piątek, 14 grudnia 2012

#1 Harry

Był pochmurny wrześniowy dzień, wstałaś ogarnęłaś się i ubrałaś w nowe ciuszki. Twoja przyjaciółka Alex zadzwoniła do drzwi. To twoja jedyna osoba z znajomych w Londynie, która była z polski, tak jak ty. Szybkim krokiem ruszyłyście do szkoły, lecz przyszłyście dwie minuty przed dzwonkiem. Weszłyście do klasy i czekałyście na nauczyciela. Gdy wszedł do klasy nauczyciel, nie był sam był z nowym uczniem. Nie do wiary to był Harry Styles z 1D! Jako jedyna w klasie siedziałaś sama, więc usiadł obok cb. Był speszony bo większość twojej klasy nie lubiło One Direction. Zaczęliście rozmawiać. Byłaś zauroczona jego pięknymi zielonymi oczami. Hazza zapytał cb czy by mógł wpaść i czy byś mu pomogła w fizyce. Ty z wielkim uśmiechem na twarzy odparłaś, że z wielką chęcią.

Oczami Harrego
Zatkało mnie gdy usiadłem obok (t.i) była tam zdumiewająco piękna. Wymyśliłem pretekst, żeby się z nią spotkać "pracę domową". Teraz szybko do domu i do kwiaciarni po kwiaty, żeby zrobić na niej wrażenie. To będzie przyjemy wieczór .
Oczami (t.i)
Szykujesz się szybko na jego przyjście, jeszcze ostatnie muśnięcia pudrem po policzkach i jesteś gotowa. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi to Harry!! Biegniesz szybko na dół mu otworzyć zanim uprzedzi cb w tym ktoś inny.
-Cześć (t.i) dla pięknej dziewczyny piękne kwiaty-Powiedział czarująco Hazza
-Ooo... Dziękuję-Mówisz ze słodkim śmiechem na twarzy.
Poszliście na górę do twojego pokoju, żeby zacząć "odrabiać lekcję". Tłumaczyłaś mu cały materiał po kolei, a gdy skończyliście uśmiechną się słodko i ci podziękował.
-Ej... wiesz moja przyjaciółka robi jutro przyjęcie urodzinowe, może poszedł byś ze mną?-Zpytałaś ze strachem w głosie.
-Oczywiście, ale pod warunkiem, że potraktujesz to jak randkę-Zaszantażował cię Loczek z uśmiechem.
-Okej to o 20:00?-Spytałaś
-Może być-Odparł
Odprowadziłaś go do drzwi, a on przytulił cię na do widzenia.
Następny Dzień...
Wstałaś po 11 i wybrałaś się z Ale do centrum handlowego po jakąś szałową sukienkę na imprezę. Po zakupach poszłyście na kawę, opowiedziałaś wtedy swojej przyjaciółce, że zakochałaś się w Haroldzie, a ona podarowała ci swoją szczęśliwą bransoletkę, żeby twoje wieczorne plany się powiodły. Gdy zobaczyłaś, że na zegarku jest już 14:30 szybko zaczęłaś biec do domu, żeby zacząć się szykować na randkę. Wybiła 20:00 usłyszałaś klakson samochodu i szybko zeszłaś na dół do swojego loczka. Gdy go zobaczyłaś oniemiałaś stał oparty o biały kabriolet , w którym leżało na siedzeniach leżało 69 czerwonych róż, a 70 Hazz trzymał w ręku.
-Wyglądasz cudownie-Zaciął się z zachwytu Loczek wręczając ci kwiat.
-Nie myślałam, że jesteś tak romantyczny!-Odparłaś uwodzącym tonem.
-Lubię zaskakiwać-Uśmiechną się.
Ruszyliście, lecz Hazz zaczął jechać w przeciwnym kierunku od imprezy.
-Dlaczego jedziemy w przeciwną stronę?-Zapytałaś ze strachem w głosie.
-Plany się trochę zmieniły-Zaśmiał się loczek.
Dojechaliście nad pobliskie jezioro. Zobaczyłaś koc z piknikowym koszykiem otoczony świecami, a obok nich stał głośnik do Ipoda. Harry wyciągnął talerze z bagażnika i włączył wolną, nastrojową muzykę, po czym złapał cię za rękę i zaprosił do tańca, zaczął cię całować. Po ty zajściu spytał się czy zostaniesz jego dziewczyną. Zgodziłaś się. Dzisiaj mija wasz 11 miesiąc związku i wciąż się bardzo kochacie.


3 komentarze:

  1. uuu... jakie romantyczne... super Zuziu!


    Maja G.

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniec był cudowny !

    OdpowiedzUsuń
  3. Rada na przyszłość: nie rosklejaj się tak i więcej emocji. Ale ogółem fajne

    OdpowiedzUsuń