sobota, 28 grudnia 2013

Horror #5 °0°

Sieeemano, tu Ada :)
Dzisiaj dodaję 5 część horroru ! Tak bardzo prosiliście o niego, więc postanowiłam go napisać.
Mam nadzieję, że wam się spodoba, przepraszam za błędy ortograficzne, itp.
Miłego czytania :)

----------------------------------------------
2 lata później . .
Czekałam właśnie na Louis'a, bo zabrał James'a do parku rozrywki z okazji jego urodzin. Goście w domu już byli, dzieci się bawiły, prezenty stały na stoliku.
Gdzie ten James z Louis'em ? * zapytałam
Nagle podeszła do mnie moja przyjaciółka Marina
- spokojnie, zaraz wrócą. Przecież Louis go nie zabierze gdzieś daleko . * powiedziała tuląc mnie
Właśnie, kiedy ona to powiedziała, do domu wbiegł James, a za nim Louis.
- gdzie wy byliście tak długo ?! * powiedziałam wkurzona
- byliśmy kilka razy na kolejce górskiej, a Tata ciągle się bał, patrz na zdjęcia ! * krzyknął
Zobaczyłam zdjęcie James'a i Louis'a jak siedzieli na kolejce górskiej. Poczułam, że łzy mi lecą, ze szczęścia, jednak się nie zmienił. Nadal jest taki opiekuńczym Louis'em jak wcześniej. Wiem, że dziwne jest jak rozpoznać czy on się zmienił po jego twarzy rozpaczy i strachu, ale ja w tej chwili poczułam to w sercu.
- mamo dlaczego płaczesz ? * zapytał tuląc się do mnie.
- kroiłam cebulę, wiesz ? * musiałam coś na szybko wymyślić.
- aha * powiedział smutny
- Kochanie idź się przywitaj z innymi dziećmi i rozpakuj prezenty ! * powiedziałam
On nic nie odpowiedział i pobiegł do reszty gości.
Ja zostałam sama z Louis'em w przedpokoju. I zapadła niezręczna cisza, którą przerwałam
- chcesz się napić czegoś ? * zapytałam
- pewnie . * odpowiedział
Poszliśmy w stronę kuchni . 
Kiedy się tam znaleźliśmy, wyjęłam z szafki 2 szklanki i nalałam soku i mu podałam
- dzięki * powiedział
- drobnostka . * powiedziałam
- Liu, ja wiem, że cię zraniłem, jak bardzo skrzywdziłem twoje wrażliwe serce, lecz chcę to wszystko odkręcić, naprawić . Wybacz mi za to wszystko co się stało * powiedział, płacząc, błagając. 
- ale ja nie wiem czy mogę ci wybaczyć * powiedziałam 
- możesz. Błagam cię, chcę żyć z tobą i z James'em * powiedział
- zastanowię się * powiedziałam i poszłam do gości .

później ~~
Kiedy wszyscy goście poszli, ja zostałam sama z nim. James poszedł z Mariną i jej synkiem do kina
Przez ten czas dużo myślałam. Więc postanowiłam zaryzykować .
Siedziałam na kanapie i oglądałam telewizje. Louis był w toalecie.
Kiedy przyszedł ja wyłączyłam telewizor i nagle wróciły wszystkie wspomnienia .
- zastanowiłaś się? * zapytał
Podszedł do mnie i uklęknął, po czym poczułam jego dłonie na moich kolanach. Ja zwinnym ruchem złapałam go za koszulę i przyciągnęłam go .
- to znaczy tak ? * zapytał
- pewnie, że tak . * powiedziałam i pocałowałam go, a on odwzajemnił pocałunek.
Tak go pragnęłam. Nie mogłam mu odmówić . . Zwariowałabym .
On przytulił się do mnie, potem wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni

rano ~~
Obudziły mnie mocne bóle brzucha, szybko otworzyłam oczy i zobaczyłam jak mój synek skacze po moim ciele .
- mamo wstawaj ! * powiedział
- no już wstaje, czemu tak wcześnie ? * zapytałam
- tata ma dla ciebie niespodziankę ! * krzyknął
- no to warto wstać :) * odpowiedziałam, zaczęłam całować i przytulać swojego synka, a do sypialni wparował Louis z śniadaniem ..

Taki króciutki, wiem, nie miałam weny by go kontynuować :C
Mam nadzieję, że wam się spodoba . 

5 komentarzy:

  1. No to zakończenie podoba mi sie o wiele bardziej jest genialne !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie żeby coś :/ ale mi się nie podoba

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej. Unifon ogólnie był fajny. Ale mam dla ciebie kilka rad .Dialogi powinny być bardziej opracowane tak jak obroty spraw. Wszystko działo się za szybko .Wolniejszy obryte spraw byłby znacznie lepszy . Słowa dialogów powinny byś dobrane . Chcę abyś zwróciła na to większa uwagę . Masz talent . Promuj go dalej ! :-)

    OdpowiedzUsuń