sobota, 1 lutego 2014

Harry

Heeey, dzisiaj dodaję imagin dla Anonimki, która ma dzisiaj urodziny jak Hazza !
Życzę ci wszystkiego najlepszego, abyś spełniła swoje najskrytsze marzenia, oraz żebyś spotkała naszych idoli !

Hazzie też życzę wszystkiego dobrego !

------------------------------------------------------------------
Siedziałam sobie na omegle, gadałam z różnymi oraz dziwnymi ludźmi. Lecz po jakimś czasie spotkałam przystojnego chłopaka. Zielone oczy, Loczki a na dodatek piękny, i zabójczy uśmiech.
Rozmawialiśmy przez pół godziny. Poznaliśmy siebie nawzajem . Ma na imię Harry, ma 20 lat i jest w zespole o nazwie One Direction.

- [T.I] będę musiał już lecieć na próbę. * powiedział
- ok ;c * odpowiedziałam
- pa śliczna * powiedział
- pa * odpowiedziałam, po czym wyłączyłam kamerkę.
Nie wyłączyłam naszej konwersacji. Nagle Harry przysłał wiadomość na chat'cie
- mój numer tel ********* zadzwoń, jeżeli będziesz chciała
Uśmiechnęłam się, a po chwili zapisałam jego numer w telefonie. Byłam taka szczęśliwa

Pisaliśmy dużo do siebie nawzajem . Podaliśmy sobie skype'a, twitter'a .
Niedługo się zbliżały moje urodziny. Mam akurat 1 lutego. Kończę wtedy 19 lat.
Dziwnie się czułam, kiedy Hazza do mnie pisał bądź dzwonił.

Po jakimś czasie postanowiliśmy się spotkać. Akurat w moje urodziny.
Czekałam na niego z 2 minuty w parku. Zobaczyłam go, że szedł z jakimiś kwiatami. Może to dla innej dziewczyny ? * pomyślałam
- hej, przyszłaś * powiedział
- cześć. Jak mogłabym odmówić ? * zapytałam
Postanowiliśmy się przejść na łąkę, która była niedaleko parku.
Zobaczyłam, że na górce był rozłożony koc oraz koszyk. Poszliśmy do tego kocu, lecz kiedy chciałam usiąść, Harry złapał mnie za jedną rękę, a ja miałam okazję popatrzyć na jego piękne zielone oczy
- [T.I] Dzisiaj są twoje urodziny, więc życzę ci wszystkiego najlepszego. Abyś zawsze była szczęśliwa, proszę * powiedział podając mi bukiet kwiatków .
- dziękuje. Wiesz, ty też masz dzisiaj urodziny, a ja nie mam dla ciebie nic. * powiedziałam
- nie musisz się o to martwić.Przyszłaś się ze mną spotkać, i to jest mój prezent. * powiedział patrząc się w moje oczy.
Nagle nasze twarze się przybliżały do siebie. I po chwili poczułam jego smak ust na swoich.
- [T.I] jesteś dla mnie bardzo ważna. * oznajmił
- ty też jesteś dla mnie ważny Harry * powiedziałam
I za chwile znowu się pocałowaliśmy.

- kocham cię * powiedział
- ja ciebie też .
Kocham go, teraz to już wiem na pewno.
Chciał mnie znowu pocałować, lecz popchnęłam go i przewrócił się i zaczął się turlać z górki.
Śmiałam się z niego strasznie. Miał trawę we włosach. Szedł do mnie wkurzony

Lecz to tylko wspomnienia, piękne wspomnienia które już nie powrócą. Harry jest w trasie po całym świecie . Nie widzieliśmy się już prawie rok. Długo prawda ? Lecz dla mnie to cała wieczność.
Dzisiaj jest wigilia. Ja spędzam święta sama, rodzice wyjechali do Polski, a ja zostałam sama z naszymi dziećmi  .
- mamo czemu tata jeszcze nie wrócił ? * zapytała Darcy
- wróci, na pewno. * powiedziałam nie dołując mnie. Co ja gadam ? On już nie wróci! Pewnie spędza święta z nową dziewczyną.
Nagle przybiegł nasz 5-letni syn Gabe
- mamo, gwiazdka pojawiła się na niebie, otworzymy prezenty ? * zapytał
- no pewnie. * powiedział ktoś.
Odwróciłam się i zauważyłam Harry'ego, który stał z prezentami.
Postawił prezenty na podłodze, a ja podbiegłam do niego i go mocno przytuliłam
- wróciłeś . .* powiedziałam
- ja zawszę wracam skarbie. * powiedział po czym mnie pocałował .
- Gabe zasłoń oczy, to nie dla ciebie . ! * krzyknęła Darcy, po czym zasłoniła oczy braciszkowi
- ja chcę widzieć ! * powiedział
- bracie, wież mi na słowo. Przeżywałam to nie raz * powiedziała a po chwili poklepała go po ramieniu.
My się zaśmialiśmy i zaczęliśmy otwierać prezenty.
- HO HO HO, CZY SĄ TU JAKIEŚ DZIECI ? * zapytał ktoś
- są ! * krzyknęły dzieci
A tu nagle do pokoju wparowało 5 mikołajów .
- skoro jest tutaj więcej mikołajów. TO JEST TEŻ WIĘCEJ PREZENTÓW ! * krzyknęła Darcy, a Gabe zaczął powalać jednego z mikołajów .
Ach ci chłopacy.

I tak spędziliśmy najpiękniejsze święta w tym roku. Nie dość, że Gabe powalił wszystkich mikołajów, i to że ich zdemaskował, był bardzo smutny, lecz kiedy zobaczył jedzenie przyszykowane na stole, po 10 minutach jedna potrawa była zjedzona . Niall też zjadł jedną potrawę sam . Louis bawił się swoją zabawką marchewką, Zayn przyglądał się w swoim nowym lusterku, Liam bawił się z Darcy nowym Chudym z Toy Story, zaś ja i Harry przyglądaliśmy się im z uśmiechem.

---------------------------------
Króciutki strasznie wiem, ale przepraszam. Następnym będzie dłuższy !
Mam nadzieję, że wam się spodobał :)

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny !!!! Koniec jest najlepszy !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne.x

    http://emotionless-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc:
    1. Treść imagina jest strasznie oklepana.
    2. Nie powinnas pisać, skoro
    a) nigdy nie czytalas nic mądrego
    b) masz 11 lat
    c) nie potrafisz pisać, taka jest prawda
    Twoje imaginy są beznadziejne, dosłownie nie da się tego czytać. Jeżeli wstawiasz coś do interntu to licz się z tym, że komuś to się nie podoba, a twoje imaginy są bardzo słabe. Poczytaj sobie imaginy osób starszych i mądrzejszych i nie rób siary Directioners w necie.
    pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, skoro ci się nie podoba to nie musisz czytać. A i jeszcze coś
    1. Nie musisz tego czytać
    2. Mam 16 lat
    3. Jeżeli ci się coś nie podoba to do widzenia
    4. Dobrze wiem, że mogą być negatywne komentarze
    5. Jak coś to pisałam w czasie przeszłym i teraźniejszym.
    6. Skoro jesteś directioner powinnaś też inne directioners szanować.
    7. Pisałam tak jak potrafiłam więc to uszanuj, a poza tym pisałam na szybko.
    8. Nie pisz o mnie, jeżeli mnie nie znasz -.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah, anomimki xD jprd. ;3
      Ps. Piszesz świetnie ;333
      Koffam cie!!!! <333

      Usuń
  5. supcio *-* zapraszam do mnie http://onedirectionforever.bloa.pl/2014/03/02/imagin-harry/

    OdpowiedzUsuń