czwartek, 13 sierpnia 2015

Niall (2)

Hej! Trochę mnie zaskoczył brak komentarzy pod poprzednim postem, ale trudno. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowe. Zatem teraz zapraszam na kolejną część.
(Jak ktoś nie wie, w co wątpię, to T.N, to twoje nazwisko.)

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Wpatrywałam się w bilet i myślałam o Edwardzie. Był taki tajemniczy, dziwny. Chciał się dowiedzieć o mnie jak najwięcej, ale zręcznie unikał opowiadania o sobie. Do tego te tatuaże. Był podobny do Stylesa, obojętnie, jak dziwnie to brzmi. No, ale to nie zmienia faktu, że go nie rozgryzę. Za to koncert jest za dwa dni. Muszę kupić sukienkę itd. Do tego wypadałoby zrobić plakat. Zatem jutro po lekcjach idę do największego centrum handlowego w mieście.

###Tzw. jutro po lekcjach###

Nareszcie koniec! Wyszłam ze szkoły i wsiadłam na rower. Po pięciu minutach przyczepiłam go łańcuchem do stojaka i ruszyłam na zakupy.
Wyszłam ze sklepu z dużą torbą, w której były czerwone buty, czerwona, krótka sukienka i czerwony, sztuczny kwiat, którym dopracuję swoją fryzurę. Było idealnie. No, prawie. Mój rower zniknął.
T.I: Fuck!
Nagle podjechało czarne auto.
Ed: Podwieźć cię?
T.I: Byłabym wdzięczna.
I tak oto po podaniu adresu, pojechałam do domu.
Już u siebie, myślałam o koncercie. Miał odbyć się jutro, czyli w sobotę, na największej arenie w kraju. Ściemniłam rodzicom, że jadę do nowo poznanej koleżanki, która mieszka w innym mieście i chciałabym u niej zostać na noc. No dobra, koniec myślenia, trzeba się zabrać za plakat. Wzięłam wcześniej przygotowany brystol i po kolei zaczęłam drukować logo Nando's, twarze chłopaków, napisałam kilka cytatów z piosenek. W rogu napisałam małymi literami: "Dzięki Ed!".

###Dzień koncertu###

Byłam już na arenie. Zajęłam miejsce w pierwszym rzędzie i czekałam na wejście najlepszego boysbandu ever. W końcu czterech facetów znalazło się na scenie i zaczęłam wrzeszczeć. Najbardziej jednak zdziwił mnie fakt, że Harry ma na nosie okulary. Na sto procent były to zerówki, ale jednak. Najlepsze było to, że dokładnie takie same okulary miał Ed. I teraz to uderzyło we mnie ze zdwojoną siłą.
Zanim powiedział swoje imię, minęła chwila, te tatuaże, miał bilet na koncert i powiedział, że to najlepsze miejsce, nic o sobie nie mówił, nie znam jego nazwiska, ani wieku, ponoć niedawno widziano Hazzę z blond włosami, do tego teraz te okulary.
Ed, to Harry Styles?!
T.I: ED!!!
Harry natychmiast na mnie spojrzał i zaczął mówić.
H: A teraz chcę zadedykować tą piosenkę [T.I] [T.N]! I should have kissed you!
Śpiewali i śpiewali. Podczas drugiego refrenu Niall spojrzał prosto na mnie. Zatonęłam w jego błękitnych oczach, a on nagle zrobił coś dziwnego. Uciszył wszystkich, łącznie z przyjaciółmi i zaczął mówić.
 - Harry, gdzie jest ta dziewczyna? Ta [T.I]?
Zapytany wskazał prosto na mnie i powiedział mu coś cicho, tak, żeby nikt nie słyszał. Po chwili Nialler szeroko się uśmiechnął i powrócili do koncertu. Niestety to, co miłe, szybko mija. W końcu przyszedł czas na autografy. Stanęłam w bardzo krzyczącej kolejce, czekając na swoją kolej. W końcu podałam mój notatnik Louisowi, Liamowi, później Harremu i Niallerowi. Gdy Niall oddawał mi zeszyt, zajrzał do tyłu i ze zdziwioną miną ujrzał tam jedno z moich opowiadań i marzeń o nim.
N: No, no, no. Nie dość, że gorąca, to jeszcze słodka! Nie czytaj jeszcze tego, co napisałem, ok?
Kiwnęłam niepewnie głową i odeszłam w podskokach.
Ciąg dalszy nastąpi...

Jest ok?

2 komentarze: