wujek ..
- Mam taką nadzieję .. * powiedział blondyn wychodząc z gabinetu wujka .. 

* Prościej być nie mogło! He he Na studiach mój wspólnik, Tod będzie cie pilnował! Miej cierpliwość Rick, już niedługo będzie wszystko w twoich rękach! Lecz muszę trochę jeszcze poczekać, aż ten mały idiota opuści miasto i zadbam o to, by nigdy w życiu nie wszedł mi w drogę!* pomyślał Rick

---------------------------------------------------------------------
I o to jest kolejna część ! Mam nadzieję, że wam się spodobała !
Zapraszam również do skomentowania !
Ja lecę, na razie ! :)

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz