piątek, 4 stycznia 2013

#25 Niall cz.III

S: Dzień dobry Pani (t.i).
T: Dzień dobry. Coś się stało?
S: Niestety będzie musiała Pani przyjść w sylwestra do pracy. Przeprowadzi Pani wywiad z zespołem The Wanted po zakończeniu się imprezy sylwestrowej na naszym kanale.
T: A to muszę być akurat ja?
S: Nie mam nikogo innego, a poza tym jeśli tego nie zrobisz wylecisz.
T: Dobrze biorę to. Od której do której będzie to trwać?
S: Od 0:00 do 1:00.
T: Dobrze to do widzenia.- Rozłączyłaś się.
Do sypialni przybiegł wesoły Niall.
N: Jeszcze się nie spakowałaś? Za godzinę wyjeżdżamy.
T: Właśnie co do wyjazdu.- Zrobiłaś smutną minę.
N: Co się stało?
T: Nie mogę jechać z tobą.
N: Nie no dlaczego? Ja bez ciebie nigdzie nie jadę.
T: Szef powiedział, że muszę przeprowadzić wywiad w sylwestra, bo inaczej wyrzuci mnie z pracy.
N: No to wylecisz zarabiam na tyle, że ty nie musisz nigdy w życiu, więcej pracować.
T: Ale ja kocham to robić. Pojedziesz sam, a przyjedziesz do mnie w nowy rok.
N: No dobrze.- Powiedział zasmucony.
T: Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham.- Rzuciłaś mu się na szyję i zaczęłaś go całować.
N: Wiem.- Wymamrotał.
Sylwester...
Wzięłaś zebrane wcześniej informacje o zespole i pojechałaś. Ten wywiad nie był dla ciebie łatwy, ponieważ One Direction i The Wanted się nie znoszą. Gdy wróciłaś włączyłaś w telewizorze jakiś kanał muzyczny i zadzwoniłaś do Niallera złożyć mu życzenia noworoczne. Rozmawialiście do 2:00. Rozłączyłaś się i ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Poszłaś zdziwiona otworzyć. W drzwiach stał Zayn.
T: Zayn co ty tu robisz, przecież miałeś być z Perrie?
Z: Zerwałem z nią. Wpuścisz mnie?
T: Pewnie.- Wszedł do środka.
Zaprowadziłaś go do salonu i usiedliście na kanapie.
T: To jak to się stało, że z nią zerwałeś?
Z: Bo jej nie kocham. Kocham kogoś innego i to już od dawna.
T: Aha.
Z: Masz ochotę ze mną wypić?
T: Niby co?
Z: Oczywiście szampana, mamy w końcu nowy rok.- Wyciągnął z pod kurtki butelkę.
T: Okej to ja idę po kieliszki do szampana.- Wyszłaś do kuchni.
Po chwili wróciłaś i zaczęliście wznosić różne toasty. Po godzinie byłaś już pijana.
Następnego dnia...
Wstałaś koło ósmej rano. Nic nie pamiętałaś, tyle wypiłaś, że urwał ci się film. Ściągnęłaś z siebie kołdrę i ku twojemu zdziwieniu byłaś w piżamie, a obok ciebie w samej bieliźnie leżał Zayn?!
T: O Boże co ja zrobiłam.- Z oczu zaczęły płynąć ci łzy.- Nie to nie może być prawda.- Powiedziałaś, lecz wszystko na to wskazywało.
Podeszłaś do szafy i wzięłaś z niej do połowy zapakowaną walizkę. Włożyłaś do niej jeszcze kilka rzeczy i wyniosłaś ją do przedpokoju. Ubrałaś się, odłożyłaś pierścionek zaręczynowy na stolik nocny twojego partnera, wzięłaś walizkę i wyszłaś z mieszkania płacząc. Wolałaś zostawić Nialla bez słowa wyjaśnienia, niż tak bardzo go ranić prawdą. Błąkałaś się trochę po okolicy rozmyślając o twoim dalszym życiu i zadzwoniłaś po taksówkę. Przyjechała po jakiś dwudziestu minutach i pojechałaś do hotelu "Kanzas".
***

1 komentarz: