Szłaś przez park z kubkiem kawy ze starbucksa i słuchawkami w uszach. Leciała właśnie twoja ulubiona piosenka Back for you. Wiedziałaś, że to piosenka One Direction, jakiś sławny zespół. Muzyka Ci się podobała, ale nie obchodziło Cię życie piątki rozpuszczonych bachorów. Zamknęłaś oczy wsłuchując się w rytm piosenki. Nagle poczułaś silne uderzenie i ból pleców. Wyjęłaś słuchawki z uszu i otworzyłaś oczy. Zobaczyłaś jasno niebieskie tęczówki przypatrujące się tobie uważnie.
-Przepraszam czy mogłabyś ze mnie zejść.-dziewczyna nie wyglądała jakby usłyszała te słowa. Miała bardzo bladą cerę, pokrytą ciemnymi kropeczkami. Włosy miały piękny odcień rudo-brązowy, były upięte z tyłu głowy.
-Możesz już ze mnie zejść? - Nic, zero reakcji. Nagle usłyszałaś czyjeś kroki.
-Wstawaj Danielle. Mówiłem abyś uważała.-odezwał się męski głos dziwnie znajomy. Chłopak zdją z Ciebie dziewczynę. Był silny, widać to po jego ramionach, ogólnie dobrze zbudowany, włosy zaczesane do tyłu i te niebieskie oczy które właśnie Cię lustrowały.
-Nic Ci się nie stało?-zapytał i wyciągną rękę, aby pomóc Ci wstać.
-Poza tym że jestem cała w kawie to chyba nic.-powiedziałaś przyjmując rękę.
-Chyba już będziemy wracać. Co Danielle?-dziewczyna dalej stała bez ruchu.
-To choć.-chwycił ją pod ramię i spróbował ruszyć. Nic, zero reakcji.
-Może Ci pomogę?
-Mogłabyś?-podeszłaś do Danielle i wzięłaś ją pod ramię. Spróbowaliście razem ruszyła się. Z początku szła wolno, ale po chwili się do was dostosowała.
-Gdzie moje maniery. Liam jestem.
-[T.I]. Co się jej stało?-wskazałaś podbrudkiem na Danielle.
-Miała wypadek. Lekarze nie potrafią do końca powiedzieć co się jej stało. Jak pewnie zauważyłaś przestała komunikować, na początku nie umiała się nawet ruszać. Doktorzy przewidują też amnesie. Staram się jej zapewnić co najlepsze, ale i tak musi mieszkać w ośrodku. Do obrażeń
psychicznycznych doszły jeszcze fizyczne. Strasznie zchudła, zbladła, ma piegi i jej oczy są jakieś
nieobecne. Chyba nawet nas nie słyszy zrobiłbym wszystko aby znowu była tak jak wcześniej... Aby była szczęśliwa.
-Dlaczego?
-To przeze mnie się to stało....
-Jak to?
-Kojarzysz taki zespół jak One Direction?-kiwnęłaś głową.
-I mnie nie poznałaś?
-Nie sestem ich fanką, ale muzyka mi się podoba. W sumie to ich nigdy nie widziałam.
-Miło słyszeć że nasza muzyka Ci się podoba. Gram w tym zespole. Chodziłem z nią zanim jeszcze byliśmy sławni, zawsze mnie wspierała, pomagała mi. Niestety dopiero wtedy dowiedziałem się na czym polega sława. Paparazzi nie dadzą Ci spokoju. Wytropią każdy szczegół, każdy ruch. Zniszczą
wszystko, a ludzie w to wierzą.... Teraz też na mnie patrzą.-Wskazał czarny obiektyw wystający z
krzaka.-Czasami to nawet zabawne co zrobią, aby się dowiedzieć, o czyjejś słabości. To oni mi
kazali, zmusili. Nie chciałem jej narażać, chciałem ją obranić przed atakami psychofanek, przed hejterami i zazdrośnicami. Więc z nią zerwałem. Strasznie mnie to bolało, płakałem przez cały tydzień. Tak nie wstydze się tego płakałem, bo ją kocham i choć odchodziła odemnie nie mogłem nic na to poradzić.-samotna łza spłynęła po jego policzku. Chciałam go przytulić, pocieszyć, ale musiałam trzymać Danielle.-Załamała się po tym. Postanowiła, że pojedzie do rodziców. Wsiadła w samochód i pojechała. Potrącił ją pijany kierowca. Razem z autem spadła z drogi i stoczyła się parenaście metrów. Nawet sobie nie wyobrażam jak się wtedy czuła. Przez tydzień, była w śpiączce. Pamiętam jak leżała cała zabandażowana i ogipsowana w szpitalnej sali. Codziennie przynosiłem jej kwiaty. Kiedy się obudziła miałem ochotę ją wyściskać, wyczłować, powiedzieć, że dalej ją kocham. Powiedziałem jej to , ale ona mnie nie pamięta. Zajmuję się nią od roku i będe zajmować się nią
dalej. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczy...
-Napewno..-zamyśliłaś się. Chciałabyś znaleźć kogoś takiego w swojim życiu, kto by się tobą zają,
nawet w najtrudniejszych chwilach. Kogaś kto kochał by Cię tak jak Liam Danielle.
-Jesteś wielką szczęściarą.-zwróciłaś się do Danielle, wiedząc że pewnie Cię nie słyszy, ani rozumie.- Ten facet Cię kocha. Bardzo. Widać jak na Ciebie patrzy. Powinnaś być wdzięczna losowi, za to że
postawił na twej drodze kogoś takiego. Kto woli spędzić czas z tobą mimo że jesteś niepełnosprawna, niż z kolegami na piwie. Chciałabym mieć kogoś takiego. Kto tak by mnie kochał. Ponad życie kto
zawsze był by przy mnie. Niezależnie od tego co by się stało ...-Danielle wyglądała na zamyśloną,
tak jekby dotarły, do niej te słowa
-W...w..wiem.-powiedziała było widać, że sprawiło jej to wiele trudu.
-Kocham C..c..cię Liam.-wydusiła i spojrzała na chłopaka. On wziął ją na ręce i obkręcił wokół siebie krzycząc"ja ciebie też". Kiedy ją już postawił powiedział słowa"I always will back for you every day"
Piękne!!!!
OdpowiedzUsuńPisz więcej takich
Chcę napisać do każdej piosenki, trochę tego będzie(można zamawać dedyki w komentarzach, chętnie dla kogoś napiszę o jego ulubionej piosence)
UsuńOjjj słodziusi:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz! Bardzo miło się czyta!:)
OdpowiedzUsuńPoproszę z Niall'em do piosenki summer love jeśli można, dla Martyny :))
Superowe!! Poprosze z Niall'em do piosenki They don't know about us dla Angeliki. Z góry dziękuje 😃😉
OdpowiedzUsuńSuperowy!! Ja poprosze z Niall'em do piosenki They don't know about us. Z góry dziękuje :)
OdpowiedzUsuńSuper prosilabym z Harrym jesli mozna :D
OdpowiedzUsuń~Stylesowa ;P
Kocham twoje imaginy, są duużo lepsze od pozostałych na tym blogu ;-) Hej, to może napisałabyś coś dla Alex pod piosenkę "I should've kissed you" ? Z góry dziękuję! ;-*
OdpowiedzUsuń