poniedziałek, 25 listopada 2013

Imagin Louis cz. 3

Heeeey, dzisiaj dodaję 3 część :D
Mam nadzieję, że wam się spodoba :D
Taka króciutka część, ale następnym razem będzie dłuższa.

Kiedy tak jeszcze leżeliśmy, poszliśmy do kuchni zrobić sobie śniadanie.
Louis oczywiście robił to co zawsze, czyli omlet z serem, zaś ja musli.
Po dłuższej chwili, zaczęliśmy się karmić nawzajem . Nagle do mojego domu wparował niespodziewany gość, czyli Eleanor

- Ooo, jaka to niespodzianka, zamiast ze mną być, jesteś z nią .. -.- * powiedziała opierając się o ścianę
- Eleanor poznaj moją przyjaciółkę [T.I] * powiedział stojąc po chwili obok niej .
Ja oczywiście, nie uważałam na to co do mnie mówi, bo mnie i tak to nie obchodzi .
- słyszysz mnie dziewczynko ? * powiedziała szturchając mnie
- A w ogóle, to ktoś cię zapraszał do mojego domu ? NIE ! Więc wyjdź, bo inaczej zadzwonię na policję.. * powiedziałam do niej
- Ja tylko przyszłam po chłopaka .. A tu nagle widzę, że jest zabawa . * powiedziała
- To nie mój problem, że twój chłoptaś przyszedł w odwiedziny po tylu latach .. * odpowiedziałam, wstawiając naczynia do zmywarki
- masz coś do mojego chłopaka ? * zapytała podchodząc do mnie .
- mam raczej coś do ciebie, bo weszłaś do mojego mieszkania  od tak . * krzyknęłam
- Eleanor, powinnaś już iść * powiedział Lou wbijając wzrok w podłogę
- Ale kochanie, co ty mówisz ? Pewnie ci namieszała ostro w głowie * powiedziała głaszcząc jego policzek
- Nie, nie jestem twoim kochaniem, jesteś tak zazdrosna o moją przyjaciółkę, że nie wytrzymuję tego.
Ciągle ci przeszkadzają moje spotkania z przyjaciółmi, a jak ty gdzieś wychodzisz z kolesiami, to ja siedzę cicho i nic nie mówię. Powinniśmy trochę od siebie odpocząć * powiedział, otwierając drzwi wyjściowe ..
- jak sobie chcesz ! * powiedziała
Kiedy zobaczyłam jej twarz, była taka obojętna z uczuciami do niego.
Nagle poczułam mocny, straszny ból, który tkwił w moim brzuchu, Louis to zauważył .
- [T.I] co ci jest ? * zapytał
- nic mi nie jest, to tylko zwykły ból brzucha .Nie musisz się  o mnie martwić .
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
Myślałam że to znowu Eleanor, ale jednak się pomyliłam .
- pani [T.I] [T.N] ? * zapytał listonosz
- tak to ja, coś się stało ? * zapytałam
- list do pani * powiedział wręczając mi kopertę
- od kogo ? * zapytałam
- nie było napisane od kogo, tylko napisane jest, że z Polski go wysłano . * powiedział
Ja podpisałam jakąś kartkę, a listonosz szybkim krokiem wrócił do samochodu i odjechał .
Weszłam z powrotem do mieszkania i poszłam od razu do salonu, by przeczytać ten list, który dostarczył mi listonosz .
Usiadłam spokojnie na kanapę i zaczęłam otwierać tą kopertę.
Po chwili otworzyłam i zobaczyłam list, który ktoś mi wysłał .

Droga [T.I], wysyłam ten list, ponieważ muszę cię zawiadomić, iż nie wracam do Londynu.
Wiem, że dla ciebie to jakiś absurd, że nie wróciłam, że nie dawałam znaków życia . 
Nie mogę wrócić do Londynu, dla ciebie to może być jeszcze skomplikowane, bo nie doświadczyłaś w życiu aż tak ważnego, jak ja. Proszę, nie pisz, nie dzwoń do mnie. Nawet nie przyjeżdżaj do Polski, bo i tak to bez sensu. W kopercie jeszcze będzie dokument, w którym wszystko to co się stało przez tyle lat, mam nadzieję, że usprawiedliwi. Kocham cię mocno, mama
Nagle zorientowałam się, że jednak to co mama pisała o jakimś dokumencie to rzeczywiście prawda, kiedy go wyciągnęłam, zaczęłam czytać powoli i spokojnie.

....

A więc to prawda, mojego taty ciocia jednak żyje, ale moja mama ..
Czyli te wieczorne siedzenie w pracy, to tak na prawdę były wizytami u lekarza co 2 tygodnie!
Dlaczego mnie oszukała. Przecież wiedziała, że mogę jej pomóc.
W tym dokumencie było napisane, że moja mama zaszła w ciążę, ale po 2 miesiącach okazało się, że je straciła. na drugiej stronie dokumentu było napisane, że zrobi coś, czego się nie spodziewała.
Nie wiem co to ma oznaczać.
Nie musiała tak wszystkiego ukrywać.

Zaczęłam płakać. Rozumiem mamę, co ona musiała przechodzić.
Pewnie myślicie, że też miałam dziecko, ale je straciłam. Nie nie.
Moja mama straciła dla niej drugą ważną osobę. Ja tak samo, mój tata obiecał mi że będzie wracał z pracy i będzie zabierał mnie na lody. Czy tak było ? Nie . Kiedy zawsze do niego dzwoniłam, mówił, że się spóźni, albo że musi jeszcze zostać, bo ktoś jest chory.

Perspektywa Lou.
Kiedy byłem w kuchni, czytając gazetę, usłyszałem szloch [T.I]
Odłożyłem gazetę i pobiegłem do salonu.
Zobaczyłem jak ona płacze, a obok niej leżał list .
Podszedłem do niej i przytuliłem ją, ona odwzajemniła to . Popatrzyła na mnie
- Wszystko będzie dobrze . * powiedziałem
- Louis, pocałuj mnie . * powiedziała
Ja spełniłem jej prośbę .
Perspektywa [T.I]
Kiedy od siebie się odkleiliśmy wzięłam ten list wraz z dokumentem i schowałam do szafki.
Byłam strasznie zmęczona tym wszystkim . Ale jedynie Louis mnie wspierał w tej chwili.
Przytuliłam go jeszcze raz, i poszłam do garderoby się ubrać, Louis poszedł za mną.

5 komentarzy:

  1. Świetne.:)

    http://grenade-tlumaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. Czekam na 3 część z Haroldem... masz talent.


    Stylesowa

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny.nic dodac nic ujac.boski.kocham.poprosze nast.

    OdpowiedzUsuń
  4. SUUUPER !!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń