poniedziałek, 7 lipca 2014

Niall Horan cz.I



Hej! Tu Ula, jestem tu na dwa tygodnie(jak się uda to dłużej). Mam nadzieję że wam się spodoba. Napiszcie co myślicie.                                                          

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wróciłaś do domu zła na wszystko, więc od razu rzuciłaś się na łóżko. Zerwałaś dziś z Davidem, mimo że chyba dalej coś do niego czułaś. Bałaś się że Cię wykorzysta. Twoje życie miłosne jest skomplikowane. Natychmiast zadzwoniłaś do swojej BFF Uli. Płacząc w słuchawkę próbowałaś coś powiedzieć, ale zanim Ci się to udało usłyszałaś spokojny głos swojej przyjaciółki:
-Znowu?! Przecież Ci mówiłam żebyś z nim nie chodziła!
-No wiem.-szlochałaś- a..a…ale to ja z n…nim zerwałam.-tyle lat chodzenia do psychologa z problemem jąkania zapadało w nie pamięć gdy tylko pierwsze łzy płynęły z twoich oczu.
-To coś nowego. Dlaczego w takim razie płaczesz??
-B…b…bo ja chyba dalej coś do niego cz…cz..czuje.-Mówiłaś przez łzy.
-Ty i ta twoja miłość jesteście meeeeeeeeeegaskomplikowane.
-Nie ryj się tylko mnie pociesz.
-Nie był Ciebie wart. Nie przejmuj się i idź podbić świat!! Znajdziesz lepszego. Właśnie jaki jest twój następny cel??
-Hmmmm… Kojarzysz Harry’ego???
-Ten z którym siedzisz? Kojarzę.
-Jest w nim to coś. Chyba. Bo ”coś” miał też David, ale to było inne coś…
-Mówiłam że jesteś skomplikowana w tych sprawach. W zeszłym tygodniu mówiłaś to o nauczycielu od matmy….
-Oj siedź cicho!! Ty w ogóle mniemasz chłopaka.
-I chwała mi za to.
-Dobra muszę kończyć. Zobaczymy się jutro.
-Oki. To całuski i do juterka.- Rozłączyłaś się. Faktycznie jak się tak zastanowić Harry miał ”to coś”. Może dlatego że był zabawny, może dobrze się z nim gadało, a może to ta chrypka w głosie, ale z drugiej strony David… Co za dylematy!!!
Z kim ja teraz pójdę na najbliższa dyskotekę???
~~~~Następnego dnia~~~~
David się Ciebie zapytał czy pójdziesz z nim na dyskotekę. Ty udając że ,wcale nie chcesz w ostatecznie zgodziłaś się. Choć w duchu skakałaś ze szczęścia. Normalnie jakbyś niebyła w szkole. Spędziłaś polski i historię na rozmyślaniu o Davidzie. Podkoniec matmy dostałaś nową sprawę do przemyślenia:
-Ej Pati… Zatańczysz ze mną dziś wieczorem??-Chłopak był podenerwowany. Ciekawe dlaczego? Nie miałaś dużo czasu na myślenie o tym, bo twoją uwagę przyciągnęło coś innego.
-Nie!! To dyskoteka jest dziś. Nie!! Nie!!- Wykrzyknęłaś na co Pani(mieliście zastępstwo) uderzyła w biurko, dając Ci do zrozumienia że jesteś za głośno.
-Wystarczyło by jedno ”nie”.- Odparł smętnie Harry.
-Nie oto chodzi. Zatańczę z Tobą.- Uśmiechnęłaś się do niego przyjaźnie. –Tylko jeszcze nie mam sukienki. Bo zapomniałam, że to jest dziś.
-Ty we wszystkim śliczne wyglądasz.-odpowiedział i wyszedł bo lekcja się skończyła. Podeszłaś do swoich BFF(Ani i Uli).
-W co się ubieracie wieczorem?
-Ja nie mogę powiedzieć. Niespodzianka, wiedźcie tylko że Klaudii morda odpadnie.-Powiedziała Ula.
-Ja nie mogę iść.
-Oj Ania!!Szkoda że Cię nie będzie. Ja jeszcze nie mam sukienki.
-Mogę pożyczyć Ci tą w której ja miałam iść. W ulubionym kolorze Nialla Horana.- Twój idol awww… Szkoda tylko że Cię w niej nie zobaczy.
-Na pewno będzie śliczna, przekonałaś mnie tym kolorem.
-Wpadnij po nią po szkole.- Sukienkę już miałaś i chłopaka też, nawet dwóch.
~~~~Dyskoteka~~~~
-A teraz Panowie zabierzcie na parkiet te ślicznotki.- Kiedy tylko DJ zapowiedział wolną piosenkę, podbiegli do Ciebie David i Harry. Od razu gdy się nawzajem zobaczyli zaczęli się kłócić, który z nich ma z Tobą zatańczyć. Powiedziałaś im że starczy Ci czasu na nich obydwu i teraz zatańczysz z jednym, a potem z drugim. Wtedy drugi się fochną czemu on nie jest pierwszy, a pierwszy mu odpowiedział… Więc znowu zaczęli się kłócić. Początkowo próbowałaś ich rozdzielać, ale po chwili zaprzestałaś tych działań. Stałaś i przyglądałaś się chłopcom, kiedy podszedł do Ciebie blondyn w okularach.
-Zatańczysz?- Powiedział, zdejmując okulary. Zamurowało Cię.-Jesteś w tak ślicznym kolorze, ale nawet on nie może się równać z twoją uroda.- Kiedy już mogłaś się ruszyć, zgodziłaś się bez wahania. Zostawiając Davida i Harry’ego z bezcennymi minami, pognałaś za Niallem Horanem. Później przy stole zaśpiewał Ci You & I (Co nie sprawiło że przestał jeść). Resztę wieczoru spędziliście razem tańcząc, rozmawiając i jedząc.
Tak poznałaś Nialla Horana. ;)
THE END

1 komentarz: