niedziela, 25 sierpnia 2013

#121 Niall part 1

Sieeeemka, dodaję dzisiaj 1 część imagina z Horankiem .
Nie wiem, ilę będzie części, to będzie taki spontaniczny kilkuczęściowy imagin .
Mam nadzieję, że wam się spodoba . .

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
To twoja wina ! Gdybyś uważała, nie byłabyś kaleką ! 
Powinnaś mnie wspierać, a nie mnie posądzać ! Ciągle marudzisz, że nigdzie nie wychodzę, a teraz co ? Znowu narzekasz ? Jak zwykle, jesteś wyrodną matką ! To przez twoje zachowanie, tata się z tobą rozwiódł ! A teraz wyżywasz się na mnie, że taty nie ma ! 
Ty s*ko ! <plask w policzek> Naucz się szanować ludzi
To ty się naucz ! Ciągle wykorzystywałaś tatę, prosiłaś o pieniądze, nowe ubrania !
Nie prawda !
Prawda !

Właśnie taką kłótnie miałaś 2 lata temu.
Pewnie zastanawiasz się nad zdaniem ' Gdybyś uważała. nie byłabyś kaleką! '
Tak, jesteś kaleką, 2 lata temu pijany mężczyzna wjechał w twój samochód, który tata ci kupił na 18 urodziny . Niestety, twoje nogi już nie funkcjonowały, jak wcześniej, nie mogłaś się z tym pogodzić.
Po tym zdarzeniu i tej kłótni, twój ojciec zabrał cię z Irlandii do Londynu, Myślałaś, że żaden chłopak cię nie pokocha, bo jesteś 'kaleką', ale nie, ten jedyny cię kocha, nawet jeżeli nie możesz chodzić.
Blondyn, o niebieskich jak niebo oczach. Ma na imię Niall. Nie obchodzi go nic, oprócz ty.
On ci pomaga, wspiera, a przede wszystkim kocha. Wasza miłość jest tak ogromna, że nic wstanie nie zdoła jej zniszczyć. Nie kontaktujesz się z matką. Twój ojciec też cię wspiera, wydał mnóstwo pieniędzy, byś mogła chodzić jak człowiek.
Nagle zaczęłaś się poddawać, nie chciałaś iść na te rehabilitacje. Lekarze mówili ci ciągle, że nie możesz się poddawać, nie teraz.

- Dlaczego nie chcesz iść na te rehabilitacje ? * zapytał Niall patrząc w ciebie
- bo to się nie uda Niall ! Zrozum, będę kaleką do końca życia ! * powiedziałaś popijając herbatę
- Uda się ! Próbuję ci pomóc, a ty masz to gdzieś, każdy chce ci pomóc ! * krzyknął
- nie uda się ! Nie każdemu się udaję Niall * oznajmiłam
- Chcesz tak to po prostu skończyć ? Masz nadzieję, a ty ją marnujesz ! * krzyknął wychodząc z salonu
- gdzie idziesz ? * zapytałam
On nie odpowiedział tylko wyszedł z domu wkurzony.
Zaczęłaś płakać. Obwiniałaś siebie, że jeździsz na wózku inwalidzkim .
Nudziło ci się siedząc w salonie, postanowiłaś iść do sypialni, ale jak ?
Nie wiedziałaś jak na nie odpowiedzieć. Upadłaś na podłogę i powoli się wspinałaś na górę .
1 schodek, 2 schodek, 6 schodek, nie udało się. Siedziałaś na schodach . Już nie miałaś siły, by się wspiąć . Nagle do domu wszedł Niall
- co ty robisz ? ! * zapytał opuszczając reklamówki z jedzeniem
- chcę iść spać, nie chciałam na ciebie czekać, więc próbowałam się wspiąć do góry. * oznajmiłaś
Znowu zaczęłaś się wspinać, nagle Niall bierze cię na ręce i zanosi na górę .
- puść mnie, chcę sama tam dojść * powiedziałaś bijąc go w plecy
- nie . Masz chodzić na te rehabilitacje . Jeżeli chcesz jeszcze kiedyś chodzić . * powiedział
Miał rację, chcę normalnie chodzić na swoich nogach.
Leżałam tak przez 2 godziny myśląc co robić .
W końcu się odważyłam stanąć . Trzymałam się szafy, która stała przed tobą.
Prawie się udało
Jeszcze troszkę
Muszę wytrzymać !
Dawaj [T.I] nie bądź słabeuszem !
Nagle usłyszałaś
- kochanie kolacja * powiedział
- [T.I] ? PRZESTAŃ ! * krzyknął
- N .. Nie ! * krzyknęłaś, po czym upadłaś na łóżko .
Niall nie wiedział co powiedzieć .
Był totalnie wkurzony
Nie rozumie, że nadzieja twoja powróciła ? Że chcesz chodzić ?
On się do ciebie mocno przytulił i powiedział
- nadzieja jeszcze jest kochanie * wymruczał całując ciebie .
Wstał, wziął cię na ręce i zaniósł do kuchni, kolacja wyszła wyśmienicie .
- dziękuje * powiedziałaś cicho
- za co ? * zapytał
- za to, że ty i mój ojciec mi pomagacie * powiedziałaś
- nie masz za co dziękować . * powiedział muskając twoją dłoń

-------------------------------------------------------------------------------------------
Taka krótka część . Komentujcie, jeżeli wam się spodoba :)

3 komentarze: