sobota, 17 maja 2014

TAK cz.2

Heeej :D
Przepraszam za dni nieobecności... 
oto jestem tutaj :)
Przychodzę z następną częścią opowiadania o One Direction.
Niestety nie wiem czy was się podoba i było by miło gdybyście pisały/pisali komentarze.
Są dla mnie dużą motywacją więc bardzo o to proszę. 
Kolejna rzecz informacyjna, Wolicie imię czy [T.I]? :)xx.
_____________________________________________________





________________________________________________-
Po szkole razem z Juliet całe z skowronkach pobiegłyśmy do jej domu. W końcu trzeba było się przygotować…
-Myślisz, że to będzie dobre?-Ju wyjęła z szafy turkusową sukienkę w ramiączkach.
-Ehh… Zbyt na randkę… To musi być coś zwykłego, ale takiego WOW-próbowałam gestykulując rękoma o co mi chodzi.
-Hmm…! Już wiem!!-zaczęła szukać czegoś w szafie-Ohh… gdzie to jest!?...Jest!-krzyknęła wyciągając zwycięsko spódniczkę w kwiatowy wzór, szary top i dżinsową kurtkę.
-ładne….To co dla mnie?-zapytałam podekscytowana
Dziewczyna chwilę się zastanawiała, aż w końcu wyjęła z szafy turkusową koszulę i czarne rurki.
-Uuuu podoba mi się! Idę już się uszykować-Powiedziałam i odebrałam od przyjaciółki „zestaw”. Ruszyłam z stronę łazienki, aby tak zrzucić nudny mundurek.
Wyszłam jakby odmieniona.
-WOW super!-Skomentowała krótko już dawno „odmieniona” Ju.
-No to teraz idziemy na prawdopodobnie randkę! Ciekawe jak będzie! Zastanawiałaś się? Cały czas nad tym myślę, o czym będziemy rozmawiać..-zwierzyłam się mojej BFF.
-Nie martw się! Będzie dobrze. Oni zawsze mają o czym gadać. Z takimi fajnymi laskami jak my zawsze da się gadać!-Zażartowała Juliet.
-Super.-skwitowałam szybko.
15:30 już jesteśmy koło fontanny, gdy nagle, grupka chłopaków zbliżyła się do nas.
-Heej Martha!- wiedział Niall ciepło się uśmiechając
-Hej to jest Juliet, moja najlepsza przyjaciółka-pokazałam na Ju, na co ona podała rękę każdemu.
-To jest Liam,Harry,Zayn. Louis musiał iść do swojej dziewczyny!-powiedział Nini, pokazując na wszystkich. Podobnie jak Nialler wszyscy się ciepło uśmiechnęli.
------
-….I on wtedy powiedział „sir”…. HAHAHHAHAHA-Niall rzucił jednym, ze swoich dzikich żartów. Wszyscy śmiali się tak głośno, że ludzie się za nami oglądali.
Po chwili uspokajania się do Liama ktoś zadzwonił.
Wyciągając telefon i odebrał do mówiąc-Halo? Hmm…Tak, tak… W parku. Okay! To pa!-zakończył rozmowę z niezadowoleniem na twarzy.-Przepraszam, ale dzwoniła do mnie siostra, coś się stało z jej kotem i muszę niestety iść… Było bardzo miło was dziewczyny spotkać i mam nadzieję, że nie ostatni raz się widzimy, na razie chłopcy! Haha narka.- powiedział, akcentując słowo „chłopcy”. Pożegnał się i pobiegł w przeciwnym kierunku.
-----
Jeszcze z półtora godziny chodziliśmy i rozmawialiśmy, było cudownie…
--
Oczywiście po czasie Ju i Zen odłączyli się ode mnie, Niall’a i Harry’ego…
Harry przez cały czas próbował zwrócić na mnie uwagę, raz się nawet przewrócił! Hahahaha!
Niall jest szalony, nie da zaprzeczyć! Cały czas się śmieje…
-No chłopacy ja już muszę iść jutro mam sprawdzian z matematyki…-Powiedziałam robiąc smutną minę. Jestem na spotkaniu z dwoma najprzystojniejszymi chłopakami, ale tą piękną chwilę muszą przerwać ułamki i procenty… Super!
-Nie ma sprawy! Przecież jutro też jest dzień!-Szybko wyrwał się do odpowiedzi Hazza na co Irlandczyk słodko się uśmiechnął…Chwila?! Czy on mi zasugerował ,że jutro to się powtórzy? OMG! AAAA!
-Okay to papa!- Powiedziała na co Irlandczyk chwycił mnie za rękę, momentalnie po moim ciele rozlał się przyjemny dreszcz.
-Nie pójdziesz sama. Odprowadzimy Ciebie!-powiedział Nialler, Hazz się nie odezwał i bacznie obserwował przebieg całego zdarzenia.
-Dziękuję! Będzie i bardzo miło!- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się bardzo ciepło.
-Okay! Doszliśmy już do mojego domu!-Powiedziałam zatrzymując się przy wielkim beżowym domu.
-Okay! Masz bardzo ładny dom zewnątrz-pochwalił Harry
-Dziękuję! –powiedziałam-To pa!-chciałam już odejść, kiedy Harry zatrzymał mnie
-A gdzie przytulas? Chcę przytulasa!-Zaśmiał się na co ja po przyjacielsku go przytuliłam. Ojejku jaki on ma cudowny zapach!
-Może ja też chce?-Zapytał a raczej stwierdził Niall
-Jasne! –przytuliłam go- Bardzo miło mi dzisiaj było! Dzięki, i papa!-pożegnałam się.
-Paa! Do zobaczenia w szkole! –krzyknęli gdy wchodziłam już do domu.
Nie ma nikogo w domu… Jasne do 21 pracują rodzice…
W Anglii jest super! Nie ma zadań domowych, nie musisz się uczyć w domu… Cud, miód i malina! Haha
Włączyłam telewizor, leciało akurat „Z kamerą u Kardashianów” uwielbiam takie typy show!
Oglądałam serial głośno komentując idiotyczne zachowanie rodziny. Tak zawsze miałam z zwyczaju.
Postanowiłam napisać do Juliet. Na pewno jest w domu…
M:*Hej*
J*Siemka jak tam Narry?*
M*Narry?*
J*Niall i Harry -_-*
M*Spoczko, słodcy są…  Przytuliłam ich na koniec… btw jak Zen? :> *
J*ahh On jest NIEZIEMSKI! Dziewczyno, on jest IDEAŁEŁEM *o* Ale z przymusu przytuliłaś czy ty tego chciałaś?*
M*I to i to. Ale Harry pierwszy powiedział ,że chce przytulaska. Taki słodki wtedy był… Niall też dostał… *
J* Oh Martha musisz wybrać… Albo Nialler albo Hazza…*
M*Narry.*
J*od razu… Pomyśl… musisz wiedzieć, kto ukradł twoje serce… Harry czy Niall? Do kogo się bardziej starać…*
M*Nie muszę się starać. Bycie sobą jest najlepsze!*
J*Ah… Martha ja bym lepiej nie dawała nadziei… Przecież widziałam jak się na ciebie dwaj patrzyli… Oni się zakochali w Tobie…*
M*Ju….*
J*Wybierz dobrze… *
M*Pogadamy w szkole. Wiesz kasa na koncie, a na lapka wejść nie mogę, bo zepsuł się :/ Pa.*
J*Do jutra.*
Rzuciłam telefon na sofę i położyłam się na niej… Zamknęłam oczy i myślałam. Myślałam o tym co Ju mi mówiła… Harry czy Niall…

3 komentarze:

  1. Bardzo fajny,czekam na nexta. I ja wolałabym [T.I]. /Pani Stylinson 69

    OdpowiedzUsuń
  2. Super <3 czekam na kolejną część :* ja osobiście wolę [T.I] ale to tw imagin wiec ty zdecyduj jak bd pisać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ale mógłby być dlugi czekam na nn:) /aga

    OdpowiedzUsuń