środa, 9 stycznia 2013

#32 Niall cz.2

Zanim się rozłączyłaś siostra zapytała:
-Może pod ciebie podjadę?- Zapytała.
-Ok. Czekam pod naszą górką.
Nie minęło 5 minut, a Kat była już na miejscu. Zabrała twoje bagaże.
-No to teraz powiedz mi czemu tu jesteś.- Powiedziała poważniejszym tonem.
Nie wiedziałaś co jej powiedzieć,jednak po chwili wymyśliłaś coś:
-Po prostu chciałam cie odwiedzić.- Skłamałaś.
-Przecież widzę że kłamiesz.
-Oh no dobra...- I opowiedziałaś jej całą historyjkę.
-Idiota z niego!- Wykrzyknęła.
Wsiadłyście do auta i pojechałyście do domu.
Weszłaś do starego pokoju, rozpakowałaś się i pomyślałaś:
Nic tu się nie zmieniło odkąd wyjechałam.
Był już wieczór. Zjadłyście kolację i poszłyście spać.
Rankiem obudził cię jakiś dziwny dźwięk, przetarłaś oczy i spojrzałaś na budzik: była 7:30.
Popatrzyłaś w górę i ujżałaś głowę siostry:
-Wstawaj! Szybko! Mam dla ciebie niespodziankę.- Powiedziała uradowana.
-Ale...O co chodzi?
-Dowiesz się.
Dobra, wstałaś itd. Po śniadaniu siostra zadeklarowała że czas na tą niespodziankę i że zasłoni ci oczy i zaprowadzi do tego miejsca.
Zgodziłaś się. Po chwili byłyście już na miejsu, ona odsłoniła ci oczy i powiedziała:
-Za drzwiami jest niespodzianka.- I poszła sobie.
Otworzyłaś drzwi, a z za nich wyskoczył....Niall! Miał w ręku twoje ulubione kwiaty.
-Cześć. Chcę ci wszystko wyjaśnić i cie przeprosić...- Powiedział wtykając ci kwiaty do ręki.
-Spadaj, rozumiesz?!- Nie chciałaś z nim rozmawiać. Był teraz dla ciebie niczym.
-Proszę. Daj mi szansę się choć wytłumaczyć!
-N-I-E!- Zamknęłaś mu drzwi przed nosem.
Jednak po chwili przyszły wyrzuty sumienia: on do ciebie jechał parę godzin, a ty nawet go wysłuchać nie chcesz!
Otworzyłaś:
-Tylko chwila.- Burknęłaś.
-Dobrze. Słuchaj, to nie tak jak myślisz. Ann to tylko przyjaciółka. Nic więcej.
-Naprawdę?!- Przerwałaś mu.-Ślepa jeszcze nie jestem! Widziałam jak jej się oświadczasz!
-Daj mi dojść do słowa. Ann to tylko przyjaciółka. Poza tym ćwiczyłem tylko na niej żebym nie zaliczył wtopy!
-Co?!- Nie wiedziałaś co o tym wszystkim myśleć.
-tak. Ćwiczyłem zaręczyny...przed naszymi!
-Przed naszymi?O boże jaka ze mnie idiotka! A ja myślałam że ty i ona...
-To już tak nie myśl.- Przerwał ci blondas i pocałował cię.-Ja nadal chcę z tobą być.Kocham cię!
Następnie kazał ci zamknąc oczy:
Po chwili powiedział:
-Możesz już otworzyć.
Chłopak klęczał na jednym kolanie i miał w ręku pudełeczko z pierściąkiem:
-(t.j), wyjdziesz za mnie?- Jego oczy tak błyszczały.
-TAK!- To była najpiękniejsza chwila w twoim życiu.
Nialler wsunął ci pierścionek na palec, wziął cię na ręce i wniósł do domu.
Pobiegłaś na górę do swojej siostry:
-Kat!Kat! Jestem zaręczona!- Krzyczałaś.
-Nie wierzę ci.
-To patrz!- I podtknęłaś jej pod oczy dłoń z pierścionkiem.
-No to gratuluję!- Powiedziała i przytuliła cie.
-Wracam z Niallem do Londynu.
Spakowałaś się szybko. Nagle za sobą usłyszałaś znajomy głos:
-Gotowa? Samolot startuje za godzinę.- oznajmił Horan.
-Samolot?
-Tak.
Katherine odwiozła was na lotnisko, polecieliście i po godzince byliście już w Londynie.
Gdy wyszliście z samolotu reszta na was czekała i biła brawo. Reszta czyli Zayn z Perrie, Louis z El, Liam z Dan i ku twojemu zdziwieniu Harry z Taylor.
Jeszcze przez parę minut wam gratulowali, po czym pojechaliście do was i zrobiliście imprezkę z okazji waszych zaręczyn, na której Zayn oświadczył się Perrie!



6 komentarzy: