niedziela, 25 maja 2014

TAK cz.4

Witam! 
Przychodzę dziś z TAK cz. 4. Mam nadzieję, że się spodoba. Przepraszam,ale po koniec roku szkolnego zawsze jest tyle sprawdzianów i nie daję sobie rady! 
Czytajcie, komentujcie!xx Miłej niedzieli! :)

-------------------------------------------------------------------
Błądziłam po bezsensownych fan page’ach na facebook’u.
Ktoś do mnie napisał… To Niall…
N*Cześć!*
T*HeyJ*
N*Masz dzisiaj czas?*
T*Przepraszam, dzisiaj pomagam Harry’emu w angielskim..Może inny razem? J*
N*Tssaaa…*
T*Jesteś zły?*
N*Czemu przyjaciele zabierają nam to co jest najważniejsze? Nie ważne. Musze iść pa.*
T*Szkoda… Jutro też jest dzień…pa :c *
Wyłączyłam naszą konwersację… Po głowie chodziło mi tylko jedno zdanie :Czemu przyjaciele zabierają nam to co najważniejsze…” Jeżeli chodzi tu o kontekst… To JA JESTEM NAJWAŻNIEJSZA DLA NIEGO?! O kurde… Czemu mu tak zrobiłam… Czuję się winna, no ale wcześniej się umówiłam z Hazza.. Co ja zrobię? Moje rozmyślenia trwały około 20 minut… Ciężki temat! Potem siedziałam w łóżku i tylko leżałam. Nic mi się nie chciało. Jednak ruszyłam tyłek i poszłam się uszykować. Książki, zeszyt, telefon, klucze wszystko jest to idę! Szłam droga w ręku trzymając kawałek papieru z adresem.
Okay… To chyba tutaj! Stanęłam przed wielkim tradycyjnym angielskim domem. WOW! Co za ogród, pięknie!  Zadzwoniłam dzwonkiem a przed moim oczami zjawiła się chyba jego mama.
-Dzień Dobry!-powiedziałam chciałam kontynuować wypowiedź ale ona mi przerwała.
-Dzień Dobry! Do Gemmy przeszłaś?-powiedziała z uśmiechem wpuszczając mnie.
-Nie, do Harry’ego. Czy jest w domu?-zapytałam.
-Randka? Uczyłam go, że on ma przychodzić po dziewczyny a nie one do niego! Ohghgh..-„odpowiedziała” pani Styles.
-Nie, po prostu miałam mu pomóc w angielskim!-odpowiedziałam z uśmiechem.
-Ohh! Okay! Harry!-krzyknęła. Odpowiedział lekko niesłyszalny głos.-Harry! Zejdź koleżanka przyszła!.
Harry jak z procy wybiegł z pokoju na co się lekko uśmiechnęłam!
-Heeej [T.I]! Chodź po góry, mamo przestań-powiedział, po czym skarcił jego rodzicielkę. Ona się zaśmiała. Poszłam na Haroldem. Ma taki super dom…
-Zapraszam pannę!-powiedział szlacheckim tonem. Na co się zaśmiałam i zarumieniłam.
-Okay! To od czemu zaczynamy? Pani Smith dała mi na przerwie cały spis czego mam ciebie nauczyć. –powiedziałam siadając na krześle.
-Po pierwsze to przepraszam ciebie za moją mamę. Ona ma jakieś fazy, myśli, że wszyscy co do mnie przychodzą i są przeciwnej płci są moim dziewczynami a uwarz mi od 4 miesięcy nikt do mnie nie przyszedł.- powiedział jakby się tłumaczył. Ja tylko pokiwałam głową. –hmm… to może od początku?
Po 1,5 godzinie, siedzenia nad książkami zrobiliśmy sobie przerwę. Za dużo!
-No! Umiesz to!-powiedziałam i poklepałam chłopaka w ramię.
-To dzięki mojej kochanej nauczycielce!-powiedział i przytulił mnie na co się tak mocno zarumieniłam, że wyglądałam jak burak. –dziękuję –wyszeptał mi do ucha, to było cudowne uczucie.
-Nie ma za co! Ja również dziękuję. To ja już pójdę, miłego wieczoru! –powiedziałam i zaczęłam zbierać książki.
-Czekaj! Czemu? No weź… -powiedział ze smutną miną po czym zadzwonił mój telefon.
-Halo?-odebrałam.-No no okay, to pa…
-Harry musze iść mama już do mnie dzwoniła… Było bardzo miło.! Papa-powiedziałam i przytuliłam chłopaka.
 Wyszłam z jego domu i udałam się do swojego domu, było dość ciepło ale ciemno… Bałam się.W głowie miałam ciągle rozmowę z Niall’em… W jaki sposób on… kocha mnie? Będę musiała z nim porozmawiać…
Weszłam do domu i krzyknęłam „Cześć! Jestem!!”
-Okay, co tak długo?-zapytała się mama dając mi kolację.
-Dzięki mamuś, nie chcę nim jeść, zjadłam u Harry’ego dlatego tak długo.-powiedziałam odsuwając talerz,
-Jak chcesz. Jak w szkole?-zapytała się ciekawa. Myśli chyba, że powiem jej to co mnie dręczy, ale nie powiem. Przynajmniej nie teraz.
-Nic, wszystko okay. Zmęczona jestem…-powiedziałam uśmiechając się.
-No to idź już spać…
-Haha nie! Muszę się spakować do szkoły, jutro piątek jak dobrze…-powiedziałam jakby sama do siebie lecz jednak do mamy.
-yhmh…- Powiedziała i zniknęła w salonie. Poszłam na górę do swojego pokoju, włączyłam laptopa, weszłam na youtube.com i puściłam piosenkę Ed’a „The A team” kocham ją! Jak ja to mam w zwyczaju poszłam się umyć.
Crumbling like pastries
And they scream
The worst things in life come free to us
Cause we're just under the upper hand
Go mad for a couple grams
And she don't want to go outside tonight
And in a pipe she flies to the Motherland
Or sells love to another man
It's too cold outside
For angels to fly
Angels to fly”

Śpiewałam tą piosenkę ja cały głos. Jej słowa, muzyka, wszystko mi się podobało!
Ed to człowiek z nieprawdopodobnym talentem.
Po wyjść z łazienki, położyłam się na łóżku i z tych wszystkich emocji zasnęłam.
Piątek, Piątunio, Piąteczek, Piątek!!! Najlepszy dzień! Stop! Dzisiaj będę musiała porozmawiać z Niall’em… To nie będzie najlepsze na świecie… A zapowiadało się tak cudnie…
Dzień jak co dzień, uszykować się , zjeść i wyjść do szkoły… szłam powoli, nie chciałam mieć styczności ze szkołą.. Bałam się bardzo. Nie wiem czemu. Nagle w kieszeni mojego mundurki zadrżał telefon, symbolizował on, iż dostałam sms! Od Ju…
J*Kochana, chora jestem. Dzisiaj w szkole mnie nie będzie :’( x*
CO?!  Myślałam, że mi pomoże a ona? Musiała teraz zachorować?! Super!
T*Hmm… Okay, rozumiem, myślałam, że mi pomożesz…Nie ważne wpadnę do ciebie po szkole. :* *
J*W czym pomóc? :o *
T*Dowiesz się wszystkiego jak do ciebie przyjdę… *
J*Miłego Dnia. :**
T*Dzięki… :/ *
Doszłam już do szkoły… Dobra jestem silną laską, nie dam się tak.. Ale Niall jest taki cudowny…! Może trochę skromny i nieśmiały, ale takim sposobem słodki.
-Hey! –podeszła do mnie Jesy.
-Hey!-przytuliłam ją.-Gdzie jest Perrie?-powiedziałam zdziwiona. Jess pokazała mi tylko palcem na grupkę plastików z tym Pezz!
-Jej co się stało?! –prawie wykrzyczałam.
-Przeszła na ich stronę, stwierdziła, że nie potrzebuje nudnych dziewczyn.-powiedziała.-A gdzie jest Ju?-również się zapytała.
-Chora jest… -powiedziałam z krzywym wyrazem twarzy.
-Biedna..-skomentowała krótko Jesy. –Coś się stało?-Ona zawsze zauważy jak coś mi jest.
Opowiedziałam jej wszystko, była zszokowana, i powiedziała, że mam wybrać Niall’a. A może to dobry pomysł?
Doszłam do klasy języka hiszpańskiego. Niall już tam był. Kochał hiszpański i potrafił go bardzo dobrze.
-Cześć [T.I]-powiedział Nialler z uśmiechem.
-Cześć Ni!-powiedziałam również z uśmiechem. –Chciałabym z Tobą porozmawiać… -powiedziałam poważniejszym tonem. Spojrzałam się w jego oczy. Te przepełnione lazurem tęczówki, były cudowne. Stado motyli wierciło się w moim brzuchu.
-Okay..-powiedział trochę niepewnie.
-Nasza rozmowa na Facebook’u…Co miałeś na myśli… -przypomniałam mu to co napisał. On zmieszany nie wiedział co zrobić, zamknął oczu i wziął głęboki oddech.
-Chcesz znać prawdę?-zapytał się wciąż mając zamknięte oczy.
-Tak-powiedziałam krótko na co on otworzył oczy i spojrzał w moje tęczówki.
-Od samego wejrzenia zakochałem się w tobie. Może to być dziwne, niby jak w filmie, dennej książce, ale uwielbiam sposób w jaki nie potrafisz wymówić niektórych wyrazów, uwielbiam twoje oczy, uwielbiam twój głos. A gdy śpiewasz masz go tak niebiańskiego, że anioły nie mają takich. Jesteś jak nieoszlifowany diament, którego nie chce wypuścić z rąk, ale jakiś debil próbuje mi ciebie zabrać. Próbuje, ty mu się oddajesz, a moje serce kurczy się i łamie na kawałki. Nie wiem w jaki sposób zatrzymać ciebie przy mnie. Przecież jestem tylko nastoletnim frajerem, a Harry jest taki super. Kocham ciebie! –powiedział jakby na jednym wdechu.  Stałam jak słup! Co ja mam powiedzieć… Też go kocham… Fuck..
Podeszłam i pocałowałam go w policzek i przytuliłam tak mocno jak potrafiłam.
-Niall…-zaczęłam, ale Irlandczyk mi przerwał.
-Nie [T.I]! Rozumiem, że wybrałaś Harry’ego. Mną się nie przejmuj.! –powiedział, miał łzy w oczach.
-Nialler, nie dokończyłam…Też ciebie kocham. –powiedziałam on tylko mnie pocałował. Potem trwaliśmy w uścisku.

___________________________________________________________
 

5 komentarzy:

  1. Awww jakie urocze to było, czekam na nn :) a moze zrobisz kilku partowy z Niallem albo Harrym jaki źli chłopcy, którzy zakochują sie w dziewczynie itd.? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zobaczymy :D Dziękuję :*

      Usuń
  2. Aww! Dziękuję bardzo! Będzie mi potrzebna :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh WOW! To jest świetne. Naprawdę bardzo urocze i słodkie, zwłaszcza ta końcówka. Po prostu padam Ci do stóp. Piszesz wspaniale! Masz wielki talent i lekkość pisma, a to naprawdę wielki dar, brawo. ;) Co by się to zbytnio rozpisywać, no, jesteś na mnie od dzisiaj skazana. Będę tutaj częściej wpadać. :D

    Pozdrawiam i życzę dużo weny!
    Jak i zapraszam do siebie ( mile widziane komentarze i zaobserwowanie)
    http://zaczarowanahistoria123.blogspot.com/

    Mam nadzieję, że nie robię problemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ohh dziękuję bardzo, wpadaj często :D :*xx

      Usuń